• Wersja Estrema podkreśla odnowienie partnerstwa między Alfą i Sauberem Motorsport.
  • Alfa Romeo Stelvio Estrema ma body kit, czarne lakierowanie oraz elementy z włókna węglowego.
  • Doładowany dwulitrowiec o mocy 280 KM zapewnia dobre osiągi, ale nie pali mało.

Alfę Romeo Stelvio możemy podziwiać na ulicach od 2016 roku, a swój obecny wygląd rodzinny SUV zawdzięcza liftingowi przeprowadzonemu w połowie 2020 r. Włoski model już od chwili debiutu wzbudzał duże emocje, a zwłaszcza jego najmocniejsza wersja Quadrifoglio, wyposażona w 510-konne biturbo V6. Odmiana ta sprawiła, że Alfa Romeo Stelvio znalazła się wśród elitarnej grupy „Top 10” najmocniejszych seryjnych SUV-ów świata. Testowana przez nas wersja 2.0/280 KM Estrema, choć ustępuje mocą i osiągami topowej Quadrifoglio, za sprawą dodatkowych elementów również gwarantuje emocje podczas jazdy.

Alfa Romeo Stelvio Estrema – z genami Formuły 1

Zanim jednak wymienimy te elementy, musimy wspomnieć, skąd wziął się pomysł stworzenia tej specjalnej wersji, dostępnej także w Alfa Romeo Giulia. Zaczątkiem było odnowienie w lipcu ubiegłego roku partnerstwa między Alfą Romeo i Sauberem Motorsport. A jak powszechnie wiadomo, Formuła 1 jest doskonałym poligonem doświadczalnym dla rozwiązań technicznych, stąd w Alfie Romeo Stelvio Estrema projektanci nie ograniczyli się jedynie do zmian wizualnych, ale też doposażyli auto w elementy wzmacniające sportowe doznania podczas jazdy.