Producenci jak ognia boją się niekontrolowanych przecieków na temat nowych modeli. Dlaczego? Z trzymaną już w zanadrzu gotową nową generacją jakiegoś modelu skrupulatnie planują rynkowe „pożegnanie” aktualnej wersji. Rabaty i akcje promocyjne mają upłynnić schodzący model, ale trzeba to zrobić z głową, bo zbyt duże upusty psują rynek i markę.
Tyle że gdy wścibscy fotografowie podejrzą gdzieś nie dość dobrze zamaskowany nowy model, cały misterny plan marketingowy może lec w gruzach – kto będzie chciał kupić dotychczasową generację, skoro wiadomo, że w blokach startowych stoi następca?
Istnieje jednak spora grupa klientów, dla których pogoń za ostatnimi trendami mody nie jest najważniejsza, a znacznie bardziej interesuje ich ostateczna kwota, którą trzeba zostawić w salonie sprzedaży. Dla nich informacja o nowym aucie stanowi tylko sygnał, że można bardziej przycisnąć dilera, żeby dał większy rabat.
Nasza opinia
Wprowadzanie nowych modeli to idealny moment dla łowców okazji – gdy dziennikarze rozpisują się nad nową generacją jakiegoś auta, rabaty na schodzący model osiągają maksymalne poziomy. Jednak nie łudźcie się: w większości przypadków wszystko jest z góry zaplanowane, a wielkość produkcji tak dobrana, żeby potem nie sprzedawać samochodów za półdarmo. Dlatego warto wiedzieć, jak zmieni się samochód, żeby potem nie okazało się, że co prawda tanio kupiliście auto, ale następca jest znacznie ciekawszy.
W galerii prezentujemy 7 ważnych premier na 2017 rok.
Galeria zdjęć
Ciekawa sytuacja zapowiada się w przyszłym roku w salonach Volvo. Obecne XC60, mimo blisko 9-letniego stażu na rynku, sprzedaje się świetnie. Biorąc pod uwagę ten staż, trudno uwierzyć w to, że w zeszłym roku Volvo XC60 było najczęściej kupowanym SUV-em premium w Europie. Nic więc dziwnego, że Szwedzi specjalnie nie spieszyli się z następcą. Druga generacja auta ma być zaprezentowana podczas marcowego salonu samochodowego w Genewie. Designersko auto będzie kontynuowało oczywiście styl większego XC90, które jest obecnie stylistycznym wyznacznikiem dla całej rodziny Volvo. Deska rozdzielcza nowego XC60 również będzie zdominowana przez duży dotykowy ekran. Technicznie nowe auto będzie korzystało z rozwiązań stosowanych w „większym bracie”. Dlatego też pod maską znajdą się wyłącznie 4-cylindrowe silniki o pojemności do 2 litrów i mocy dochodzącej do 320 KM.
Nie dajcie się zwieść: ten zaokrąglony samochód nadal jest Dacią Duster, która korzysta z prostej i sprawdzonej techniki. Drugą generację zbudowano na całkowicie nowej platformie, dzięki czemu we wnętrzu będzie więcej przestrzeni, poprawi się też prowadzenie auta.
Pod maską Dustera znajdzie się najnowsza rodzina silników Renault. Dacia przyłoży się też bardziej do kwestii bezpieczeństwa, a na pokładzie zadebiutuje multimedialny system R-Link. Auto trafi do sprzedaży jesienią 2017 roku. Mimo lepszego wyposażenia nie powinno być droższe od aktualnej wersji.
Podczas gdy Peugeot skreślił ze swojej oferty vany i postawił na SUV-y oraz crossovery, bratnia marka z szewronem w logo pozostaje wierna koncepcji budowania rodzinnych pojazdów. Już nowe C3 i wcześniej C4 Cactus pokazały, w jakim kierunku stylistycznym idą Francuzi. W C3 Picasso spotkacie więc nakładki na bokach, zabezpieczające lakier samochodu przed parkingowymi szkodami, a znakiem rozpoznawczym designu Citroëna nadal będzie „twarz z czworgiem oczu”, czyli przód z podwójnymi reflektorami. W środku w stosunku do obecnego modelu zajdzie rewolucja, ale jeśli popatrzymy na nowe C3, wielkiego zaskoczenia nie będzie. Przycisków i pokręteł jak na lekarstwo – większość urządzeń pokładowych jest obsługiwana na dużym, 7-calowym ekranie. Samochód najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany już wiosną w Genewie – sprzedaż mogłaby rozpocząć się jesienią. Poprzednika pokazano już prawie 8 lat temu, więc Citroën dobrze wie, że na następcę przyszedł już najwyższy czas.
