Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > Jeździłem "tajną chińską bronią", która zaraz zadebiutuje w Polsce. BYD Seal U DM-i zaskakuje nie tylko ceną

Jeździłem "tajną chińską bronią", która zaraz zadebiutuje w Polsce. BYD Seal U DM-i zaskakuje nie tylko ceną

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat

Przejechałem się "koszmarem sennym" producentów z Zachodu. Z tak rewelacyjną ceną BYD Seal U DM-i może sprzedawać się jak świeże bułeczki. Argumentów jest sporo: po pierwsze, to spory SUV, po drugie, można lać do niego benzynę, po trzecie, nie potrzebuje jej dużo, a po czwarte... nie odstaje od konstrukcji uznanych marek, a w niektórych aspektach nawet je przewyższa. Jest dobrze, ale czy idealnie?

BYD Seal U DM-i to "koszmar senny" producentów z Zachodu. Już go sprawdziłem Zobacz galerię (42)
BYD Seal U DM-i to "koszmar senny" producentów z Zachodu. Już go sprawdziłemŹródło: BYD
  • BYD to kolejny chiński producent, który chce zawalczyć o polski rynek. Sprzedaż samochodów tej marki ma u nas ruszyć już w przyszłym miesiącu
  • Chociaż chińska oferta będzie składać się głównie z elektryków, do sprzedaży trafi też spalinowy BYD Seal U DM-i. Sprawdziłem go podczas pierwszych jazd
  • Do zakupu chińskiego SUV-a zachęca nie tylko atrakcyjny cennik. Auto jest szokująco dobrze wykonane, a układ DM-i oszczędnie obchodzi się z paliwem

Chińska ofensywa w Europie trwa i nie zatrzymają jej już nawet zapowiedziane przez UE cła na samochody z Państwa Środka. Dowód? Do debiutu na polskim rynku szykuje się właśnie kolejny gracz: BYD (skrót od Bulid Your Dreams, czyli "Zbuduj Swoje Marzenia"). To firma, która w 1995 r. zaczynała od produkcji tanich akumulatorów niklowo-kadmowych, a dziś... ostrzy sobie kły na koronę Tesli!

Czyli znowu elektryki? Nie zamykajcie jeszcze karty w przeglądarce, bo Chińczycy mają "tajną broń" niewymagającą poznania na pamięć rozmieszczenia i mocy publicznych ładowarek. To hybrydowy BYD Seal U DM-i stworzony z myślą o dalekich trasach. Próbowałem "zagiąć" go podczas pierwszych jazd pod Rzymem i nie było to łatwe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

BYD Seal U DM-i to SUV bez kompleksów. Ty też się ich nie nabawisz

Pierwsze wrażenie? Nie ma się do czego przyczepić. BYD Seal U nie wygląda jak pierwsze lepsze dzieło "wyplute" przez generator nowych SUV-ów. Jest niebrzydki, ale też nie wyjątkowo urodziwy. Mimo że stylistyką nawiązuje do innych modeli BYD-a, wnikliwi dostrzegą w nim coś z Porsche Cayenne (kształt frontu), Renault Megane (reflektory z "wąsami") czy Kii XCeed (tylne lampy). Na szczęście to tylko luźne inspiracje, a nie elementy wyjęte żywcem z tych modeli.

BYD Seal U to duży samochód – ma 4,78 m długości, niemal 1,9 m szerokości i 1,67 m wysokości. Dzięki sporemu rozstawowi osi (blisko 2,8 m) miejsca w kabinie jest pod dostatkiem i z przodu, i z tyłu. Minus? Pomimo takich wymiarów bagażnik tego SUV-a jest niewiele większy niż w kompaktach – ma zaledwie 425 l pojemności (1440 l po złożeniu oparć kanapy). Chińskie auto szybko jednak odrabia punkty dobrą pozycją za kierownicą i wygodnymi fotelami, które nawet starają się jakoś podtrzymywać ciało na zakrętach.

To właśnie w kabinie przeżywam pierwszy szok. Czuję się trochę jak w jednym z tańszych modeli Mercedesa (np. GLA lub Klasie A), tyle że... tu nic nie trzeszczy! Materiały wykończeniowe (trochę pseudodrewna, trochę pseudoaluminium...) i spasowanie nie odstają od klasowej średniej, ale po przygrzaniu słońcem część plastików zaczyna wydawać z siebie nieprzyjemną woń.

Wnętrze Seala U zostało urządzone zgodnie z panującą modą, nie zabrakło w nim więc zbieraczy odcisków palców (dotykowe ekrany, przyciski z "fortepianowego" plastiku) i gadżetów, takich jak 31-kolorowe oświetlenie nastrojowe, "kryształowy" lewarek dźwigni od zmiany kierunku jazdy, wyświetlacz HUD, wegańska skóra czy wentylowane fotele z przodu. "Osiągalna klasa premium" – słyszę na prezentacji przed otrzymaniem kluczyków.

Jak jeździ BYD Seal U DM-i? Tak, że zaczniesz nucić szanty

Wyjeżdżając z hotelowego parkingu, przeżywam kolejne zaskoczenie. Tym razem negatywne, bo na zakrętach odnoszę wrażenie, że kierownica nie jest połączona z kołami – układ ma spore opóźnienie w reakcji i jest zwyczajnie przewspomagany. Delikatnie pomaga przełączenie wsparcia w tryb "sportowy", ale nadal ciężko mówić tu o precyzji i naturalnych wrażeniach z jazdy.

"OK, poprawimy to aktualizacją oprogramowania" – zapewnia mnie człowiek z europejskiej centrali BYD-a. Podobną aktualizację przydałoby się też zafundować zawieszeniu, a to już nie będzie takie proste. Jest tak miękko zestrojone, że trzy razy sprawdziłem, czy na pewno nie siedzę na fotelu pneumatycznym.

BYD Seal U zachowuje się na drodze jak wielki ponton
BYD Seal U zachowuje się na drodze jak wielki pontonŹródło: BYD

O ile w codziennej jeździe to nie przeszkadza, o tyle nierówności na autostradzie potrafią zamienić chińskiego SUV-a w piłkę kauczukową, która nie przestaje odbijać się od podłoża. Gdy dodamy do tego jeszcze zakręt... kierowcy może zrobić się trochę gorąco. Rozumiem, że priorytetem w tym modelu był komfort, ale trudno przyzwyczaić się do aż tak "pontonowego" charakteru auta.

BYD Seal U DM-i ma bardzo udany, autorski napęd hybrydowy

Czy warto się przełamać? BYD Seal U DM-i to zmyślna hybryda plug-in (PHEV), której nie trzeba podłączać do gniazdka, by jeździła płynnie i niemal tak cicho jak elektryk. Potrafi to robić nawet z rozładowanym akumulatorem (18,3 kWh). Skąd to wiem? Organizatorzy celowo podstawili nam SUV-y naładowane tylko do 25 proc. To punkt graniczny dla systemu, więc byliśmy zmuszeni jeździć w trybie hybrydowym, polegając na benzynie i rekuperacji.

Elektronika dbała o to, by zachować poziom naładowania w przedziale 22-27 proc., ale nie polegała tylko na energii odzyskanej z hamowania. Co jakiś czas do gry w roli generatora prądu włączał się 130-konny silnik 1.5. Robił to bez szarpnięć i hałasów, a jego obecność zdradzał tylko jednostajny, delikatny szum. Dzięki dobremu wygłuszeniu w kabinie było dość cicho nawet przy autostradowej prędkości (140 km/h).

BYD Seal U DM-i to zaawansowana hybryda plug-in
BYD Seal U DM-i to zaawansowana hybryda plug-inŹródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

Jazda samochodem z układem DM-i (autorska konstrukcja BYD-a) przypomina bardziej podróżowanie elektrykiem niż autem spalinowym. Nic w tym dziwnego – najczęściej przednie koła napędza 197-konny e-motor (w wersji 4x4 przednie koła napędza 204-konny e-motor, a tylne – 163-konny). Ale jest zasadnicza różnica: 60-litrowy bak i "spaliniak" całkowicie eliminują zjawisko obawy o zasięg. Katalogowo BYD Seal U DM-i z napędem 4x4 przejeżdża na jednym tankowaniu nawet 870 km (70 km w trybie elektrycznym).

