- Nowa Dacia Duster nie odda tak łatwo tronu chińskim samochodom. Rumuńska marka przygotowała atrakcyjną ofertę nawet na tle cenników aut z Państwa Środka
- Wszyscy mówią, że dziś już można tylko drogo. Dacia mówi, że da się jednak tanio. Wyposażenie nie zawodzi, a przewidywanych podwyżek w cenniku... nie ma!
- Już bazowa Dacia Duster Essential ma w standardzie fabryczną instalację LPG. SUV ze 100-konnym, dwupaliwowym silnikiem kosztuje tylko 79,9 tys. zł
- Oprócz podstawowej jednostki 1.0 ECO-G 100, w ofercie są także silnik 1.2 TCe 130 mHEV i 140-konna pełna hybryda z benzynową jednostką 1.6. W opcji został napęd 4x4
Gdy dziennikarze zobaczyli nową Dacię Duster, zachwycili się metamorfozą stylistyki i tym, jak skrzętnie Dacia ukryła budżetowy charakter SUV-a. Po tym ożywieniu nadszedł czas gorzkiej refleksji – ta zmiana musi swoje kosztować. "Będzie drogo, szykujcie co najmniej stówkę!" – głosiły różne media. I co? Stówkę faktycznie trzeba szykować, ale na najwyższą wersję wyposażenia i to nie z podstawowym silnikiem. Widać, że Dacia nie zamierza schodzić z podium sprzedaży w segmencie SUV-ów.
Polskie ceny nowej Dacii Duster startują od 79,9 tys. zł
Dacia otworzyła właśnie listę zamówień na nową odsłonę Dustera w Polsce. Chociaż rumuński SUV zmienił się nie do poznania, zachował swoją kluczową przewagę nad rywalami – atrakcyjny cennik. Na stół trzeba wyłożyć co najmniej 79,9 tys. zł, a to cena znacznie mniejszego od Dacii chińskiego MG ZS. Jest dobrze? Jest, choć tu wyposażenie będzie trochę słabsze.
Bazowa wersja Essential oferuje:
- klimatyzację manualną,
- system Media Control (Bluetooth, cztery głośniki i gniazdo USB-C, ale brak ekranu),
- relingi dachowe,
- elektryczne przednie szyby,
- elektryczne, podgrzewane lusterka boczne,
- czujniki parkowania z tyłu,
- automatyczne światła,
- 16-calowe felgi stalowe,
- kierownicę pokrytą ekoskórą,
- fotel kierowcy z regulacją wysokości,
- tempomat,
- podstawowe systemy bezpieczeństwa.
Nie jest źle, prawda? Nawet w przypadku tej wersji trudno mówić o ascezie znanej z poprzednich modeli Dacii. OK, tak jak w bazowym Sandero, nie ma tu ekranu multimediów (system można obsługiwać przez swój smartfon albo pilotem przy kierownicy), ale poza tym trudno dostrzec rażące braki.
Już w drugiej na liście wersji (Expression za co najmniej 87,9 tys. zł) puste miejsce na desce rozdzielczej nie straszy. Pojawia się tam 10-calowy wyświetlacz systemu Media Display. A oprócz niego dostajemy także:
- 7-calowy kolorowy ekran komputera pokładowego,
- bezprzewodowe klonowanie smartfona,
- zdalne aktualizacje systemu,
- elektryczne szyby z tyłu,
- automatyczne wycieraczki,
- konsolę centralną z podłokietnikiem i schowkiem,
- kamerę cofania,
- 17-calowe felgi aluminiowe,
- listwy ochronne na drzwiach,
- sześć punktów mocowania YouClip.
Wyposażenie tej wersji powinno wystarczyć już większości klientów. Dla najbardziej wymagających Dacia przygotowała odmiany Extreme i Journey. Obydwie kosztują od 93,9 tys. zł. Na pokładzie pierwszej znajdziecie dodatkowo m.in. klimatyzację automatyczną, bezkluczykowy dostęp, modułowe relingi dachowe, elektrycznie składane lusterka, automatyczne światła drogowe, regulowane podparcie lędźwiowe i prostą w czyszczeniu tapicerkę.
Dacia Duster Journey ma podobne wyposażenie do Extreme, ale tylko tu dostaniemy w standardzie nawigację on-line Media Nav Live, sześć głośników, ładowarkę indukcyjną, automatyczny hamulec postojowy i 18-calowe aluminiowe obręcze.
Nowa Dacia Duster, nowe jednostki napędowe. Jest gaz, jest hybryda
A jak wygląda kwestia silników? W każdej wersji podane ceny dotyczą 100-konnego silnika 1.0 ECO-G z fabryczną instalacją gazową. Niewielka jednostka generuje 160 Nm momentu obrotowego i jest sparowana z 6-biegową skrzynią manualną. W odmianach Essential i Expression innego wyboru nie ma.
Pełna paleta jednostek napędowych dostępna jest w topowych specyfikacjach Extreme i Journey. W nich Dacia Duster może być napędzana także przez miękką hybrydę 1.2 TCe 130 (130 KM, 230 Nm, 6-biegowy manual), którą opcjonalnie można zamówić z napędem 4x4. Wisienką na torcie jest pełna hybryda, czyli 140-konny układ znany z Renault Clio czy Dacii Jogger. Pewnie spodziewacie się, że taki Duster musi kosztować ze 150-160 tys. zł. Niespodzianka – można go mieć już za 117,4 tys. zł!
Pamiętam, że sto lat temu cennik Dacii Duster otwierała kwota 39,9 tys. zł. Ale czasy się zmieniły – dziś 79,9 tys. zł to nowe 39,9 tys. zł. Jeśli ktoś zamierza się wykłócać, że to żadna okazja, niech zajrzy do salonów konkurencji. Szybko się okaże, że na polu walki zostają właściwie jeszcze tylko auta chińskich marek.