- Używany samochód należy oglądać bardzo dokładnie
- Peugeot 407 kombi to dosyć solidne w wykonaniu auto
Wydaje się aż nieprawdopodobne, że już za kilkanaście tys. zł można kupić duże (naprawdę wielkie!) kombi z bogatym wyposażeniem i silnikiem Diesla. Jeśli mamy nieco większy budżet, za niecałe 30 tys. zł (a mówimy cały czas o cenach wywoławczych) kupimy „407”, wprawdzie z silnikiem benzynowym, będzie to jednak auto zaledwie 4-letnie i niewielkim przebiegiem!
Peugeot 407 kombi - To się zdarza bardzo rzadko!
Tym razem nie było miłej niespodzianki. Po pierwsze, na potwierdzenie niskiego przebiegu sprzedawca miał tylko swoje słowo. Czy jest bezwypadkowy? - Był zarysowany z boku, dlatego udało nam się go kupić tak tanio - tłumaczy sprzedawca. No dobrze, ale dlaczego maskę lakierowano także od spodu? Dlaczego zrobiono to tak paskudnie, z taką dozą lenistwa, że lakiernikowi nie chciało się nawet wyjąć plastikowych zatyczek – i pomalował je?
Bardzo trudno też nam uwierzyć w niski przebieg na podstawie wyglądu auta: owszem, wygląda ładnie, ale „Peugeot 407 kombi” to twarda sztuka - starzeje się wolno. Drugi egzemplarz, który oglądaliśmy tego dnia, z deklarowanym przebiegiem 177 tys. km, w środku wyglądał równie dobrze, choć z pewnością nie był tak czysty.
OPONY – jak na deklarowany przebieg – wyglądają beznadziejnie. Nie wiemy przecież jednak, czy to oryginalne ogumienie.
SKANDALICZNA robota: lakiernik z lenistwa pomalował elementy, które fabrycznie są nielakierowane. Tu: trzymaczek od wspornika maski.
SZPACHLA, SZPACHLA, SZPACHLA! Jeśli było to tylko zarysowanie, naprawiono je niedbale, najtaniej jak można.
SILNIK umyty aż do bólu – trudno powiedzieć o nim coś więcej. Auto ładnie zapala i wygląda – o ile nie spojrzymy na malowane detale.