To bardzo udana konstrukcja, bo – jeśli wierzyć obliczeniom komputera pokładowego – na krętej, raz wznoszącej się, a raz opadającej trasie testowej z Rzymu ważący 2,1 tony SUV potrzebował średnio 6,6 l benzyny na 100 km (przypominam: bez wsparcia prądu z gniazdka). Po ustawieniu tempomatu na 140 km/h zużycie paliwa na autostradzie wzrosło tylko do 8,4 l/100 km. Zaznaczę, że mówimy tu o apetycie 323-konnego (!) SUV-a z napędem 4x4, który do 100 km/h przyspiesza w zaledwie 5,9 s. Czyli można zjeść ciastko i mieć ciastko.

BYD Seal U ma lepsze multimedia niż większość rywali

Kilka chińskich samochodów przewinęło się już przez naszą redakcję i niemal za każdym razem mieliśmy zastrzeżenia do multimediów: w jednym nie było łączności Apple CarPlay/Android Auto, w drugim ekran reagował z dużym opóźnieniem, a znowu trzeci miał brzydki i skomplikowany interfejs.

BYD to inna jakość. Nie ma co ukrywać – Chińczycy stworzyli jeden z najbardziej intuicyjnych i płynnych systemów inforozrywki na rynku, a do tego zadbali o kilka... dowcipnych wyróżników. No bo kto, jeśli nie firma z Państwa Środka, miałby zaoferować klientom obracany 15,6-calowy ekran lub aplikację do karaoke? Albo zmianę motywów, która obejmuje nie tylko tło, ale też ikonki? Do tego dobrze grający 10-głośnikowy zestaw audio Infinity, dwie ładowarki indukcyjne i cztery porty USB-C. Do pełni szczęścia przydałby się tylko osobny panel klimatyzacji.

Zakochałem się w funkcji wywołania ostatnio używanych kart (np. mapy nawigacji albo ustawienia systemów bezpieczeństwa). Cieszy też pamięć zapisująca ostatnią trasę czy odtwarzaną piosenkę – po uruchomieniu silnika po przerwie w podróży wszystko jest automatycznie przywracane. Przedstawiciele marki zdradzili mi receptę na udane multimedia: zaprojektowali je tak, jakby to był gigantyczny smartfon. To przez to obsługuje się go tak łatwo.

Dobrze działa też inna elektronika – odpowiadająca za bezpieczeństwo na drodze. Narzekałem właściwie tylko na rozpoznawanie znaków, bo nie w każdym miejscu system trafnie pokazywał ograniczenie prędkości. Za to ADAS i ICC (inteligentny tempomat)? Nie bałem się im zaufać, gdy przeprowadzały mnie np. przez miasteczko. Pilnowały odstępu, trzymały się swojego pasa i uważały na innych uczestników ruchu.

BYD Seal U DM-i będzie mieć atrakcyjne ceny w Polsce

I to wszystko za... 38 tys. 900 euro (cena z rynku niemieckiego), czyli nieco ponad 165 tys. zł! Tyle kosztuje "full opcja" (panoramiczny dach, wegańska skóra, kamery 360 st., zestaw audio Infinity, 19-calowe alufelgi itd.), ale z napędem tylko na przód i jednym silnikiem elektrycznym. Dopłata do dwusilnikowego 4x4 jest spora, bo to prawie 24 tys. zł (5,6 tys. euro).

BYD Seal U DM-i
BYD Seal U DM-iŹródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

To rewelacyjna oferta, bo podobnie wycenieni konkurenci mają tylko silnik spalinowy albo klasyczną hybrydę. A BYD Seal U DM-i może być ładowany z gniazdka (AC do 11 kW, DC do 18 kW) i być wówczas elektrykiem albo służyć jako mobilny powerbank (ma funkcję V2L). Żeby nim jeździć, trzeba tylko... nauczyć się "Morskich Opowieści". To nieźle wykonany, dynamiczny, oszczędny i cichy SUV, który może stanowić ciekawą, tańszą alternatywę dla znanych w Europie marek.

BYD zadbał nie tylko o atrakcyjny cennik, ale też warunki ochrony. Klientów ma skusić 6-letnia gwarancja do przebiegu 150 tys. km (akumulator objęty jest 8-letnią ochroną do 200 tys. km). Czy tak się stanie? Dowiemy się już niedługo, bo firma planuje rozpocząć sprzedaż w Polsce już w czerwcu.

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków