- Nowy Renault Espace ma niestety problemy z elektroniką
- Wersja Initiale Paris może konkurować z innymi markami premium
- Schowków nadal jest wystarczająca ilość
Renault projektując nowego Espace’a dokonało sprytnego zabiegu. Najnowsze wydanie swojego legendarnego już vana przeobraziło w auto przypominające… bardziej crossovera niż vana. Zabieg, jak widać na załączonych obrazkach, wyszedł znakomicie. Duże 19-calowe koła (standard w testowanej wersji Initiale Paris), duże nadkola, zwarta, jednobryłowa sylwetka, efektowne światła wykonane w technologii LED i zderzaki z osłonami jakie można zobaczyć w SUV-ach robią odpowiednią robotę. Jednak zmiany nie ograniczyły się tylko do zabiegów stylistycznych, nowy Renault Espace zyskał większy prześwit - teraz wynosi on 16 cm, czyli jest o 4 cm większy niż w poprzedniej generacji. Niby niewiele, ale to wystarczy, żeby zjechać na dziurawą drogę szutrową bez obawy, że uszkodzimy podwozie.
Renault Espace Initiale Paris - „prawie robi różnicę”
Jeszcze większe wrażenie robi wnętrze nowego Espace’a. Ogromne fotele nie tylko dobrze wyglądają, ale także doskonale otulają kierowcę i pasażera, a przed nimi roztacza się futurystyczna deska z mocno wyciągniętym do góry potężnym ekranem dotykowym, który jednocześnie jest dotykowym centrum sterowania, nie tylko radia i nawigacji, ale wszystkich dodatkowych gadżetów.
Poziom wyposażenia w przypadku wersji Initiale Paris nie odbiega niczym od tego oferowanego przez marki premium. Mamy tu różne kolory światła nastrojowego, drewniane lub aluminiowe wstawki, elektroniczne sterowanie siły tłumienia, bezdotykowy system dostępu do auta, klapa otwierana za pomocą ruchu nogą pod zderzakiem, fotele z masażem itd.
Niestety, z ich działaniem bywa już różnie. Podczas testu przez dwa dni Espace otwierał się po dotknięciu klamki, przez kolejne trzy dni za każdym razem trzeba było je otwierać za pomocą pilota, po czym ostatnie dni testu znów dało się odblokować drzwi dotykiem. Kolejne rozczarowanie to szumnie reklamowane fotele z funkcją masażu. O ile w BMW funkcja ta działa rewelacyjnie, to już w Renault mamy wrażenie, jakby pasażer z tylnego rzędu wpychał kolano w nasze plecy – odczucia są podobne w każdym dostępnym trybie masażu.
Problemy mieliśmy także z otwarciem klapy za pomocą czujników pod zderzakiem. Na kilkanaście prób udało się to tylko trzy razy. Na obronę można dodać, że akurat ta funkcja działa dość kapryśnie także u konkurentów.
Renault Espace - stylizacja ponad wszystko
Poprzedni model Renault Espace był jednym wielkim schowkiem. W starym modelu nawet układ deski i rozmieszczenie paneli sterowania były wymyślony tak, aby w kokpicie umieścić jak najwięcej schowków. Ich ilość i zróżnicowanie robiły naprawdę duże wrażenie. W nowym Espasie projekt wnętrza podporządkowano stylistyce. Co prawda znajdziemy tu także sporo schowków, ale nie tak dużo, jak w poprzedniku.
Kłopot mogą mieć także wyżsi pasażerowie, zwłaszcza w wersji ze szklanym panoramicznym dachem – zwyczajnie zabraknie im miejsca nad głową. Nowy Espace jest niższy od poprzednika. Mocno wyniesiony w górę tunel środkowy, z drążkiem zmiany biegów przypominającym drążek lotniczy, co prawda wygląda świetnie, ale zabiera sporo miejsca. W trzecim rzędzie foteli (to dodatkowo płatna opcja) miejsce jest jak na lekarstwo – zmieszczą się tam co najwyżej dzieci. A przy rozłożonych wszystkich siedziskach zostaje nam do dyspozycji skromny kufer o pojemności 247 litrów.
Jednak rezygnując z pasażerów na pokładzie możliwości ładunkowe Espace’a robią się naprawdę imponujące. Drugi i trzeci rząd foteli składa się elektrycznie za pomocą przycisków, tworząc całkowicie płaską podłogę. Dzięki temu w kilka sekund Espace’a można przeobrazić z 7-osobowej osobówki w całkiem pojemnego „dostawczaka”. Podczas testu udało się tam upchnąć ponad dwumetrowy ładunek. Co ciekawe wszystkie fotele można składać elektrycznie za pomocą panelu sterowania umieszczonego w bagażniku, a trzy oddzielne siedziska z drugiego rzędu także za pomocą panelu dotykowego umieszczonego na kokpicie.
Przeczytaj też:
- Renault Espace – crossover z nowym 200-konnym dieslem
- Renault Espace po liftingu - subtelne nadrabianie zaległości
- Kombi, van czy SUV – które nadwozie jest najlepszym wyborem?
Renault Espace - dwieście koni z 1,6 litra
Niewielki, jak na rozmiary auta, silnik 1.6 TCe to najmocniejsza dostępna jednostka i jedyny benzyniak w ofercie. Z racji niewielkiej pojemności trudno powiedzieć, żeby silnik ten był wzorem elastyczności, ale jeśli tylko turbina zacznie pompować powietrze mocy nie brakuje. Wersja benzynowa w domyśle współpracuje z 7-biegowym dwusprzęgłowym „automatem”, a napęd trafia na przednią oś.
Prędkość maksymalna 200-konnej wersji wynosi 211 km/h, i nie ma większych problemów z jej osiągnięciem, ale przy wyższych prędkościach rzędu 140-150 km samochód staje się nerwowy. Przyczyna tkwi w dość miękko zestrojonym zawieszeniu i dużej powierzchni bocznej podatnej na podmuchy wiatru. Nie pomaga także zbytnio włączenie trybu sport. Renault Espace Initiale Paris nie ma też napędu 4x4, ale za to można go zamówić w wersji ze skrętną tylną osią. Jazda taką wersją wymaga chwili przyzwyczajenia, bo samochód skręca „szybciej” niż się tego spodziewamy, ale w ostatecznym rozrachunku to opcja którą warto zamówić.
Nowy Espace wygląda znacznie lepiej niż poprzednik, ale niestety jest mniej pojemny i praktyczny, choć na tle SUV-ów i tak wypada pod tym względem znacznie lepiej. Szkoda tylko, że nie udało się uniknąć drobnych wpadek z elektroniką. Wiemy z pewnych źródeł, że nasz egzemplarz nie był pod tym względem odosobnionym przypadkiem. Miejmy nadzieję, że to tylko choroby tzw. wieku dziecięcego, bo Espace to naprawdę dobrze zaprojektowany i komfortowy samochód rodzinny.
Renault Espace Initiale Paris - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 |
Pojemność | 1598 cm3 |
Moc | 200 KM/5750 obr./min. |
Maks. moment obr. | 260 Nm/2500 obr./min. |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/aut., 7-biegowa |
Dł./szer./wys | 4857/2128/1677 mm |
Rozstaw osi | 2884 mm |
Poj. Bagażnika wersja 7 osobowa | 247/614/2035 l |
Poj. zbiornika paliwa | 58 l |
Masa własna | 1646 kg |
Prędkość maksymalna | 211 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s |
Średnie spalanie dane producenta | 6,2 l/100 km |
Cena | 162 900 zł |