Wybraliśmy 10 najciekawszych propozycji. Podpowiadamy, które z naszych typów mają najwięcej zalet i jakim silnikiem warto się zainteresować
Galeria zdjęć
Zakup Civica 7. generacji za 10 000 zł jest już możliwy, tyle że... za w tej cenie nie kupicie na pewno sportowej wersji Type-R z dwulitrowym wolnossącym motorem, trudno będzie też znaleźć odmianę coupé. Tak naprawdę założony budżet wystarczy na egzemplarze z początku produkcji w wersji hatchback. Wybór nie będzie duży, ale Civic VII to auto godne zaufania. Jednak nie bezgranicznie! Uważajcie przede wszystkim na korozję, która atakuje podszybie i tylną klapę, a coraz częściej też progi i tylne błotniki. Na szczęście nie jest to tak powszechny problem, jak w poprzednikach, ale w przyszłości jego natężenie może wzrosnąć. Przed zakupem skontrolujcie również układ wspomagania kierownicy – często zawodzi silnik elektryczny, co objawia się nierównomiernym działaniem. Koszt zakupu części w ASO wraz z robocizną może sięgnąć połowy założonego przez nas budżetu. W takiej sytuacji pozostaje więc rynek części używanych, ale kupujcie je tylko z gwarancją rozruchową. Zastrzeżenia mamy także do trwałości łożysk w manualnej skrzyni biegów (tanie części, ale droga robocizna). Pozostałe ingerencje w mechanikę zdarzają się sporadycznie, bo jej trwałość oceniamy bardzo wysoko. Z czystym sumieniem polecamy oba benzyniaki 1.4 i 1.6 – trwałe, oszczędne i solidne konstrukcje. Honda Civic to nam się podoba - Przestronne wnętrze, relatywnie tanie utrzymanie, wysoka trwałość mechaniki. Honda Civic to nam się nie podoba - Problemy z korozją nadwozia, wysoka cena, awaryjny diesel Isuzu, przeciętny design.
W teorii zakup Golfa 4. generacji to same zalety. Od razu jednak ostudzimy wasz zapał, bo większość oferowanych egzemplarzy to zaniedbane auta z cofniętym licznikiem i powypadkową przeszłością, która może i nie dyskwalifikuje „czwórki”, ale odsetek dobrze naprawionych egzemplarzy nie jest duży. Jeśli jednak uda wam się znaleźć sensowne auto, to warto się nim zainteresować, bo koszty utrzymania nie będą wysokie. Volkswagen Golf zawdzięcza to dużej popularności, prostej budowie, powszechnie znanej technice, a także tanim częściom. Pod względem wytrzymałości najlepiej wypadają motory benzynowe z dwoma zaworami na cylinder (najlepszy do LPG jest ośmiozaworowy 1.6). Instalacje gazowe gorzej znoszą 20-zaworowe benzyniaki. Diesle – 1.9 SDI i TDI – uchodzą za trwałe, ale niezwykle trudno o egzemplarz z przebiegiem w granicach zdrowego rozsądku. Volkswagen Golf IV to nam się podoba - bardzo dobra dostępność zamienników, prosta budowa, wiele wersji nadwoziowych, łatwa odsprzedaż. Volkswagen Golf IV to nam się nie podoba - Wiele wyeksploatowanych aut, sporo samochodów po wypadkach, nudny wygląd zewnętrzny.
Mégane II to kompakt wart zainteresowania, ale pod kilkoma warunkami. Przede wszystkim – tylko z silnikiem benzynowym, najlepiej 1.6 16V. Miewa on co prawda problemy z cewkami zapłonowymi i kołem zmiennych faz rozrządu, ale i tak można je o wiele taniej usunąć niż awarie wersji wysokoprężnych (1.5 i 1.9 dCi). Drugi warunek to jak najmniej elektroniki – dość często szwankuje. A mocne strony modelu? Dobry komfort jazdy, duży wybór wersji nadwoziowych, bogate wyposażenie wielu aut. Poza tym można liczyć na korzystną relację ceny do wieku – za 10 000 zł kupicie nawet egzemplarz z 2005 r. Renault Megane II to nam się podoba - Atrakcyjna cena zakupu, bogate wyposażenie większości egzemplarzy, różne wersje nadwoziowe. Renault Megane II to nam się nie podoba - Dość wysoka awaryjność, słabe wykończenie wnętrza, brak diesla godnego polecenia.
Octavia 1. generacji to nadmuchany kompakt – zbudowany na płycie Golfa IV, ale wymiarami aspirujący do klasy średniej. Za 10 000 zł bez kupicie egzemplarz z 2000 r. Skoda to kompakt dla osób, które potrzebują dużego bagażnika (liftback: 528 l; kombi: 548-1512 l), ale niekoniecznie przywiązują wagę do wielkości kabiny (w drugim rzędzie brakuje miejsca na nogi). Płyta podłogowa z VW Golfa IV oraz jego jednostki napędowe oznaczają nieskomplikowaną budowę, dostęp do tanich części zamiennych i niskie koszty utrzymania. Polecane silniki to 1.6 8V oraz wszystkie diesle (od SDI, przez TDI z pompą wtryskową, aż po najnowsze jednostki z pompowtryskiwaczami). W Skodzie nie znajdziecie raczej dobrego wyposażenia, nie będzie za to problemu z odsprzedażą auta. Skoda Octavia I to nam się podoba - Wielkość bagażnika, łatwa odsprzedaż, prosta konstrukcja, tanie zamienniki. Skoda Octavia I to nam się nie podoba - Ubogie wyposażenie, sporo wyeksploatowanych egzemplarzy, wysoka cena zakupu.
