Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Czy Leapmotor T03 to godny następca Malucha? Tak jeździ nowe auto z Tychów

Czy Leapmotor T03 to godny następca Malucha? Tak jeździ nowe auto z Tychów

Koncern Stellantis, do którego należą takie marki jak choćby m.in. Citroen, Peugeot, Fiat, Opel, najwyraźniej szuka sposobu, żeby nie stracić zbyt wiele na postępującej inwazji chińskich producentów aut na europejski rynek. Wygląda na to, że teraz testuje strategię "jeśli nie możesz z nimi wygrać, to się przyłącz". Już wkrótce u wybranych dilerów Stellantis będzie można kupić auta marki Leapmotor. Mogliśmy poznać bliżej model T03, czyli niedrogie, miejskie auto elektryczne, którego montaż zaczął się w fabryce w Tychach.

Leapmotor T03
Zobacz galerię (12)
Auto Bild
Leapmotor T03
  • W fabryce w Tychach rozpoczyna się montaż aut Leapmotor T03
  • Leapmotor T03 ma być jednym z najtańszych pełnoprawnych aut elektrycznych na europejskim rynku
  • Chińscy producenci aut szukają kooperacji z zachodnimi koncernami, aby obejść wysokie cła w Unii Europejskiej.
  • Coraz więcej aut chińskich marek będzie wyjeżdżało z europejskich fabryk
  • Pomimo niskiej ceny wnętrze samochodu jest przestronne i wyposażone w nowoczesne rozwiązania
  • Zasięg miejskiego elektryka to 265 km (WLTP)

Fabryka w Tychach to obok zakładu w Bielsku-Białej, drugie miejsce, w którym przez 16 lat produkowany był poczciwy Maluch, czyli Fiat 126p. Wśród kilkunastu milionów aut, które zjechały z taśm tyskiej fabryki były m.in. Syreny, Fiaty 127, Cinquecento, Uno, Punto, Seicento, Bravo, Brava, Marea, Ducato, Siena i Palio Weekend, Panda, Fiat i Abarth 500, Lancie Ypsilon, Fordy KA. Dziś wytwarzane są tam m.in. nowe Fiaty 600e, Jeepy Avengery, Alfy Romeo Junior. Na tym jednak nie koniec, w Tychach rozpoczyna się właśnie montaż modelu T03 marki Leapmotor. Nie słyszeliście o niej jeszcze? A może usłyszeliście dopiero kilka tygodni temu? Nic w tym dziwnego, bo pierwsze auta tej marki pojawiły się na rynku (oczywiście, że chińskim) w 2019 roku. W 2023 roku globalny koncern Stellantis kupił pokaźną część udziałów startupu – Chińczycy mieli już wtedy w swoim portfolio model T03, który ma teraz trafiać z fabryki w Tychach na rynki europejskie. Takich kooperacji możemy się spodziewać w najbliższym czasie znacznie więcej, bo to dla chińskich producentów sposób na obejście wysokich ceł, którymi Unia Europejska chce chronić lokalny rynek i miejscowych producentów. Jak widać, sami producenci do tej ochrony mają w najlepszym razie ambiwalentny stosunek.

Leapmotor T03: elektryk w cenie spalinowego

Od lat, kiedy mowa jest o autach elektrycznych, ich przeciwnicy podnoszą kilka oklepanych argumentów: słaba infrastruktura do ich ładowania (ta poprawia się w niesamowitym tempie, także i w Polsce), niski zasięg (z generacji na generację kolejne modele elektryków na jednym ładowaniu dojeżdżają coraz dalej), problemy z utylizacją akumulatorów (problem wydumany, bo nawet zużyte ogniwa sprzedają się na pniu) no i oczywiście – last but not least – wysokie ceny aut z zasilaniem bateryjnym. "Kogo na to stać? To zabawki tylko dla najbogatszych!". To, że w wyższych segmentach cenowych w tej chwili ceny aut spalinowych i elektrycznych niemal się zrównały, ich nie przekonuje. Leapmotor T03 ma pomóc zbić ten argument. To ma być jedno z najtańszych, pełnoprawnych aut elektrycznych na europejskim rynku, kosztujące mniej więcej tyle, co auta spalinowe podobnej wielkości. W Niemczech auto wyceniono na 18 900 euro, czyli nieco ponad 82 tys. złotych. Drogo? To zdaje się, że dawno nie zaglądaliście do cenników nowych aut – to cena znośnie wyposażonej Kii Picanto albo Toyoty Aygo, nieco taniej można kupić np. Dacie Sandero.