"Ministerstwo Infrastruktury nie planuje zmian w zakresie stosowania sygnalizatora S-2. Kwestie związane z wysokością mandatów ujętych w taryfikatorze są we właściwości MSWiA. Jednoczenie zachęcamy wszystkich kierowców do bezpiecznej jazdy, zgodnie z obowiązującymi przepisami" — informuje Szymon Huptyś, rzecznik prasowy resortu.
Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo.
Sprawdź: Robert Lewandowski o swoim pierwszym aucie. Kupił je w komisie za gotówkę
Jak mówił w rozmowie z naszą redakcją ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego Marek Konkolewski, z jego obserwacji wynika, że 90 proc. kierowców nie stosuje się do przepisów o zatrzymaniu się przed strzałką warunkowego skrętu.
"Do tego przepisu stosują się wyłącznie kursanci nauki jazdy, zdający egzamin na prawo jazdy oraz policjanci w oznakowanych radiowozach" — wylicza ekspert. A szerzej o sprawie piszemy tutaj.
Zerknij: 11-latka prowadziła ciągnik. Jazdę skończyła w przedziwnym miejscu
Zielona strzałka skrętu — przepisy
Przepisy ruchu drogowego są w tym zakresie jednoznaczne. Za brak zatrzymania się przed sygnalizatorem ze strzałką warunkowego zatrzymania grozi mandat w wysokości 100 zł. Natomiast minięcie sygnalizatora, gdy strzałka już zgaśnie, traktowane jest jak wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Czyn taki zagrożony jest karą w wysokości 500 zł.
Czytaj: Od zderzenia czołowego dzieliły ich centymetry. Policja dostała nagranie