Logo

Mówią, że aut na literę F się nie kupuje. Mechanik sprawdził nam używanego forda, fiata i trzy auta francuskie

  • W motoryzacji jest kilka stereotypów. Każdy chyba słyszał, że powinno omijać się szerokim łukiem samochody na literę F
  • Na złą reputację zasłużyły, ale też bez przesady. Nie każdy samochód tych marek to model podwyższonego ryzyka
  • Wręcz przeciwnie. Mogą się okazać świetnym wyborem. Zrobiliśmy listę modeli wartych uwagi
  • Razem z mechanikiem sprawdziliśmy: Citroena C3 III, Peugeota 3008 II, Fiata Pandę III, Renault Clio V i Forda Focusa IV
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Awaryjne, rdzewiejące, kapryśne, trudne i często drogie w utrzymaniu albo/i lub po prostu brzydkie, nieudane i źle jeżdżące - wiele przymiotników przypisuje się tzw. autom na literę F. Już sam zamysł porzekadła "Nie kupuj aut na literę F" jest nietrafiony, bo w zbiorze aut, które opisuje, znajdują się m.in.: wszystkie Fordy czy Fiaty, ale też auta francuskie, czyli Citroeny, Peugeoty, Renault czy DS-y - samochody, które w wielu przypadkach nie mają ze sobą nic wspólnego oprócz wspomnianej litery F w nazwie marki czy kraju pochodzenia. Można je więc od razu odłożyć na półkę z innymi niemającymi wiele wspólnego z rzeczywistością przysłowiami lub... sprawdzić, czy jest w nim ziarenko prawdy. My zrobiliśmy to drugie.

Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu