• Volkswagen jest pierwszym producentem samochodów, który zobowiązał się do spełnienia celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego
  • Jednym z założeń programu jest wymiana floty pracowniczej na samochody elektryczne
  • Do 2030 roku Volkswagen zaprezentuje 70 w pełni elektrycznych modeli i 60 hybryd typu plug in

Brzmi dobrze? I tak właśnie jest! Grupa Volkswagen za cel postawiła sobie czynny udział w poprawie czystości powietrza. Każde działanie niemieckiej marki skierowane jest na walkę z postępującym globalnym ociepleniem. Jak inaczej, to przekazać w prosty sposób? Np. zabrać grupę dziennikarzy na farmę wiatrową, by sami ocenili zakres działań.

Mamy taki challenge by wrócić na lawecie

Pod hotelem w Sopocie witają nas flagowe elektryki każdej marki z grupy Volkswagena. Mamy do wyboru Audi RS e-tron GT, Volkswagena ID.4 GTX oraz Skodę Enyaq. W każdym aucie akumulatory naładowane na 100% a następny przystanek nawigacja wskazuje nam za 75 kilometrów. Damy radę! Choć mamy challenge by rozładować akumulatory na full.

IONITY - kawy nie zdążysz wypić

MOP Olsze to właśnie tutaj nasze auta nabierają nowej mocy. Nie, nie trwa to długo. Dzięki najnowszej technologii ładowarka IONITY pompuje zasięg kilometrowy naszego E-Trona z 68% na 98% w niecałe 20 minut. Szybko? Idealna przerwa na kawę i by rozprostować kości.

100 metrów nad ziemią? Tylko dla twardzieli

Ruszamy z azymutem ustawionym na farmę wiatrową Polenergia w Radzyniu Chełmińskim. Wita nas kierownik farmy oraz serwisanci, którzy wprowadzą nas w świat energii wiatrowej. Lepiej! Wprowadzą nas w świat działania wiatraków. Szybkie szkolenie z zabezpieczeń i już ubrani w pełen strój przypominający ten wykorzystywany przy pracach wysokościowych zmierzamy do wnętrza wiatraka. Mała dwuosobowa winda wiezie nas ponad 100 metrów nad ziemię, gdzie znajduje się serce maszyny. Kilkadziesiąt turbin, rzesza kabli oraz niesamowity widok to to, co wita nas już od progu. Trzeba przyznać, że ci z lękiem wysokości oraz klaustrofobią nie mają, czego tu szukać. Sama spasowałam i poprosiłam o odwiezienie mnie na dół w trybie przyspieszonym.

Ciśnij mała!

Podmianka samochodów i ruszamy dalej. Kolejne 80 km robimy w towarzystwie Skody Enyaq. Szum dochodzi tylko zza szyb, a wygodne fotele zapraszają do długiej podróży. Podzieleni na dwuosobowe dziennikarskie teamy mamy przed sobą kolejny cel wykrzesania ze Skody wszystkiego, co jest nam w stanie zaoferować. Do punktu ładowania dojeżdżamy na "oparach" z zasięgiem mniejszym niż 25 km. Niestety, tym razem również laweta musiała poczekać na inny moment. A szkoda, bo chętnie byśmy doświadczyli takiej "zmiany planów".

Elektryk ma sens?

Czy elektryczny samochód ma sens? Tak, jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym, a w pracy mamy ładowarkę samochodową. Tak, jeśli mieszkamy w niedalekiej odległości od ładowarek ogólnodostępnych. Tak, jeśli żyjemy poza granicami Polski. Niestety póki co nasz kraj nie jest dostosowany do aut elektrycznych. Mamy stanowczo za mało punktów ładowania, a te, jeśli są, to ładowanie trwa kilka do kilkunastu godzin.

Czy Volkswagen będzie liderem zmian w podejściu do elektryków, a co za tym idzie zwiększeniem nacisku na podejściu do ekologii? Zdecydowanie tak. Projekt "Way to zero" jest świetnie przemyślanym planem z realnymi jego etapami realizacji. I co najważniejsze ludzie odpowiedzialni za ten projekt gorąco w niego wierzą. A przecież chcieć to móc.

Ładowanie formularza...