Takich sytuacji na polskich drogach każdego dnia są dziesiątki, jeśli nie setki. Brak uwagi przy zmianie pasa na trasach dwujezdniowych, szczególnie autostradach i drogach ekspresowych, czasami może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Tezę tę potwierdza nagranie z kamery samochodowej zarejestrowane 6 lipca 2023 r. na autostradzie A1 przez kierowcę Toyoty Corolli.

Jak widać na wideo, udostępnionym na kanale "Stop Cham" na YouTube, kierowca Corolli jedzie lewym pasem autostrady i zbliża się do wolniej poruszających się pojazdów. Gdy jest już blisko dostawczego Mercedesa, kierowca niemieckiego auta włącza lewy kierunkowskaz i powoli zaczyna zmieniać pas ruchu bez upewnienia się, czy może to zrobić i czy nie wymusi w ten sposób pierwszeństwa.

Kierujący Corollą, chcąc uniknąć kolizji, odbił w lewo i po zahaczeniu lewymi kołami o pas zieleni stracił kontrolę nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na prawy pas, gdzie uderzył w jadący przed nim samochód dostawczy. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał i skończyło się na szkodach materialnych.

W ustaleniu sprawcy pomogło wspomniane nagranie. Jak przekazał jego autor, kierowca Mercedesa nie przyznawał się do winy i twierdził, że tylko włączył kierunkowskaz, a jadący Corollą zwyczajnie spanikował. Na filmie widać jednak, że gdy Toyota jest już na wysokości Mercedesa, lewe przednie koło dostawczego auta zaczyna przekraczać linię rozdzielającą pasy ruchu, a widok z tylnej kamery potwierdził, że kierujący kontynuował zmianę pasa już po przejeździe Corolli.

Ostatecznie kierowca Mercedesa przyjął mandat. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości aż 3 tys. zł. Jak przekazał poszkodowany, gdyby kierujący niemieckim autem nie przyjął kary, policjanci mieli mu zatrzymać prawo jazdy.