Auto Świat Wiadomości Aktualności Wywiad z dyrektorem Stellantisa na Europę. "Tychy nie są w najbardziej niebezpiecznej sytuacji"

Wywiad z dyrektorem Stellantisa na Europę. "Tychy nie są w najbardziej niebezpiecznej sytuacji"

W Stellantisie pracuje ok. ćwierć miliona osób, a on jest jedną z najważniejszych. Jean-Philippe Imparato, dyrektor operacyjny koncernu na tzw. region rozszerzonej Europy, ostatnio odwiedził Polskę, gdzie firma ma aż dwie fabryki samochodów. Pomimo napiętego grafiku menedżer znalazł pół godziny na rozmowę w cztery oczy z "Auto Światem". Czy los fabryki w Tychach jest bezpieczny? Pod jakim względem Polska przegrywa z resztą świata? Czy Stellantis oby nie ma za dużo marek? Czy którąś chciałby sprzedać? Imparato odpowiadał bardzo konkretnie. Żadnego lawirowania i gryzienia się w język.

Jean-Philippe Imparato, dyrektor operacyjny koncernu Stellantis na region Rozszerzonej Europy
Jean-Philippe Imparato, dyrektor operacyjny koncernu Stellantis na region Rozszerzonej EuropyStellantis
  • Jean-Philippe Imparato zdradził mi, dlaczego nie chce, aby Alfa Romeo ścigała się z markami o 10-krotnie wyższych wolumenach i czemu nie musi sprzedawać 700 tys. samochodów rocznie
  • Menedżer wyznał otwarcie, że "jeżeli odniesiemy sukces z nowymi Stelvio i Giulią, to pójdę do prezesa Stellantisa z propozycją nowego Spidera. I jestem pewien, że się zgodzi"
  • Na koniec Imparato podzielił się ze mną — jak to elegancko ujął — przeczuciem, które dla każdego fana motoryzacji zabrzmi sensacyjnie

To był mój trzeci dłuższy wywiad z Jeanem-Philippem Imparato i po raz trzeci się przekonałem, że ten Francuz na żadne pytanie nie odpowiada wymijająco. Konkret, zwięzłość i bez gryzienia się w język. Dla dziennikarza to wymarzony rozmówca.

Autor Krzysztof Wojciechowicz
Krzysztof Wojciechowicz
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji