- Wyboru używane auta dokonujcie z głową
- Jeśli szukacie auta z dieslem - to zwróćcie uwagę na jego historię serwisową
- Kulkuletnie używane auta na ogół nadają się do montażu instalacji LPG
Zakup pięciodrzwiowego kompaktowego hatchbacka za 15-25 tys. zł wydaje się banalnie prosty, bo to przecież takich samochodów jest najwięcej na naszym rynku wtórnym. I rzeczywiście, oferta jest bogata i liczy wiele tysięcy pojazdów. Jakiego jednak wyboru należy dokonać, żeby nie wpaść na minę? Wybraliśmy oto 10 kompaktowych samochodów, które przy odrobinie szczęścia nie przysporzą wam dużych wydatków w przyszłości, bo oprócz trwałej mechaniki nie mają zbyt skomplikowanej budowy. Do tego ceny części zamiennych w przypadku prezentowanych pojazdów nie są wysokie.
Jak zawsze jednak w sytuacji zakupu używanego samochodu jesteście też skazani na siebie i na konsekwencje swoich wyborów – jeśli więc kupicie zaniedbany pojazd ze skręconym licznikiem i wieloma zamaskowanymi wadami, wcześniej czy później uderzy was to po kieszeni. Popyt pobudza podaż, a ponieważ część osób handlujących autami stara się na używanym zarobić jak najwięcej, przypadki przekrętów nie są odosobnione.
Dotyczy to zwłaszcza najbardziej pożądanych pojazdów, takich jak Audi A3, Skoda Octavia czy Volkswagen Golf. Może zatem lepiej poszukać mniej chodliwych modeli w stylu Fiata Bravo lub Renault Mégane’a? Nie zawsze, ale z pewnością w przypadku tych modeli łatwiej będzie o „niekręcony” i młodszy egzemplarz. Istnieje też większe prawdopodobieństwo znalezienia egzemplarza z polskiej sieci dilerskiej.
W przypadku samochodów z silnikami Diesla potwierdzenie historii serwisowej ma kolosalne znaczenie, bo ewentualne naprawy w wyeksploatowanym dieslu są o wiele droższe niż w samochodzie z motorem benzynowym. Jeśli chodzi o benzyniaka, to warto szukać aut, które nie miały do tej pory instalacji gazowej. Proponowane przez nas silniki w większości dobrze znoszą gaz, więc często jest on w nich stosowany.
Oczywiście, jesteśmy za LPG, ale w przypadku silnika z nim o wiele bardziej bolesne są wszelkie zaniedbania serwisowe i duży przebieg, a to, niestety, często trudno jest zweryfikować. Jeśli uda wam się spełnić te warunki, to prezentowane przez nas modele mogą okazać się niekłopotliwe i zapewnić tanią eksploatację na lata. Ale warto przyłożyć się do poszukiwań!
Używane kompakty za 15-25 tysięcy złotych - nasza opinia
Prezentowane kompakty za 15-25 tys. zł mogą jeszcze sporo posłużyć, jednak o tym, czy będzie to bezproblemowa eksploatacja, może zdecydować to, jaki egzemplarz kupicie. Auta po wypadkach z cofniętym licznikiem to ryzyko!
Prestiżowe Audi dzięki technicznemu podobieństwu z Golfem ma tanie części i prostą budowę. Za ok. 20 tys. zł kupicie interesujący 5-drzwiowy egzemplarz z polecanym przez nas prostym silnikiem 1.6. To wystarczający napęd głównie do miasta. W przypadku A3 uważajcie jednak, bo wiele jest aut po poważnych kolizjach oraz tych, w których wykonano „korektę licznika”. Można również zainteresować się dieslem 1.9 TDI (poza wersją BXE).
Atrakcyjny stosunek ceny do wieku – za 15-16 tys. zł można wybierać wśród aut nawet z 2008 r. To niejedyna zaleta Bravo. Model ten ma prostą budowę i niewiele typowych problemów. Tanie części zamienne uzupełniają obraz niezłego auta. W kabinie nie brakuje miejsca, jedynie fotele mogłyby być wygodniejsze. Zastrzeżenia zgłaszamy też do wykończenia wnętrza. Godne polecenia są silniki Diesla – starsze 1.9 JTD i nowsze 1.6 JTD – oraz benzyniaki 1.4, zwłaszcza doładowane o mocach: 120, 140 i 150 KM.
Ceny Focusów z benzyniakiem 1.6 o mocy 100 lub 115 KM wahają się w zależności od roku produkcji między 13 a 25 tys. zł. Polecane wersje poliftingowe (od 2007 r.) kupicie już za 16-18 tys. zł. Prosty benzyniak, przejęty jeszcze z Focusa pierwszej generacji, to dobry pomysł, oczywiście, pod warunkiem że nie ma kolosalnego przebiegu. Warto poszukać też Forda z silnikiem 2.0 TDCi (kooperacja z PSA), niestety, występuje on rzadko i zwykle w importowanych autach, które mogą mieć cofnięty licznik, a przebieg w przypadku diesla ma ogromne znaczenie. Focus II został zabezpieczony przed korozją lepiej niż pierwsza generacja modelu, ale przed zakupem oceńcie go pod tym kątem. Na rynku nie brakuje poflotowych aut, które czasem miały benzyniaki, ale częściej motor 1.6 TDCi (PSA), który może już wymagać sporych nakładów.
Jedynym minusem Hondy jest wysoka cena zakupu, bo na interesujące auto z początku produkcji trzeba mieć przynajmniej 22-23 tys. zł. Oba benzyniaki są godne polecenia, ale lepszy pod względem osiągów jest 1.8. Diesle pochodzą głównie z importu i mimo że silnik 2.2 i-CDTi jest udany, to jednak ma drogi osprzęt. Niech was nie zdziwi polakierowany dach – na początku produkcji zbyt twarde uszczelki potrafiły niszczyć lakier.
Gdyby przeciętność była wadą, ten model nie odniósłby sukcesu. Atrakcyjnie przedstawia się jego cena – w zasadzie za taką samą kwotę tylko Fiat i Renault są młodsze. W ogłoszeniach nie brakuje też aut z polecanym przez nas silnikiem benzynowym 1.6/122 lub 126 KM – drugi wprowadzony po liftingu (2009 r.) nieco mniej pali, ale dalej nie jest to oszczędna jednostka. Spośród diesli lepiej wybrać nowszy konstrukcyjnie silnik 1.6 CRDi (łańcuchowy rozrząd) niż bardziej skomplikowany motor 2.0 (na pasku). Kupując używanego cee’da, trzeba pamiętać, że przez dwa pierwsze lata miał problemy z jakością – łuszczył się klar na maskach, pojawiała rdza w okolicach 3. światła stopu itp.
Mazda 3 II to jeden z droższych modeli w zestawieniu, bo za około 23-24 tys. zł można kupić egzemplarz z początku produkcji. „Trójka” 2. generacji ma mniejsze problemy z korozją niż poprzedniczka, ale wciąż nie jest pod tym względem idealna. Warto więc zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie. Poza tym nie mamy zastrzeżeń. Polecamy benzyniaki – w zasięgu jest najmniejszy 1.6/105 KM. Do diesli podchodźcie z większą rezerwą – popularny 1.6 CD (PSA) nie jest idealny, a większy 2.2 CD (japoński) ma bardzo drogi osprzęt. Mazdę kupicie z nadwoziem hatchback 5d lub sedan.
Przy odrobinie szczęścia za 24 tys. zł można kupić 7-letni egzemplarz Mégane’a z udanym silnikiem benzynowym 1.6/105 lub 110 KM. Jednostka ta ma tylko drobne problemy (np. z kołem zmiennych faz rozrządu), a do tego nadaje się do zasilania LPG. Warte zainteresowania są także motory 2.0: benzynowy o mocy 140 KM (Nissan) oraz diesel opracowany przez Nissana z pomocą Francuzów z Renault (moce: 150, 160 i 163 KM). Jednak w przypadku ostatniego z nich za 24 tys. zł kupicie nieco starszy egzemplarz, bo ten silnik jest w cenie. Na początku produkcji Mégane miał drobne problemy jakościowe, tyle że wraz z upływem czasu większość z nich wyeliminowano (szczególnie po liftingu w 2012 r.). Atutami Renault są wyposażenie i niezła trwałość. Części są zwykle tanie i łatwe do kupienia, a mechanika – prosta.
Ta sama płyta podłogowa, co w Golfie, za to większe kabina i bagażnik – do tego Skoda jako jedyna w naszym zestawieniu ma nadwozie liftback. Na niezłą Octavię trzeba wydać ponad 20 tys. zł. Najlepszym wyborem jest prosty benzyniak 1.6/102 KM, który dobrze współpracuje z LPG, ale i niezajeżdżonym dieslem 1.9 TDI/105 KM można się zainteresować (poza BXE). Octavia jest trwała, ale kupujcie tylko auta z historią serwisową.
Toyota jest ceniona – najtańsze egzemplarze wycenia się na 17-18 tys. zł, a za 25 tys. kupicie auto z 2010 r. Polecamy benzyniaki: 1.4/97 KM, 1.6/124 i 132 KM. Jednostki 1.33 miewają poważne problemy, podobnie jak diesle 2.0 i 2.2 D-4D. Bezpieczniejszym silnikiem jest 1.4 D-4D/90 KM, który ma prostą budowę. Nieźle wypada hybryda (układ z Priusa z motorem 1.8), ale jej ceny startują od ok. 26 tys. zł (w prod. od 2010 r.).
Piąta generacja Golfa kusi niskimi kosztami napraw i cenami części, dobrymi właściwościami jezdnymi, a także całkiem obszerną kabiną. Ceny zaczynają się od 12 tys. zł, a najmłodsze egzemplarze z silnikiem 1.6/102 KM są wyceniane na 25 tys. zł. Jeśli możliwe jest potwierdzenie historii serwisowej silnika 1.9 TDI, to zmniejsza się ryzyko wydatków (uwaga na wersję BXE). Golf ma problemy z jakością kabiny i korozją (na progach).