- W 2024 r. Ford stracił na samochodach elektrycznych ponad 5 mld dolarów – o 375 mln dolarów więcej niż w 2023 r.
- Lekarstwem na nieciekawą sytuację ma być poprawa jakości samochodów i redukcja kosztów związanych m.in. z obsługą gwarancyjną
- Jednym z problemów Forda jest niepewność związana z cłami, które mogą być nałożone na Meksyk, gdzie Ford produkuje najważniejsze dla marki samochody elektryczne
Zwrot ku elektromobilności okazał się dla amerykańskiego koncernu niezwykle kosztowny. Z raportu finansowego firmy wynika, że w 2024 r. Ford dołożył do tego segmentu pojazdów blisko 5,1 mld dolarów – dokładnie 5 mld 76 m ln dolarów. W 2023 r. kwota ta była mniejsza, ale niewiele mniejsza – niemal równo 4,7 mld dolarów. Oznacza to, że – biorąc pod uwagę wszystkie koszty – na każdym wyprodukowanym samochodzie producent traci kilkadziesiąt proc. jego wartości.
Jest redukcja planów, będzie redukcja kosztów
Ford już ograniczył plany związane z rozszerzaniem portfolio modeli elektrycznych, zrezygnował m.in. z planów budowy dużego elektrycznego SUV-a z napędem elektrycznym. Obecnie plan bilansowania strat nie opiera się jednak na założeniach dużego wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych, ale na ograniczaniu kosztów. Firma chce także pozbyć się zapasów niesprzedanych samochodów i dostosować poziom ich produkcji do rzeczywistego zapotrzebowania.
Wszystko można obliczyć i skalibrować. Z wyjątkiem... prezydenta Trumpa
Wielka polityka uderza w amerykański koncern, począwszy od tego, iż można spodziewać się zakończenia wszelkich działań związanych z promowaniem czy też wymuszaniem elektromobilności przez państwo.
- Czytaj także: Donald Trump zawraca samochody elektryczne. Koniec dopłat do aut na prąd, stop dla ograniczeń emisyjnych
To nie jest dobre dla firmy, która zainwestowała w samochody elektryczne wiele miliardów dolarów.
Obecnie na stole leżą taryfy celne nałożone m.in. na Meksyk, gdzie produkowany jest elektryczny Mustang. Na razie cła są zawieszone na miesiąc. Co na to zarząd amerykańskiego giganta?
Ford postanowił nie podejmować teraz żadnych decyzji w związku z tymi wydarzeniami, pozwolić sytuacji rozwinąć się "co pozwoli nam zrozumieć potencjalny wpływ tych zdarzeń na nasze interesy".