Podczas gdy dużo słychać o "zaskakującym" wzroście liczby rejestracji samochodów elektrycznych w Polsce, wysokie są jedynie wzrosty procentowe. Liczby są wciąż skromne. Optymizm maleje jeszcze bardziej, gdy zwrócimy uwagę, co kryje się pod pojęciem "samochód z napędem elektrycznym" branym pod uwagę w tworzeniu statystyk. Jeszcze gorzej, gdy porównamy nasz kraj z innymi państwami UE
Auto Świat / Maciej Brzeziński
Samochody elektryczne w Polsce stanowią wciąż ułamek procenta zarejestrowanych pojazdów
Do końca grudnia 2022 r. liczba "samochodów z napędem elektrycznym" jeżdżących w Polsce przekroczyła 60 tys. sztuk.
Podchodząc do tworzenia statystyk uczciwie, należałoby tę liczbę podzielić przez dwa
Wciąż samochody elektryczne w Polsce stanowią zaledwie niewielki ułamek procenta wszystkich zarejestrowanych samochodów
Najnowsza odsłona "licznika elektromobilności" publikowanego przez PSPA (Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych) mówi o 59 tys. 187 zarejestrowanych w Polsce elektrycznych samochodach osobowych na koniec listopada 2022. W tym samym czasie w Polsce jeździło także blisko trzy tysiące (dokładnie 2948) elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych. Blisko 60 tys. samochodów na prąd – to brzmi nawet nieźle...
A teraz odejmijmy od tej liczby 29 tys. 407 samochodów z napędem hybrydowym Plug-in, które de facto są samochodami spalinowymi, nierzadko wyposażonymi w spalinowe jednostki napędowe o dużej pojemności i mocy: z blisko 60 tys. sztuk zostaje połowa – dokładnie 29 tys. 780 samochodów "bateryjnych".
Procentowo wzrosty rejestracji aut na prąd są imponujące
W ciągu 11 miesięcy 2022 r. park samochodów z napędem elektrycznym zwiększył się w Polsce o 69 proc. rok do roku. To – procentowo – przyrost imponujący. Zakładając utrzymanie tego tempa (liczonego procentowo), już pod koniec 2025 r. po polskich drogach może jeździć 150 tys. samochodów z napędem bateryjnym. Dużo?
Do miliona sporo zabraknie, a przecież nie ma gwarancji, że tempo przyrostu na poziomie 70 proc. rocznie da się utrzymać. Patrząc na niepewną sytuację gospodarczą oraz oficjalne noworoczne cenniki energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (powyżej 1,5 zł za 1 kWh plus opłaty towarzyszące, sztucznie zamrożone w 2023 r. na niższym poziomie), można mieć wątpliwości.
W Europie samochody elektryczne rozpędzają się...
...ale nie wszędzie. W krajach UE w trzecim kwartale 2022 r. elektryki osiągnęły 11,.9 proc. udziału w rynku. Pozostałe najczęściej występujące napędy miały następujące udziały w nowych rejestracjach:
hybrydy Plug-in (PHEV): 8,6 proc.;
hybrydy (HEV): 22,6 proc.;
silniki benzynowe: 37,8 proc.;
silniki Diesla: 16,5 proc.
Jeśli chodzi o kraje, w których rejestruje się najwięcej samochodów na prąd (BWV), to w UE prym wiodą Niemcy, Francja i Szwecja. W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2022 r. w całej UE zarejestrowano 716 tys. 963 samochody w pełni elektryczne, przy czym większość właśnie w Niemczech i we Francji.
Sprzedaż elektryków w Europie (dane ACEA, styczeń- wrzesień 2022 r.):
Niemcy – 273 tys. 101;
Francja – 140 tys. 967;
Szwecja – 58 tys. 22;
Holandia – 46 tys. 422;
Włochy – 35 tys. 875;
Belgia – 25 tys. 855;
Austria – 24 tys. 118;
Hiszpania – 21 tys. 106;
Dania – 19 tys. 565;
Irlandia – 14 tys. 500;
Portugalia – 12 tys. 192;
Finlandia – 9865;
Polska – 7952;
Rumunia – 7719;
Luksemburg – 4582;
Węgry – 3437;
Czechy – 2906;
Grecja – 1993;
Słowenia – 1651;
Słowacja – 992;
Litwa – 974;
Chorwacja – 962;
Łotwa – 706;
Bułgaria – 678;
Estonia – 529;
Cypr – 294.
Biorąc pod uwagę wielkość naszego kraju i potencjał gospodarczy, rozwój elektromobilności nie powinien być w Polsce powodem do dumy. I nie jest to wina kierowców, którzy "nie chcą elektryków, bo wolą stare diesle": to kwestia marnej infrastruktury i galopującej inflacji, która sprawia, że obecnie samochody elektryczne to produkty zarezerwowane dla wąskiej grupy najzamożniejszych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.