Do tej kuriozalnej kolizji doszło w piątek 22 września na DW 768 w miejscowości Przyborów (woj. małopolskie). Wieczorem przejeżdżał przez nią kierowca ciężarówki z naczepą wyładowaną po brzegi świeżo zebranymi jabłkami. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn na łuku drogi zjechał do rowu i... dostarczył 24 tony jabłek przypadkowym klientom. Ciężarówka się wywróciła, wysypując jabłka na prywatną posesję.

Nie manna z nieba, tylko jabłka z ciężarówki

Obdarowani przez los mieszkańcy nie byli szczęśliwi z powodu niespodziewanej dostawy – jabłek nie zamawiali, a teraz mają do wyremontowania fragment ogrodzenia od strony DW 768. Byli też świadkami akcji ratowniczej. "Kierowca z lekkimi obrażeniami samodzielnie opuścił pojazd, po czym został zabrany do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego" – czytamy w relacji na stronie Gazety Krakowskiej. Na osłodę mogą sobie jednak upiec szarlotkę – i to niejedną!

Wywrócona ciężarówka z jabłkami zablokowała DW 768

Oprócz ogrodzenia i ciężarówki uszkodzeniu uległy także znaki drogowe, trawnik w ogródku i oczywiście 24 tony jabłek, z których część z pewnością da się jeszcze odzyskać. Tuż po kolizji droga była całkowicie zablokowana, ale przybyłym na miejsce strażakom udało się zorganizować ruch wahadłowy.

Ogród zasypany jabłkami z ciężarówki Foto: PSP Brzesko
Ogród zasypany jabłkami z ciężarówki

Do Przyborowa skierowano łącznie cztery zastępy straży pożarnej. Zadaniem jednostek było zabezpieczenie miejsca zdarzenia – neutralizacja wycieków z uszkodzonego pojazdu i wprowadzenie zastępczej organizacji ruchu. Do usunięcia pojazdu z rowu niezbędny był ciężki sprzęt, dlatego na miejsce wezwano też profesjonalny holownik z dźwigiem. Utrudnienia na drodze trwały przez kilka godzin.