Niemcy, Włosi i Francuzi są dumni z własnego przemysłu motoryzacyjnego i jego marek, co nie oznacza, że nie zauważają zagranicznej konkurencji. To także przez nią wielcy gracze tracą udziały na rodzimym rynkach. Jak bardzo? Sprawdził to analityk Felipe Munoz, posiłkując się danymi JATO Dynamics. Raport opublikował na swoim instagramowym profilu CarIndustryAnalysis.

Rynek nowych aut: giganci słabną na własnych podwórkach

Felipe Munoz sprawdził udziały rynkowe Volkswagena i Opla w Niemczech, Fiata we Włoszech, Citroena, Peugeota i Renault we Francji oraz Vauxhalla w Wielkiej Brytanii, porównując dane z 1989 r. i z pierwszej połowy 2023 r. Co z tego wynika?

Okazuje się, że słabną wszyscy, choć najbardziej odporny okazał się Volkswagen.

Pomiędzy 1989 r. a pierwszym półroczem 2023 r. udział Volkswagena w niemieckim rynku nowych samochodów spadł jedynie o trzy punkty procentowe, z 22 do 19 proc. Oczywiście, Niemcy zjednoczyły się w październiku 1990 r., więc dane z 1989 r. dotyczą wyłącznie Republiki Federalnej Niemiec, ale nie wpływa to znacząco na wynik.

Kto zatem stracił najbardziej? Oto ranking:

  1. Fiat: spadek o 30 pkt proc. (41 proc. udziału we Włoszech w 1989 r. vs 11 proc. w I poł. 2023 r.)
  2. Renault: spadek o 13 pkt proc. (29 proc. udziału we Francji w 1989 r. vs 16 proc. w I poł. 2023 r.)
  3. Opel: spadek o 11 pkt proc. (16 proc. udziału w Niemczech w 1989 r. vs 5 proc. w I poł. 2023 r.)
  4. Vauxhall: spadek o 10 pkt proc. (15 proc. udziału w Wielkiej Brytanii w 1989 r. vs 5 proc. w I poł. 2023 r.; Vauxhall oferuje głównie nieznacznie zmodernizowane Ople; obie marki należą do koncernu Stellantis)
  5. Peugeot: spadek o 6 pkt proc. (21 proc. udziału we Francji w 1989 r. vs 15 proc. w I poł. 2023 r.)
  6. Citroen: spadek o 5 pkt proc. (12 proc. udziału we Francji w 1989 r. vs 7 proc. w I poł. 2023 r.)
  7. VW: spadek o 3 pkt proc. (22 proc. udziału w Niemczech w 1989 r. vs 19 proc. w I poł. 2023 r.)

Jak widać, w 1989 r. udział trzech kluczowych francuskich graczy motoryzacyjnych na tamtejszym rynku wynosił łącznie aż 62 proc.. Dziś to "jedynie" 38 proc. Skąd takie spadki? Analityk Felipe Munoz tłumaczy to na swoim profilu.

Rynek nowych aut: ekspert wyjaśnia

Zmniejszenie zainteresowania wynika ogólnie — co oczywiste — ze wzrostu popularności innych marek, w tym głównie Toyoty, Hyundaia, Kii, Skody i Dacii. To nie koniec. VW, Opel, Citroen, Peugeot, Renault, Fiat i Vauxhall tracą klientów również na rzecz marek premium, w tym przede wszystkim Audi, BMW i Mercedesa. A dokładniej?

Renault Megane E-Tech Electric Foto: Krzysztof Wojciechowicz / Auto Świat
Renault Megane E-Tech Electric

Gigantyczny spadek Fiata — aż o 30 punktów procentowych przez 34 lata — Felipe Munoz tłumaczy także konkurencją ze strony Jeepa (jak na ironię Fiat i Jeep mają tego samego właściciela, czyli koncern Stellantis) oraz niezbyt rozbudowaną gamą włoskiej marki.

Jednym z kluczowych rywali Renault również stała się jego własna marka, czyli Dacia. Citroen stracił natomiast na ogólnym spadku zainteresowania minivanami, a przecież w tym segmencie marka spod znaku szewronów była potęgą. Z kolei część klientów Opla i Vauxhalla przesiadło do samochodów marek premium.