Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Sześć dni z pierwszą Alfą Romeo Made In Poland. Sprawdziłem, czy mały SUV z 3-cylindrowym 1.2 jest godny tej marki

Sześć dni z pierwszą Alfą Romeo Made In Poland. Sprawdziłem, czy mały SUV z 3-cylindrowym 1.2 jest godny tej marki

Polska fabryka, miejski SUV: to wszystko Alfie Romeo zdarza się pierwszy raz w życiu. Z jednej strony Junior ma na błotniku napis "wyjątkowy", z drugiej — za tym błotnikiem mieszka dwa razy mniej cylindrów niż w klasycznych modelach tej marki. Mało tego, obręcze kół wyglądają jak trójlistna koniczyna, która przecież szczęścia nie przynosi. Miałem sześć dni, żeby się przekonać czy to prawdziwa Alfa Romeo, czy jedynie wystrojony Fiat.

Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat
  • Pierwsza Alfa Romeo z polskiej fabryki to nie tylko Junior, ale i Brera. Wyjaśniam jak to możliwe
  • Piękny napis "Alfa Romeo" na klapie bagażnika robi dużo mniejsze wrażenie niż zdanie napisane skromną czcionką na tabliczce, którą widać dopiero po otwarciu drzwi
  • Alfa Romeo z definicji powinna dawać dużą przyjemność z jazdy. Sprawdziłem, czy miejski SUV z 3-cylindrowym silnikiem to w ogóle potrafi
  • Przyjrzałem się również jakości wykonania samochodu produkowanego w Tychach
  • Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Otwierasz drzwi i już jesteś jej. Alfa Romeo Junior z miejsca uwodzi cię designem deski rozdzielczej i foteli. Wrażenie jest tak duże, że nie ma szans, aby w ogóle zauważyć czarną tabliczkę gęsto zadrukowaną skromną czcionką, która zresztą znika z pola widzenia natychmiast po zamknięciu drzwi. Szkoda, bo to jeden z najmilszych sercu akcentów w tym SUV-ie.

Czarna tabliczka kończy się napisem "Made In Poland" — Junior to pierwsza Alfa Romeo w historii produkowana w Polsce. W Tychach powstają również blisko z nią spokrewnione Fiat 600 i Jeep Avenger. Cóż, w tych czasach nawet Alfa Romeo nie może mieć platformy tylko dla siebie — ten komponent jest zbyt cenny, żeby się nim nie podzielić z koleżankami i kolegami ze wspólnego koncernu. Tylko czy przez to Alfa Romeo Junior nie jest po prostu wystrojonym Fiatem 600? Pora to sprawdzić.

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Stellantis

Przeczytaj także: Rozmawiałem z dyrektorem Stellantisa na Europę. "Tychy nie są w najbardziej niebezpiecznej sytuacji"

Test Alfy Romeo Junior: jakość, wnętrze, ergonomia

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

Delikatnie mówiąc, nigdy nie potrafiłem wykrzesać w sobie zachwytu dla designu Giulii, Stelvio bądź Tonale, ale Alfa Romeo Junior od razu zawróciła mi w głowie. Tak pięknej Alfy nie mieliśmy od czasów słynnej 156 (1997-2007). Nie sądzę, żeby na świecie istniał piękniejszy miejski SUV. Zwłaszcza w tym odcieniu czerwieni, który nosi tak bliską sercu każdego alfisty nazwę Brera.

Otwierając drzwi, powtarzałem więc w duchu "tylko nie zepsuj tego wnętrzem".

Przeczytaj także: Dlaczego nowe samochody są tak drogie? Stanieją? Spytałem czołowych ekspertów [ANALIZA]

Cóż, nie udało się jej zepsuć. Wnętrze okazało się godne nadwozia. To z pewnością nie jest przebrany Fiat. To prawdziwa Alfa Romeo. Jest efektownie, stylowo i sportowo. Ale czy praktycznie?

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

Z ergonomią nie ma żadnych problemów. Kierownica należy do najlepiej wyprofilowanych na rynku (zwłaszcza w testowej wersji z elementami z Alcantary), system multimedialny jest intuicyjny i szybki, jego 10,25-calowy ekran — nachylony w stronę kierowcy i o wysokiej rozdzielczości (co oznacza również wyjątkowo ostry obraz z kamery cofania będącej standardem w testowej wersji Speciale), a do sterowania temperaturą i siłą nawiewu klimatyzacji przeznaczono osobne tradycyjne przyciski. Dawno też nie spotkałem tak głębokiego schowka przed pasażerem przedniego siedzenia. Miałem wrażenie, że sięgał okolic przedniego zderzaka.

Przeczytaj także: Sprawdziłem, jakie są najpopularniejsze nowe auta w Ukrainie. Trafiłem na pięć sensacji

Precyzja montażu kokpitu — czyli nasza polska robota — robi bardzo dobre wrażenie, jakość materiałów wykończeniowych zasługuje na mocną czwórkę, ale tworzywo zajmujące sporą część bocznych drzwi i otaczające klamkę wytrąca mnie z niezłego nastroju, boleśnie przypominając, że to jednak najtańszy model w gamie producenta.

Na dodatek jest też tym najmniejszym. Alfa Romeo Junior ma 417,3 cm długości i 255,7 cm rozstawu osi. Wprawdzie na tylnym siedzeniu z moimi 188 cm wzrostu miałem mnóstwo miejsca nad głową, ale z nogami było już tak sobie. Co tu dużo mówić, padłem ofiarą piękna.

Test Alfy Romeo Junior: przestronność, fotele i trójlistna koniczyna

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

W testowej wersji Alfy Romeo Junior znalazły się wyjątkowo wygodne, fantastycznie wyprofilowane i zwyczajnie piękne sportowe przednie fotele tapicerowane Alcantarą. Niestety, dla większej urody (i jeszcze wyraźniejszego nawiązania do rajdów i wyścigów) ich zewnętrzne poszycie z tyłu wykonano z tworzywa, co przy niewielkiej ilości miejsca na nogi oznaczało, że moje kolana nieprzyjemnie się konfrontowały z twardą powierzchnią zamiast z miękkim tekstylium.

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

Ofiarą piękna — w tym przypadku pięknej tylnej części nadwozia — padła też widoczność. Tylne słupki są masywne, a panorama widziana we wstecznym lusterku ograniczona.

Zaskakujący jest też design obręczy kół: zamiast typowej dla Alfy Romeo czterolistnej koniczyny (czyli quadrifoglio) mamy tu koniczynę trójlistną. Czy to aby nie jest zła wróżba dla wrażeń z jazdy? Zwłaszcza że jakimś zbiegiem okoliczności liczba listków odpowiada liczbie cylindrów testowej wersji tego SUV-a? A może lepiej doznania kierowcy opisuje spory napis na błotniku, który oznacza jednocześnie wariant wyposażenia: Speciale, czyli "wyjątkowy"?

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

Test Alfy Romeo Junior: wrażenia z jazdy i zużycie paliwa

Jednym z najsłynniejszych silników w historii Alfy Romeo jest Busso, czyli V6 z lat 1979-2005. Tymczasem testowa wersja Alfy Romeo Junior ma dwa razy mniej cylindrów.

Jej 1,2-litrowy silnik rozwija 136 KM. Tylko. Patrzę jednak na przyspieszenie od 0 do 100 km na godz. i w duchu myślę "dobrze". Katalogowe 8,9 s w praktyce oznacza satysfakcjonującą dynamikę, zwłaszcza od ok. 4000 obr./min i w trybie Dynamic. Do tego turbodoładowana jednostka przejawia wysoką kulturę i jest fajnie wyciszona.

Alfa Romeo Junior
Alfa Romeo JuniorKrzysztof Wojciechowicz / Auto Świat

Zawieszenie okazuje się dość twarde, ale paradoksalnie nie kładzie się to cieniem na komforcie jazdy. Nierówności są świetnie wytłumiane, a podzespoły pracują w miarę cicho.

Zaskoczyło mnie również zużycie paliwa. 25-kilometrową trasę Południową Obwodnicą Warszawy i drogą wojewódzką pokonaną poniedziałkowym popołudniem w trybie Advanced Efficiency Alfa Romeo Junior podsumowała liczbą jedynie 4,3 l/100 km.

Podczas jazdy elektryczną 280-konną wersją Alfy Romeo Junior, urzekła mnie precyzja układu kierowniczego. Prowadząc 136-konny spalinowy wariant, nie potrafiłem już odnaleźć w sobie tego entuzjazmu. Co nie zmienia faktu, że Junior to prawdziwa i wyjątkowa Alfa, a nie tylko kolejny model koncernu Stellantis z tej samej platformy.

Autor Krzysztof Wojciechowicz
Krzysztof Wojciechowicz
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków