- Za 5 tys. zł da się kupić zadbane, sprawne auto, jednak wymaga to trochę czasu i pewnych ustępstw
- Nie patrzcie na wiek, znacznie lepiej postawić na dobry stan techniczny
- Głównym problemem w większości przypadków jest korozja, której często nie będzie opłacało się naprawiać
Nietrudno się domyślić, że mając w portfelu dwie minimalne wypłaty, nie można oczekiwać motoryzacyjnych cudów. Nie oznacza to jednak, że mamy kupować pierwsze lepsze auto i godzić się na jego kiepski stan techniczny, bo „za takie pieniądze nie można wiele wymagać”. Wręcz przeciwnie – oględziny są równie istotne, jak w przypadku droższych samochodów. Na co należy zwrócić szczególną uwagę?
Pierwsza rzecz to wiek auta. Musicie pogodzić się z tym, że będzie ono miało kilkanaście, dwadzieścia lub więcej lat. Oznacza to, że praktycznie każdy model będzie narażony na korozję. Oczywiście, w przypadku niektórych aut trzeba wzmóc uwagę, w innych rdza może być wynikiem braku konserwacji, jazdy po błotnistych drogach lub wypadków. Dobrze wypadają pod tym względem auta francuskie, najgorzej – japońskie. Kolejna ważna rzecz to kondycja silnika i podzespołów mechanicznych. Na drobne luzy w podwoziu może trzeba będzie przymknąć oko, ale jeśli ma was czekać remont silnika i wymiana kompletu wahaczy w Passacie B5 (przednia oś) lub Focusie (tylna), to koszty łatwo przekroczą cenę zakupu…