Galeria zdjęć BMW 540i xDrive Touring 1/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
10. miejsce – BMW 540i xDrive Touring
Nasz „Top 10” otwiera BMW 540i (benzyniak 3.0 R6 o mocy 340 KM) xDrive Touring. Auto test na dystansie 100 tys. km zakończyło jesienią 2019 r. I choć za kierownicą „piątki” przeżyliśmy mnóstwo miłych chwil (to ładne, komfortowe, świetne w prowadzeniu i dające sporo frajdy z jazdy auto), to jednak za dużo mieliśmy też nieplanowanych wizyt w serwisach! Już po 37 tys. km zaczął szwankować układ kierowniczy. Pomimo kilku prób naprawy przekładnię wymieniono na nową. Następnie zaczął niedomagać silnik. Wgranie nowego oprogramowania nic nie dało, tak samo jak wymiana cewek i świec zapłonowych. Dopiero wymiana aktuatorów systemu zmiennych faz rozrządu sprawiła, że silnik zaczął normalnie pracować. Do tego: popękany elastyczny łącznik wału, skorodowane dwa przewody masowe w okolicy tylnej osi, spory nagar na zaworach I ślady przegrzania na zestawie sprzęgieł automatycznej przekładni.
Ocena końcowa: 4
25 pkt karnych: dwie usterki napędu – 10 pkt karnych,
trzy nieplanowane wizyty w serwisie (dwie krótkie, jedna długa) – 11 pkt karnych, 2 pkt karne za wykryte usterki po demontażu auta na części i kolejne 2 na podstawie ocen z dziennika testowego.
Renault Clio Grandtour TCe 90 2/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
9. miejsce – Renault Clio Grandtour TCe 90
W teście uczestniczyło Clio Grandtour z silnikiem benzynowym 0.9 R3 o mocy 90 KM. Ten francuski maluch bardzo nam się podobał do chwili, gdy pojawiły się problemy! Pierwsze dotyczyły multimediów, gdyż okazało się, że karta SD, zawierająca mapy nawigacji, nie trzyma się w gnieździe. Gniazdo SD wymieniono dwukrotnie w ramach gwarancji, ale z czasem pojawiły się inne kłopoty, jak np. przerwy w nawigowaniu. Zastrzeżenia były też do jakości wykończenia wnętrza. To jednak drobiazgi. Największym rozczarowaniem okazała się wymiana skrzyni biegów przy 50 571 km, która oznaki słabości zaczęła okazywać 15 tys. km wcześniej. Szkoda, bo poza tym nasze Clio kombi 0.9 TCe nie tylko okazało się pakowne i wygodne, lecz także dość dobrze wypadło po rozebraniu na części.
Ocena końcowa: 4-
29 pkt karnych: sama wymiana skrzyni biegów kosztowała 15 pkt karnych, dwie nieplanowane wizyty w serwisie, drobne awarie oświetlenia i niedoróbki w kabinie – kolejne 14 pkt karnych.
Seat Leon 1.6 TDI 3/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
9. miejsce – Seat Leon 1.6 TDI
Seat Leon 1.6 TDI/105 KM zajmuje 9. pozycję (ex aequo z Renault Clio) z dorobkiem 29 punktów karnych. Co ciekawe, podobnie jak we francuskim maluchu, także w aucie hiszpańskiego producenta zaszwankowała skrzynia biegów, choć nieco później, bo pierwsze oznaki słabości wystąpiły przy ok. 80 tys. km. Niestety, problem z czasem się pogłębił i skrzynia padła tuż przed metą! Na końcowy demontaż auto trafiło już na lawecie. Po rozebraniu skrzyni na części okazało się, że awarię spowodowało uszkodzone łożysko (wada materiałowa). Poza tym w czasie testu wystąpiły jedynie drobiazgi. Generalnie do kłopotów ze skrzynią Leon szedł jak burza i zebrał wiele pochlebnych opinii.
Ocena końcowa: 4-
29 pkt karnych: wymiana skrzyni (15 pkt) i pobyt w serwisie (5 pkt) kosztowały 20 pkt karnych, do tego 9 pkt za inne problemy.
Ford Grand C-Max 2.0 TDCi 4/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
7. miejsce – Ford Grand C-Max 2.0 TDCi
Ten samochód chwalono za świetne walory użytkowe, dopracowany układ jezdny i dość oszczędny silnik (diesel 2.0 o mocy 140 KM). Niestety, auto zmagało się z drobnymi (choć uciążliwymi) przypadłościami. I tak, po 25 626 km wymieniliśmy antenę GPS z powodu głupiejącej nawigacji. Niewiele to dało. Problem ustał dopiero po wymianie podstawki anteny (58 808 km). Po 63 023 km zapaliła się kontrolka awarii jednostki napędowej. Powód? Skorodowane złącze elektryczne, przez co turbosprężarka nie podawała właściwego ciśnienia doładowania. Mimo że wystarczyłoby założyć tylko nowe okablowanie, ASO Forda podjęła decyzję o wymianie turbosprężarki (gwarancja). Po rozebraniu auta na części znaleźliśmy też kilka przypadków powierzchniowej korozji.