Nie wzbudza emocji, ale kusi niezłym wykonaniem i tanią eksploatacją. Astrze zdarzają się problemy z korozją, ale nie jest to tak dokuczliwe, jak w 1. generacji tego modelu. Trzeba pochwalić ogólnie dobre wykonanie auta, jego prostą budowę i dostęp do bardzo tanich części zamiennych. Zdecydowanie polecamy benzyniaki. Najlepszy silnik to 1.6 8V, świetnie współpracujący z instalacjami LPG. Jeśli mniej zależy wam na zagazowaniu auta, możecie wybrać motor 1.4 16V, jednak w tym wypadku trzeba skrócić interwał wymiany paska rozrządu do 60 tys. km. Do diesli podchodźcie z większą rezerwą, ale jeśli uda wam się znaleźć egzemplarz w dobrym stanie, to powinniście się nim zainteresować. Motor 1.7 D miewa już problemy z osprzętem, a w dwulitrówkach zawodzą pompy wtryskowe. W przypadku Opla założona kwota umożliwia duży wybór popularnych wersji. Opel Astra II to nam się podoba - Prosta budowa, niskie koszty utrzymania, bardzo tanie części zamienne, sporo aut z polskich salonów. Opel Astra II to nam się nie podoba - Pierwsze oznaki korozji, nudny styl, kiepskie właściwości jezdne, raczej duże przebiegi.
Golf 4. generacji w sportowym opakowaniu – tak można w skrócie scharakteryzować Seata Leona. Auto jest bowiem zorientowane na nieco młodszych użytkowników. Na rynku wtórnym oznacza to niestety więcej powypadkowych i stuningowanych egzemplarzy, ale nie ma co rozpaczać, bo wciąż uda się znaleźć interesującego Leona. Kwota 10 000 zł pozwala już interesować się autami z końca produkcji. Dużym minusem pojazdu jest niewielka liczba wersji nadwoziowych, bo oprócz widocznego na zdjęciu 5-drzwiowego hatchbacka dostępny był tylko sedan o nazwie „Toledo”. Jedną z największych zalet jest prosta i doskonale znana mechanikom budowa auta. Do Leona znajdziecie także bardzo dużo tanich zamienników części. Jeżeli więc nie kupicie auta wymagającego na wstępie wielu napraw, koszty utrzymania Seata powinny utrzymać się na rozsądnym poziomie. Godne polecenia są zwłaszcza ośmiozaworowe silniki, ale do charakteru Leona (jest on nieco sztywniej zestrojony niż Skoda Octavia i VW Golf) bardziej pasuje jednostka 1.8 (125 KM), także w doładowanej wersji (180, 210 i 225 KM). Niestety, za przyjętą przez nas bazową kwotę ciężko będzie kupić usportowioną odmianę w sensownym stanie. Wśród diesli – pełen przegląd: od niezniszczalnego 1.9 SDI (68 KM) po mocne 1.9 TDI (nawet 150 KM). Polecamy je, o ile nie mają kolosalnych przebiegów, bo są wytrzymałe. Seat Leon I to nam się podoba - Sportowy design, prosta budowa, ogromny rynek tanich części zamiennych, atrakcyjna cena. Seat Leon I to nam się nie podoba - Wiele zmęczonych egzemplarzy, dużo powypadkowych aut, brak wersji kombi.
Almera II to model o dwóch obliczach. Zaczniemy od tego, co pozytywne. Z pewnością w porównaniu z 1. generacją modelu Nissan poprawił zabezpieczenie antykorozyjne. Dzięki temu wciąż można znaleźć egzemplarze dobrze rokujące na przyszłość. Nie oznacza to całkowitego braku rdzy – spotyka się ją w podwoziu, na progach i tylnych błotnikach. Dobra wiadomość jest też taka, że pojazd ten często był użytkowany przez starsze osoby i po pierwsze, wiele aut pochodzi z polskiego salonu, a po drugie, często dodatkowo je zabezpieczono przed korozją. To takich egzemplarzy powinniście szukać na rynku wtórnym (wciąż kupicie auta z niewielkim przebiegiem i pełną historią serwisową). Są też negatywy. Przede wszystkim jednostki napędowe. Mimo że benzyniaki nie są idealne, zainteresowanie radzimy zwrócić właśnie w ich stronę. Polecamy wersję 1.5, która w odróżnieniu od większej 1.8 nie zmaga się tak często z nadmiernym zużyciem oleju. Natomiast wspólne dla obu konstrukcji są kłopoty z nadmiernie rozciągającym się łańcuchem rozrządu i uszkodzeniami czujnika położenia wału korbowego. W przypadku diesli radzimy uważać na odmianę 1.5 (konstrukcja Renault), gdyż lista poważnych usterek jest w niej bardzo długa. Nieźle natomiast prezentuje się nissanowska konstrukcja 2.2. Niestety, w jej wypadku gorzej z weryfikacją przebiegu (wszystkie pochodzą z importu), nie najlepiej kształtują się też koszty napraw (części są dostępne w zasadzie tylko w ASO, a ich ceny bywają wysokie). Można liczyć na kilka praktycznych rodzajów nadwozia (oprócz sedana i 3-drzwiowego hatchbacka są także wersja 5-drzwiowa i minivan Tino) oraz na dość dobre wyposażenie wielu egzemplarzy. Nissan Almera II to nam się podoba - Dużo aut z polskiego salonu mających historię serwisową, dobre wyposażenie, wysoka wytrzymałość. Nissan Almera II to nam się nie podoba - Dość wysokie ceny części, problemy z niektórymi silnikami, pierwsze oznaki korozji.
Corolla E11 jest godna polecenia. Za 8000-9000 zł możecie wybierać wśród nowszych, poliftingowych aut, jak i wszystkich wersji nadwoziowych i silnikowych. Atutami modelu są niewielka liczba typowych awarii i wysoka trwałość mechaniki. Polecamy benzynowe silniki ze zmiennymi fazami rozrządu oraz wolnossące diesle (przede wszystkim starszy, dwulitrowy, konstrukcji Toyoty – jako alternatywa: francuski 1.9). Nowszy diesel 2.0 D-4D cechuje się już nieco gorszą trwałością i droższe są jego naprawy. Uwaga na korozję przewodów hamulcowych! Corolla ma zwykle ubogie wyposażenie, w którym może brakować np. klimy. Toyota Corolla VIII to nam się podoba - Duża wytrzymałość, łatwy dostęp do części zamiennych, atrakcyjna cena, oszczędne silniki. Toyota Corolla VIII to nam się nie podoba - Ciasne wnętrze, coraz mniej aut w dobrym stanie, ubogie wyposażenie, pierwsze kłopoty z korozją.
Dziesięcioletni kompakt za 10 000 zł? Tak, to możliwe. Trzeba się tylko zainteresować Lacetti. Oprócz świetnej relacji ceny do wieku model ten kusi dobrym wyposażeniem i dużą liczbą aut z polskiego salonu (często mają udokumentowany przebieg). Jeśli chodzi o wybór silnika, to bazowy benzyniak 1.4 miewa problemy z wypadającymi zapłonami, poza tym jest za słaby. Nieźle prezentują się wersje 1.6 i 1.8. Diesel nie jest najgorszy, ale za 10 000 zł raczej go nie kupicie. Coraz częściej słychać o pierwszych problemach z zabezpieczeniem antykorozyjnym Lacetti. Niestety, producent wycofał się z większości krajów europejskich (pozostał jeszcze w Rosji i na Ukrainie), dochodzą też pierwsze sygnały o kłopotach z częściami zamiennymi. Przeciętny dostęp do tanich zamienników. Chevrolet Lacetti to nam się podoba - Niska cena zakupu, w miarę prosta budowa, dużo wersji nadwoziowych, niezłe wyposażenie. Chevrolet Lacetti to nam się nie podoba - Pierwsze oznaki rdzy, sygnały o problemach z dostępnością części, wiele aut było taksówkami.
Focus 1. generacji wciąż może być interesującą propozycją. Za 10 000 zł kupicie auto z końca produkcji, z dowolnym nadwoziem i niemal każdym silnikiem. Podczas oględzin radzimy dokładnie sprawdzić nadwozie i podwozie pod kątem korozji – zdarza się, że rdzewieją m.in. tylne błotniki, klapa i podłoga bagażnika). Na co dzień mogą męczyć drobne problemy z elektryką. Także tylne zawieszenie bywa kłopotliwe podczas eksploatacji. Dostęp do części jest bardzo dobry, a ich ceny nie przyprawiają o ból głowy. Polecamy benzynowy silnik 1.6 16V o mocy 100 KM. Wśród diesli najbezpieczniejszą opcją jest starsza jednostka 1.8 TDDi, pod warunkiem jednak, że uda się znaleźć egzemplarz z tym silnikiem w dobrym stanie. Nowsze motory wysokoprężne są droższe w naprawach. Atut modelu to różne wersje nadwoziowe: 3- i 5-drzwiowe hatchbacki, sedan oraz pojemne kombi. Niezłe wyposażenie. Ford Focus I to nam się podoba - Atrakcyjna cena zakupu, niskie koszty napraw większości podzespołów, ciekawy wygląd. Ford Focus I to nam się nie podoba - Dość częste problemy z korozją, duża liczba wyeksploatowanych egzemplarzy, dużo aut poflotowych.
Oferta jest przebogata, ale trzeba być cierpliwym. Kompakt za 10 000 zł niełatwo znaleźć, gdyż większość aut jest w naprawdę złym stanie. Więcej zależy od kondycji egzemplarza niż opinii o modelu.