- Swift Sport nie jest bardzo mocny, za to - bardzo lekki
- Auto dobrze wygląda i nieźle jeździ, ale brakuje mu ostrzejszego charakteru
- W sprzedaży od końca lipca, cennik otwiera kwota 79 900 zł
Suzuki Swift Sport odróżnia się od standardowego Swifta zadziorną stylizacją. Przód samochodu wyostrzono za sprawą nowego zderzaka i zmodyfikowanej osłony chłodnicy o strukturze plastra miodu. Do tego dodano 17-calowe obręcze kół, nakładki na progi, spojler dachowy i „karbonową” atrapę dyfuzora z dwiema dużymi końcówkami układu wydechowego. Efekt końcowy jest bardzo dobry. Auto wygląda naprawdę fajnie, zwłaszcza w kanarkowo-żółtym kolorze lakieru, nawiązującym do startów Suzuki w serii JWRC.
Suzuki Swift Sport – dobrze się zapowiada!
Wsiadam do środka i wpadam w głęboki, ciasny fotel, który od razu informuje, że należycie przytrzyma mnie w szybko pokonywanym zakręcie. Przednie fotele są mocno wyprofilowane, ale nie twarde (można powiedzieć, że zadziwiająco miękkie), więc jazda w dłuższej trasie nie będzie męcząca. Kierowca może przyjąć niską pozycję. Niestety, pasażer nie ma możliwości obniżenia swojego fotela.
Wróćmy do zalet. Już standardowy Swift ma fajną, spłaszczoną u dołu kierownicę. W Sporcie jest ona wykończona perforowaną skórą, zapewniającą pewniejszy chwyt. Poza tym w czarnym wnętrzu znajdziemy wiele czerwonych akcentów (panele ozdobne, szwy i tarcza obrotomierza).
Suzuki Swift Sport – czy jest „hot”?
Pod maskę usportowionego Swifta Suzuki włożyło swój najmocniejszy dostępny obecnie silnik 1.4 BoosterJet, który generuje 140 KM (poprzednik miał wolnossący motor 1.6). Konkurencja może się pochwalić znacznie wyższą mocą w swoich hot-hatchach segmentu B. No właśnie, czy Swift Sport aspiruje do tego grona?
Suzuki Swift Sport – wrażenia
Turbodoładowany silnik korzystnie wypada w Vitarze, więc lekki Swift radzi sobie jeszcze lepiej. Maksymalny moment obrotowy jest całkiem spory - wynosi 230 Nm – i szybko dostępny (w zakresie 2500-3500 obr./min). Każde naciśnięcie pedału gazu powoduje, że wskazówka prędkościomierza szybko pnie się w górę bez konieczności ciągłych redukcji biegów. Wrażenia zza kierownicy są naprawdę pozytywne, ale gdy spojrzymy w dane techniczne, zauważymy, że sprint do „setki” trwa... 8,1 s. Nie jest to imponujący wynik.
Swift Sport nadrabia na krętej drodze – jest lekki i zwinny. Układ kierowniczy stawia przyjemny opór, a sześciostopniowa skrzynia biegów ma krótkie skoki lewarka, choć nie jest wybitna. Auto prowadzi się stabilnie, ale ma się wrażenie, że zawieszenie mogłoby być jeszcze sztywniej zestrojone kosztem komfortu resorowania. Suzuki ma jednak spokojny charakter. Nie oczekujcie też, że z układu wydechowego będzie dochodził donośny, basowy pomruk. Tutaj jest... cichutko. Szkoda! Inżynierowie Suzuki, więcej odwagi, przecież to ma być sportowy model!
Suzuki Swift Sport – naszym zdaniem
Cichy, wygodny, mało pali (podczas testu 6,7 l/100 km) – to niewątpliwie zalety, ale czy właśnie tego oczekujemy od wersji sportowej małego hatchbacka? Swift Sport jest po prostu szybszą, atrakcyjniej wystylizowaną wersją tego modelu. To naprawdę przyzwoity samochód, jednak zbyt grzeczny, by przyspieszać bicia serca i prowokować do szalonej jazdy.
Suzuki Swift Sport - dane techniczne
Silnik | t.benz. R4/16 |
Pojemność | 1373 cm3 |
Moc | 140 KM/5500 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 230 Nm/2500-3500 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | na przednie kola/ręczna 6-biegowa |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,1 s |
Prędkość maksymalna | 210 km/h |
Długość/szerokość/wysokość | 3890/1735/1495 mm |
Rozstaw osi | 2450 mm |
Masa własna | 970 kg |
Bagażnik | 265-947 l |
Średnie spalanie testowe | 6,7 l/100 km |
Spalanie wg producenta (tryb mieszany) | 5,6 l/100 km |
Emisja CO2 | 125 g/km |
Cena | od 79 900 zł |