Oficjalna prezentacja samochodu miała miejsce podczas jesiennego salonu w Paryżu. Sprzedaż nowej generacji rozpocznie się na początku przyszłego roku. Stylistycznie Hyundai był bardzo ostrożny i mamy wrażenie, że styliści podczas swojej pracy inspirowali się Golfem (zwłaszcza gdy spojrzy się na tył pojazdu). Jeśli chodzi o przestrzeń w środku, to rewolucji nie będzie – wymiary auta zmieniły się o milimetry. Co innego stylistyka wnętrza – tu Hyundai zaprojektował wszystko od początku, mocno ograniczył liczbę przycisków, jednak nie pozbył się ich całkowicie. Ukoronowaniem systemu multimedialnego jest duży ekran, umieszczony na górnej płaszczyźnie deski rozdzielczej.
Paleta jednostek napędowych w stosunku do poprzedniej generacji została odświeżona. Nowy, litrowy silnik benzynowy z trzema cylindrami i turbodoładowaniem będzie osiągał 120 KM i 170 Nm, jednostka 1.4 turbo – 140 KM, a bazowy benzyniak (niedoładowane 1.4) – 100 KM. Turbodiesel 1.6 ma występować w trzech wariantach mocy: 95, 110 i 136 KM. Co do cen nowej generacji i30 Hyundai na razie milczy, ale podejrzewamy, że nie będą one znacząco odbiegać od poziomu obecnego modelu – konkurencja w kompaktach jest zbyt duża, żeby sobie na to pozwolić.
Nowy Civic jest dłuższy (o 150 mm), szerszy (o 30 mm) i niższy od poprzednika. Inżynierowie Hondy opracowali do niego nowe płytę podłogową oraz zawieszenie. Dzięki temu oraz większej sztywności nadwozia nowy kompakt Hondy cechują lepsze własności jezdne niż poprzednio. Bagażnik auta ma pojemność 478 litrów.
Zaskoczeniem może być to, jakie silniki przewidziano do napędu Civica. Podstawowa jednostka to 3-cylindrowy silnik turbo o pojemności 1 litra i mocy 129 KM. Drugi motor pod maską Civica to 4-cylindrowa jednostka turbo o pojemności 1,5 litra i mocy 182 KM. Skrzynie biegów – manualna z 6 przełożeniami lub bezstopniowy „automat”.
Po limuzynie w marcu przyszłego roku przyjdzie czas na nowe BMW serii 5 w wersji kombi. Paleta silników będzie zaczynała się od najpopularniejszej wersji 520d, a skończy się na M5 z V8 biturbo o mocy blisko 600 koni. Na pokładzie oczywiście znajdą się nowe multimedia i system obsługi znany z topowej „siódemki”. Nasza rada: jak najszybciej odwiedźcie dilera i spytajcie o schodzący model. Powinien być o wiele tańszy!
W porównaniu z poprzednikiem zmiany w Oplu będą rewolucyjne. Auto ma być znacznie większe, lżejsze i oszczędniejsze. Do tego na pokładzie pojawią się wszystkie te elementy, które sprawdziły się w nowej Astrze (jedną z najciekawszych opcji ma być system oświetlenia bazujący na ledowych reflektorach). Nie wiemy, ile będzie kosztowała nowa Insignia, ale z pewnością warto na nią poczekać, a obecną generację zostawmy klientom flotowym.
Opel Insignia Grand Sport zostanie oficjalnie zaprezentowany w marcu 2017 podczas salonu samochodowego w Genewie. Sprzedaż powinna się rozpocząć bliżej połowy przyszłego roku. W następnej kolejności możemy spodziewać się uzupełnienia gamy o wariant kombi Sports Tourer oraz odmianę uterenowioną Country Tourer.