- Pomimo, że to najsłabsza wersja silnikowa to i tak daje dużo frajdy z jazdy
- Niestety pomimo, że to diesel to kształt nadwozia i waga samochodu nie pozwalają na małe spalanie
- Mercedes G 350 d jest również prawdziwą terenówką
Choć kanciasta sylwetka, wyłupiaste kierunkowskazy znajdujące się w górnej części przednich błotników i dźwięk uruchamiania centralnego zamka, przypominający serię z kałasznikowa, mogą sugerować przestarzałą konstrukcję, to w rzeczywistości Mercedes klasy G jest bardzo nowoczesnym samochodem. Owszem, pod względem ilości miejsca dla podróżnych i na bagaż ustępuje wielu SUV-om, ale jakością wyposażenia, nowoczesnością multimediów czy bogactwem systemów asystujących może stanowić dla nich wzór.
Mercedes G 350 d - silnik
Mercedes G 350 d to bazowy napęd w Gelendzie. Doładowany diesel z 6 cylindrami ustawionymi w rzędzie wcale nie ma imponującej mocy (286 KM) jak na ważące 2,6 tony auto, ale świetną reakcję na gaz zapewnia mu aż 600 Nm momentu, dostępnych już od 1200 obr./min. Każdy mocniejszy nacisk na pedał gazu w trybie Sport kończy się tym, że 9-stopniowy „automat” błyskawicznie redukuje biegi, później tył auta przysiada, przód się podnosi, po czym kierowca i pasażerowie są z impetem wciskani w fotele. Spokojna jazda owocuje średnim spalaniem na poziomie 10,6 l/100 km, podczas sportowej bez trudu można zbliżyć się do 17 l/100 km.