- Prawie żadna z części BMW nie pozostaje bez zmian, wszystko jest udoskonalane i dopieszczane
- Diesel o mocy 408 KM i momencie 800 Nm dobrze radzi sobie z ponad 2-tonową masą kombi, nie pochłaniając morza paliwa
- Zmodyfikowany układ jezdny daje niesamowity komfort, ale zezwala również na aktywną, sportową jazdę
- Cena i charakter auta mocno zawężają grono odbiorców
Ekstremalnie niska liczba produkowanych samochodów przy jednocześnie ekstremalnie wysokich cenach – taka kombinacja pasuje właściwie do wszystkich producentów krótkich serii – Pagani, Koenigsegg, Ruf to ci najczęściej wymieniani przez miłośników niszowych modeli. Powinni jednak pamiętać także o Alpinie bawarskiej firmy z siedzibą 70 km na zachód od Monachium, której samochody uwalniają potężne dawki adrenaliny w krótszym czasie, niż da się wymówić pełną nazwę modelu, którym zaraz będziemy jeździć: BMW Alpina D5 S Touring.
Jedną sprawę trzeba od razu postawić jasno. Alpina nie jest po prostu tunerem BMW. Od 1983 r. funkcjonuje jako producent samochodów w krótkich seriach. Jeśli komuś nazwa nadal niewiele mówi, to spieszymy wyjaśnić, że chodzi tu o wytwórcę pojazdów niezwykle drogich (w wypadku D5 S Touring cena w Polsce wynosi ambitne 122 100 euro), niewyobrażalnie trwałych, za to trudnych do zidentyfikowania jako Alpina. Trzeba się przyjrzeć z bliska, żeby zwrócić uwagę na niską listwę przedniego zderzaka, podwójne końcówki wydechu i absolutnie ponadczasowe kute obręcze kół. Założyciel firmy Burkard Bovensiepen już w 1965 r. stawiał na subtelny wygląd auta. Mniej subtelnie wyglądają dane techniczne tego mocarnego diesla – 408 KM i 800 Nm ze wspaniałej potrójnie doładowanej rzędowej szóstki zapowiadają raczej gwałtowny zryw, potężne uderzenie w kark.
Alpina D5 S Touring – mistrzyni długich podróży
Tak, to wszystko może się zdarzyć, ale nie jest sensem istnienia tego samochodu. Alpiną D5 S Touring podróżuje się jak Airbusem A380 – szybko, ale w sposób zrelaksowany. Produkcja potężnego samolotu została zakończona, Alpiny na szczęście nie. Bawarska marka stawia na bardzo solidne rozwiązania techniczne pochodzące z BMW. Jednak niewiele z nich pozostaje bez zmian. Silnik, zawieszenie, układ kierowniczy i skrzynia biegów inżynierowie Alpiny poddają wszechstronnej kuracji. Ostateczny wynik, i to chcemy tu wyraźnie zaznaczyć, jest arcydziełem. Od 1750 obr./min przyspieszenie wbija nas w grube skórzane fotele przy całkiem miłym brzmieniu wysokoprężnego silnika. Skonstruowane przez Alpinę zawieszenie z krótkimi sprężynami bryluje przyzwoitą kombinacją komfortu i sportowego charakteru. W seryjnym trybie jazdy Comfort Plus neutralizuje bez problemu nawet większe nierówności. Precyzyjnie zestrojony układ kierowniczy dzięki zmienionym wahaczom poprzecznym przedniej osi działa żwawo i neutralnie.
Samochód tak wiernie zachowuje tor jazdy, że niekiedy musimy sprawdzić, czy to nie robota asystenta utrzymania pasa. W trybie Sport Plus prawie 5-metrowe kombi posłusznie podąża nawet bardzo krętą drogą.
Prędkość 100 km/h pojawia się na cyfrowym wyświetlaczu po 4,4 s od startu, a (dopiero) przy 283 km/h Alpina D5 S przestaje się rozpędzać. Gdy się już dotrze do tej granicy, można sobie postawić pytanie, czy rzeczywiście coś takiego się wydarzyło. Zmodyfikowana rzędowa szóstka osiąga tę prędkość z taką swobodą i w tak krótkim czasie, że na chwilę poddajemy w wątpliwość prawa fizyki.
Alpina D5 S Touring nie musi dużo palić
Za ten stoicki spokój w dużej mierze odpowiada dostarczona przez ZF i zmodyfikowana przez Alpinę 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów. Bierze się do dzieła z silnym postanowieniem, żeby pod żadnym pozorem niczym nie obciążać podróżnych, zmienia przełożenia bez jakichkolwiek zauważalnych przerw. Moc 408 KM i masa 2039 kg to parametry, które nawet w przypadku diesla mogłyby wzbudzić podejrzenie, że zawartość zbiornika w ekspresowym tempie zacznie znikać za pośrednictwem sześciu cylindrów i wykonanego ze stali szlachetnej układu wydechowego.
Jednak wcale nie musi tak być. Jeśli kierowca nie jest ciągle nastawiony na osiąganie wysokich prędkości, to komputer pokładowy pokaże mu średnie spalanie na poziomie 8 l/100 km. Najlepszy kompromis to nastawienie tempomatu na 140 km/h (i ani kilometra więcej, ale na niemieckiej autostradzie może to być 160 km/h), wybranie trybu jazdy Comfort Plus, wtedy na koniec podróży wysiada się z samochodu bardziej wypoczętym, niż było się na jej początku.
Producent zezwalający na osiągnięcie prędkości maksymalnej 283 km/h w kombi musi jednocześnie zagwarantować odpowiednie spowolnienie samochodu. Opcjonalne hamulce wyczynowe pod względem skuteczności zbliżają się do poziomu zdecydowanie droższych karbonowo-ceramicznych. Na ich niekorzyść przemawiają tylko koszmarne piski, maltretujące błony bębenkowe. Jest na to sposób: zamówić zestaw audio Bowers & Wilkins i włączyć ulubioną muzykę. Wtedy można się odprężyć i podróżować, nie zwracając na siebie szczególnej uwagi.
Alpina D5 S Touring – naszym zdaniem
Alpina D5 S w wersji Touring to wymarzony samochód na długie podróże. Spokój, ekskluzywne i przestronne wnętrze, dynamiczny silnik, który pali znośne ilości oleju napędowego, przyzwoitej wielkości bagażnik – wakacyjna wycieczka nim czy to w zimie, czy w lecie sprawi nieskończoną przyjemność. Pod warunkiem, że cię na Alpinę stać – finansowo i mentalnie, bo auto jest ekstremalnie drogie, a tego właściwie nie widać.
Alpina D5 S Touring – ocena w skrócie
Karoseria. Znakomita jakość wykonania, dużo miejsca, świetne fotele.
Napęd. Niewysilony, w każdym momencie gotowy do akcji i bardzo mocny diesel R6 triturbo. Do tego znakomita automatyczna skrzynia biegów.
Dynamika jazdy. Pierwszorzędna w każdej sytuacji, ale bardziej na długich prostej niż w zakrętach.
Connected car. System pochodzi od BMW. Obsługa – dotykowa, głosowa i za pośrednictwem pokrętło-przycisku – nienaganna.
Ekologia. Spalanie testowe 6 proc. poniżej danych fabrycznych, stosowne do wysokiej masy.
Komfort. Dzięki trybowi Comfort Plus jak w lektyce, nawet na nawierzchni złej jakości i mimo dużych kół.
Koszty. Wysoka cena jakości i ekskluzywności.
Alpina D5 S Touring – dane techniczne
Silnik | R6, diesel, triturbo, z przodu wzdłużnie |
Zawory/wałki rozrządu | 4 na cylinder/2 |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Pojemność skokowa | 2993 cm³ |
Moc | 408 KM przy 4000-5000 ob./min |
Moment obrotowy | 800 Nm przy 1750–2750 obr./min |
Prędkość maksymalna | 283 km/h |
Napęd/skrzynia biegów | 4x4/aut 8b. |
Opony auta testowego przód-tył | Pirelli P Zero ALP 255/35–285/30 R 20 Y |
Rozmiar obręczy kół p-t | 8,5–10 x 20" |
Emisja CO2 | 227 g/km |
Zużycie paliwa* | 8,7 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa | 66 l |
Pojemność zbiornika AdBlue | 21,5 l |
Hałas zewnętrzny | 68 dB(A) |
Masa przyczepy | 2000 kg |
Pojemność bagażnika | 560–1700 l |
Długość/szerokość/wysokość | 4978/1868/1466 mm |
Cena (w Polsce) | 122 100 euro |
Alpina D5 S Touring – wyniki testu
Przyspieszenie 0–50 km/h | 1,7 s |
0–100/130 km/h | 4,4/6,9 s |
0–160/200 km/h | 10,3/16,7 s |
0–230/250 km/h | 24,4/32,9 s |
1/4 mili | 12,75 s |
Elastyczność 60–100 km/h | 2,3 s |
80–120 km/h | 2,9 s |
Masa własna/ładowność | 2039/581 kg |
Rozkład masy p:t | 51:49 proc. |
Średnica zawracania w lewo/prawo | 12,1/12,4 m |
Wysokość siedzenia | 510 mm |
Droga hamowania z 100 km/h zimne/rozgrz. | 34,6/33,4 m |
z 200 km/h | 135,1 m |
Hałas wewn. przy 50 km/h | 58 dB(A) |
przy 100 km/h | 64 dB(A) |
przy 130/160 km/h | 67/71 dB(A) |
Spalanie w teście | 8,2 l/100 km |
Spalanie w ekonomicznej jeździe | 6,2 l/100 km |
Spalanie w sportowej jeździe | 11,9 l/100 km |
Emisja CO2 (spalanie testowe) | 217 g/km |
Zasięg (spalanie testowe) | 800 km |
Wnętrze jak w BMW, ale z subtelnymi akcentami Alpiny. Drobne zmiany we wskaźnikach w kokpicie i multimediach
Stosowna plakietka w konsoli środkowej wyróżnia auto wycenione w Polsce na 122 100 euro (brutto)
Komfortowe fotele pochodzą od BMW, skórzana tapicerka – Alpiny
Rzędowa szóstka rozwija 800 Nm już przy 1750 obr./min, dzięki czemu masa 2039 kg nie robi na niej dużego wrażenia
Podwójne końcówki wydechu po prawej i lewej wyróżniają wszystkie aktualne Alpiny. Brzmienie? Subtelne, jak być powinno
Klasyczne wieloszprychowe felgi w D5
zawsze 20-calowe. Stalowe hamulce na podobnym poziomie jak karbonowo-ceramiczne, a tańsze