Ocena końcowa: 4-
30 pkt karnych: wymiana turbosprężarki i związany z tym długi pobyt w serwisie, do tego kilka wpadek podczas testu i parę niedoróbek wykrytych po rozebraniu na części. Dało to w sumie 30 pkt karnych.
BMW i3 5/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
6. miejsce – BMW i3
Elektryczne BMW i3 na 6. miejscu. Auto pokonało z nami 100 tys. km i... nie zostało rozebrane na części, tylko przeszło gruntowną weryfikację stanu technicznego. Zdecydowaliśmy, że nasze i3 pojedzie dalej, by udowodnić swoją przydatność i jakość, z którą podczas pierwszej setki nie było najlepiej. Tym razem test nie trwał ok. 2 lat. Pokonanie 100 tys. km zajęło nam dwa razy więcej czasu. No cóż, to uroki auta elektrycznego i nadal niedużej liczby punktów ładowania. Musimy wspomnieć, że nasze i3 było wyposażone w tzw. range extender (2-cylindrowy silnik spalinowy o mocy 34 KM), który w razie potrzeby działa jak generator. Jeśli chodzi o awarie, to raz zastrajkował silnik (problem z cewkami). Po 55 012 km popsuł się wiatrak dmuchawy, a po 69 474 km popsuł się mechanizm otwierania klapki wlewu paliwa. Jednak kable do ładowania przeszły same siebie – musieliśmy je 2-krotnie wymienić. Zastrzeżenia były też do trwałości niektórych elementów wykończenia wnętrza.
Ocena końcowa: 4-
31 pkt karnych: nasze i3 raz było niezdolne do jazdy, za co otrzymało 15 pkt karnych, do tego trzeba doliczyć 3 pkt za nieplanowaną wizytę w serwisie i 9 pkt karnych za drobne awarie, 2 pkt to efekt małych niedoróbek znalezionych po rozebraniu i3 na drobne części, kolejne 2 pkt karne samochód otrzymał na podstawie dziennika testowego.
Citroën C4 Cactus 1.2 PT 6/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
5. miejsce – Citroën C4 Cactus 1.2 PT
Citroën C4 Cactus chce być inny i... z pewnością taki jest. Zjawiskowy, niecodzienny, wybija się z tłumu. Szkoda, że podczas testu na dystansie 100 tys. km nie wyróżnił się wysoką trwałością. Początkowo denerwowały drobiazgi, choć w obliczu wielu ciekawych rozwiązań jakoś to przełknęliśmy. Nerwowo zrobiło się po 30 581 km, kiedy nie dało się włączyć piątego biegu. Cactus trafił do serwisu, w którym wymieniono… przekładnię. I chyba coś było na rzeczy, gdyż w listopadzie 2016 r. 5-biegową skrzynię zmodyfikowano. Wkrótce po awarii skrzyni Cactus ponownie odmówił posłuszeństwa. Tym razem do serwisu trafiliśmy z powodu defektu układu zapłonowego 3-cylindrowego silnika 1.2 PT o mocy 110 KM. Jak się okazało, zasłabnięciu „maratończyka” winne były cewki. Natomiast po 75 tys. km musieliśmy wymienić pasek napędu osprzętu – użytkownicy donoszą, że przeważnie wytrzymuje tylko 30-50 tys. km. Do tego m.in.: mało miejsca z tyłu, wysoki próg załadunku, słabe światła mijania i nieprzyjemnie tępy układ kierowniczy.
Ocena końcowa: 3+
34 pkt karne: za usterkę skrzyni biegów C4 Cactus dostało 15 pkt karnych, auto trzy razy pojawiło się w serwisie na nieplanowanej wizycie – 9 pkt, dwa punkty karne doliczyliśmy za drobne awarie, pięć punktów karnych C4 Cactus dostało na podstawie ocen z dziennika wozu i 3 za niedoskonałości wykryte po rozbiórce na części.
Chevrolet Orlando 2.0 D 7/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
4. miejsce – Chevrolet Orlando 2.0 D
To jedno z niewielu aut, które test zakończyły w 2014 r., a ich wynik został przeliczony na nowy sposób punktacji, który wszedł w 2015 r. Jednak abstrahując od tego, podczas testu Orlando z dieslem 2.0 D często wykazywało oznaki słabości. Już po 19 549 km konieczna była regulacja zaworów systemu ogrzewania kabiny z powodu słabej efektywności układu. Gdy na liczniku pojawił się przebieg 50 794 km, wymieniliśmy prawą półoś (wraz z przegubem), a także lewe lusterko. Następnie Orlando otrzymało nowy zamek klapy bagażnika. Co gorsza, końcowy demontaż ujawnił kiepski stan automatycznej skrzyni biegów i kilka innych problemów. Generalnie – nie najlepiej.
Ocena końcowa: 3+
35 pkt karnych: Aż 10 drobnych awarii (!), kilka problemów użytkowych, dwie nieplanowane wizyty w serwisie i kiepska kondycja automatycznej skrzyni biegów – łącznie 35 punktów karnych.
BMW 218i Active Tourer 8/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
3. miejsce – BMW 218i Active Tourer
Active Tourer miał być dopracowany w każdym detalu. Przecież wprowadzając kompaktowego vana, BMW zapuściło się w dotąd nieznany sobie teren. Nasz test pokazał, że o ile koncepcyjnie to naprawdę dobry samochód, o tyle pod względem trwałości wypadł zaskakująco słabo. Już na początku pojawiły się krytyczne uwagi dotyczące haczącej skrzyni biegów i opornie pracującego pedału sprzęgła. Narzekano też na układ sterowania głosem oraz nawigację, która miała manierę wprowadzania nas w poranne korki. To jednak drobiazg w obliczu tego, co spotkało nas po 30 005 km. Silnik 1.5 R3 o mocy 136 KM zaczął nieprzyjemnie hałasować. W serwisie stwierdzono, że pojawił się zbyt duży luz osiowy wału korbowego. Efekt? Silnik do wymiany! Nowa jednostka, co ciekawe, też nie była całkiem wolna od problemów – dwa razy przeszła w tryb awaryjny. Okazało się, że w pamięci komputera znajduje się sporo komunikatów o błędach. Po rozebraniu auta na części ogólna kondycja kluczowych podzespołów nie była zła, ale znaleźliśmy kilka niedoskonałości.
Ocena końcowa: 3
39 pkt karne: wymiana silnika i dwa nieplanowane (długie) pobyty w serwisie (w tym jeden związany z wymianą jednostki napędowej) daje łącznie 25 pkt karnych, nasze BMW było też na krótkiej nieplanowanej wizycie w serwisie – 3 pkt karne, do tego 5 pkt karnych za usterki stwierdzone po rozbiórce auta i 6 pkt – na podstawie dziennika testowego.
Audi Q3 2.0 TDI 9/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
2. miejsce – Audi Q3 2.0 TDI
Wymiana skrzyni biegów, problemy z ksenonami i układem recyrkulacji spalin – kompaktowy SUV Audi z popularnym, 177-konnym dieslem 2.0 TDI i skrzynią DSG kiepsko wypadł w naszym egzaminie dojrzałości. Zdobył 42 pkt karne i zajmuje przedostatnie miejsce w rankingu testów długodystansowych. Ale po kolei. Po raz pierwszy do serwisu udaliśmy się po przejechaniu 27 tys. km z powodu usterki sondy lambda. Kolejna wpadka dotyczyła awarii chłodnicy zaworu EGR i dwóch przepalonych palników ksenonowych. Fatalny obraz całości przypieczętowała awaria skrzyni biegów tuż przed końcem testu, spowodowana przez źle osadzony mały pierścień (błąd montażowy).
Ocena końcowa: 3-
42 pkt karne: za usterki, które pojawiły się podczas testu auto dostało aż 37 pkt karnych, pozostałe 5 pkt karnych to wynik wpadek po rozbiórce auta na części i ocen z dziennika testowego
Subaru XV 2.0D 10/10 Źródło: Auto Świat / Auto Bild
1. miejsce – Subaru XV 2.0D
Subaru jest kojarzone z solidnością i ponadprzeciętnie wysoką wytrzymałością. Tymczasem testowane przez nas XV z 2.0 o mocy 147 KM zupełnie tego nie potwierdziło. To obecnie najniżej sklasyfikowane auto w rankingu! Kierowcy uskarżali się na skrzypiące oparcie fotela i utyskiwali na nawigację. Wielokrotnie komputer sygnalizował defekty regulatora dynamiki jazdy, zawiódł układ klimatyzacji, a raz na krótko wyłączyło się wspomaganie kierownicy. Po przejechaniu 52 139 km spaliło się sprzęgło i doprowadziło do unieruchomienia pojazdu. Co więcej, podczas demontażu XV po 100 tys. km okazało się, że nowe sprzęgło było już na krańcu wytrzymałości. Zresztą rozbiórka samochodu ujawniła też fatalny stan silnika i kiepskie zabezpieczenie modelu przed korozją!
Ocena końcowa: 3-
44 pkt karne: raz samochód był niezdolny do jazdy i aż 3 razy nasze Subaru XV pojawiło się na nieplanowanej wizycie w serwisie, co daje 25 pkt karnych, cztery razy wystąpiły defekty podzespołów funkcjonalnych (łącznie 12 pkt karnych), 7 razy zdarzyły się drobne problemy (7 pkt karnych)