Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > Pojechałem w góry elektrykiem, żeby sprawdzić, jak w trudnych warunkach poradzi sobie pikap

Pojechałem w góry elektrykiem, żeby sprawdzić, jak w trudnych warunkach poradzi sobie pikap

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat

Style, PanAmericana i Aventura – w takich wersjach wyposażeniowych występuje w Polsce nowy Volkswagen Amarok, który zadebiutował na naszym rynku w 2023 r. Samochód ma pod maską 3-litrowy silnik Diesla o mocy 240 KM, napęd 4x4 i automatyczną skrzynię biegów. Taki pojazd testowałem w okolicach Szczyrku, gdzie sprawdziłem nie tylko jego walory użytkowe, lecz także dzielność podczas podróżowania w trudnych warunkach drogowych.

Volkswagen AmarokŹródło: Volkswagen
  • Volkswagen Amarok występuje w Polsce wyłącznie z podwójną kabiną, a pod maską ma 3-litrowy silnik Diesla generujący 240 KM oraz 600 Nm
  • Samochód ma w standardzie napęd na wszystkie koła, kąty najścia/zejścia/rampowy wynoszą odpowiednio 30/26/21 stopni, natomiast maksymalny prześwit to 237 mm
  • Volkswagen Amarok w wersji Style kosztuje od 281 670 zł, jako PanAmericana minimum 306 270 zł, natomiast ze specyfikacją Aventura to wydatek od 330 870 zł

Volkswagen Amarok obecnej generacji zadebiutował na polskim rynku w 2023 r. Jednak miałem okazję nim jeździć już pod koniec 2022 r. podczas pierwszych testów, które odbyły się w RPA. Dlaczego akurat tam? Ponieważ to w RPA w Pretorii produkowany jest ten samochód w fabryce Forda.

Volkswagen Amarok
Volkswagen AmarokŹródło: Volkswagen

A dlaczego wspólnie z Fordem? Tak składa się, że pod technicznym względem Volkswagen Amarok jest pokrewny z Fordem Rangerem. Zresztą mieliśmy okazję zestawić oba modele w jednym teście, a tym samym sprawdziliśmy, o ile są one do siebie podobne, a w jakim stopniu różnią się od siebie.

Zanim jednak wsiadłem do Volkswagena Amaroka, musiałem dojechać z Warszawy do Szczyrku. Odcinek o długości 380 km pokonałem wraz z innymi dziennikarzami Volkswagenem ID.Buzzem. Dzięki temu mogłem przekonać się, jak po Polsce podróżuje się zimą elektrycznym samochodem.

Volkswagen ID.Buzz
Volkswagen ID.BuzzŹródło: Auto Świat / Tomasz Kamiński

Volkswagen ID.Buzz jest elektrycznym modelem, który wzbudza duże zainteresowanie kierowców. Widać, że zwracają oni uwagę na charakterystyczną sylwetkę nawiązującą do kultowego Volkswagena T1.

Do tego dochodzi przyjemność, jaką daje prowadzenie tego samochodu. To prawda, że elektryczny silnik o mocy 204 KM nie nadaje autu oszałamiających osiągów, ale subiektywnie ma się wrażenie lepszego przyspieszenia do setki niż fabryczne 10,2 s.

Volkswagen ID.Buzz – przydałby się większy zasięg

Volkswagen ID.Buzz ma na pokładzie akumulator o pojemności 77 kWh netto, natomiast deklarowany przez producenta zasięg to 419 km. Tymczasem po naładowaniu baterii na 100 proc. komputer pokazał zasięg 320 km.

To nie wystarczy na 380-kolometrowy odcinek z Warszawy do Szczyrku. Na szczęście po drodze mieliśmy możliwość uzupełnienia energii w Piotrkowie Trybunalskim, ale wraz z czekaniem na zwolnienie się ładowarki postój zajął około godziny.

W połączeniu z korkami na Śląsku dojazd zajął około 6 godz., podczas gdy według map Google’a powinno wystarczyć 4 godz. 40 min. W drodze powrotnej było znacznie lepiej, bo podróż trwała 5 godz.

Volkswagen ID.Buzz – dobry w dalekie trasy, ale…

Tak czy inaczej, można stwierdzić, że choć Volkswagen ID.Buzz nie ma rekordowo dużego zasięgu, to w cywilizowanych warunkach (czytaj: Niemcy, Holandia, Norwegia itp.) można nim spokojnie podróżować poza miastem. W Polsce infrastruktura w dalszym ciągu utrudnia korzystanie z elektrycznych samochodów.

Volkswagen ID.Buzz
Volkswagen ID.BuzzŹródło: Auto Świat / Tomasz Kamiński

To prawda, że pokładowa nawigacja zawiera funkcję planowania trasy pod kątem punktów ładowania, ale nie wszystkie ładowarki są w niej zawarte. Poza tym nie po to kupuje się samochód, żeby jeździć tam, gdzie się da, lecz tam, gdzie się chce. A szkoda, bo Volkswagen ID.Buzz to udany elektryk, który daje mnóstwo frajdy z jazdy.

A tymczasem Volkswagen Amarok…

Po testach w Afryce przekonałem się już, że Volkswagen Amarok to komfortowy pikap z przestronnym wnętrzem, który prowadzi się niczym zwykły osobowy samochód. Zorientowałem się także, że dzięki 240-konnemu dieslowi (silnik o takiej mocy to minimum do pikapa ważącego od 2292 kg) pojazd jest wystarczająco dynamiczny (przyspieszenie w zakresie 0-100 km/h zajmuje mu 8,8 s). W dodatku wykorzystany w tym modelu silnik Diesla pracuje równomiernie i cicho.

No dobrze, ale jak układ jezdny oraz seryjny napęd na wszystkie koła sprawdza się w górskich warunkach, oraz na śliskich podjazdach i zjazdach? Odpowiedź na te i inne pytania dały testy w okolicach Szczyrku i Wisły.

Volkswagen Amarok
Volkswagen AmarokŹródło: Volkswagen

Volkswagen Amarok występuje w Polsce wyłącznie z podwójną kabiną, zawsze ma napęd na wszystkie koła, a moment obrotowy przekazywany jest do nich za pośrednictwem 10-stopniowej, automatycznej skrzyni.

Podczas pokonywania bezdroży pomocny jest nie tylko napęd 4x4, lecz także odpowiednia konstrukcja nadwozia – kąty najścia/zejścia/rampowy wynoszą odpowiednio 30/26/21 stopni, natomiast maksymalny prześwit to 237 mm. Poza tym w razie konieczności pomocą służy reduktor, blokada mechanizmu różnicowego czy asystent zjazdu.

Volkswagen Amarok – dobry na asfalt i na bezdroża

Podczas testów w okolicach Szczyrku na trasie nie było kamienistych przeszkód czy błotnych przepraw, ale zdarzyły się nieodśnieżone drogi ze stromymi podjazdami. W takich warunkach wystarczyło wybrać odpowiedni tryb jazdy, wcisnąć gaz, a samochód bez trudu wspinać się po śliskiej nawierzchni.

Volkswagen Amarok
Volkswagen AmarokŹródło: Volkswagen

Problemu nie było również, gdy droga stawała się kręta. Wystarczająco precyzyjny układ kierowniczy w połączeniu z odpowiednio sztywnym układem jezdnym pozwalał na łatwe opanowanie samochodu.

Na szczęście zawieszenie nie jest przesadnie twarde i nawet w trakcie pokonywania dużych wybojów resorowanie okazuje się komfortowe. Co ciekawe, pomimo zastosowania z tyłu piórowych resorów przejeżdżanie przez poprzeczne garby (przy pustej części ładunkowej) nie powoduje nadmiernego podskakiwania tyłu pojazdu.

Volkswagen Amarok występuje w Polsce w trzech wersjach wyposażeniowych – Style kosztującej od 281 670 zł, jako nastawiona na jazdę w ekstremalnym terenie PanAmericana (od 306 270 zł) i w luksusowej odmianie Aventura (od 330 870 zł).

Volkswagen Amarok – naszym zdaniem

Volkswagen Amarok to kompletny pikap, który sprawdzi się zarówno podczas codziennej jazdy w mieście czy autostradą, jak i jako rodzinny pojazd, a także w trakcie pokonywania śliskich, górskich tras. W aucie sprawdza się także 240-konny diesel, ale jednostka o takiej mocy, to absolutne minimum w tym aucie.

Przy okazji wyjazdu na testy Volkswagenem Amarokiem i podróżowania do Szczyrku elektrycznym Volkswagenem ID.Buzzem przekonałem się jeszcze, że nasz kraj nadal nie jest przyjazny kierowcom aut tego typu. Owszem da się nimi jeździć, ale ile jeszcze będziemy mówić właśnie "da się" zamiast "bez problemu".

Volkswagen Amarok – dane techniczne

Rodzaj silnika t.diesel/V6
Pojemność skokowa 2993 ccm
Moc maksymalna 240 KM przy 3250 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 600 Nm przy 1750 obr./min
Napęd 4x4
Długość/szerokość/wysokość 5350/1910/1751 mm
Rozstaw osi 3270 mm
Prześwit 237 mm
Kąty: natarcia/zejścia/rampowy 30/26/21 stopni
Wymiary części ładunkowej (dł./szer./wys.) 1624/1227/529 mm
Maksymalna masa przyczepy hamowanej 3500 kg
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,8 s
Prędkość maksymalna 180 km/h
Średnie zużycie paliwa 10,1 l/100 km
Cena od 281 670 zł
Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków