- W 2022 r. liczba pierwszych rejestracji aut osobowych spadła w Danii aż o 1/5. To najgorszy wynik w Europie
- Aż trzy marki samochodowe zanotowały jeszcze większe spadki od Danii
- W Polsce rynek nowych aut zmniejszył się o "jedyne" 6 proc.
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
W 2022 r. zapał Europejczyków do kupowania nowych aut ostygł, ale tylko o 4,1 proc. Polska znalazła się nieco poniżej kontynentalnej średniej – u nas liczba pierwszych rejestracji samochodów osobowych zmniejszyła się o 6 proc. Mimo wszystko i tak nie trafiliśmy do zestawienia TOP 5 państw z największymi spadkami. Ta piątka wyglądała następująco:
- Dania: -20 proc.
- Litwa: -18,8 proc.
- Finlandia: -17 proc.
- Słowenia: -14,2 proc.
- Austria: -10,3 proc.
Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo:
Marek motoryzacyjnych ze spadkami przekraczającymi 15 proc. jest znacznie więcej, przy czym aż trzy wypadły gorzej od Danii.
Skąd mamy te dane? Dostarczyło je Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA) i dotyczą pierwszych rejestracji samochodów osobowych w państwach Unii Europejskiej, krajach EFTA (Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria) oraz w Wielkiej Brytanii. Wspomagaliśmy się przy tym danymi sprzedaży poszczególnych modeli, pochodzącymi z JATO Dynamics, a opublikowanymi przez "Automotive News Europe".
Przeczytaj także: U nas króluje Toyota Corolla. Jakie auta są hitami w innych krajach?
Skoro mamy to ustalone, czas przejść do ośmiu największych przegranych europejskiego rynku nowych samochodów w 2022 r. Ósme miejsce zajął zatem...
W 2022 r. w Europie zarejestrowano 94 tys. 884 nowych Land Roverów. Niby o 15,1 proc. mniej niż w 2021 r., ale te brytyjskie SUV-y i tak cieszyły się znacznie większym powodzeniem niż Hondy (67 tys. 144 auta) i Mitsubishi (56 tys. 918 sztuk).
Dobrą pozycję wypracował sobie Land Rover Defender, który został 2. najchętniej kupowanym modelem tej firmy, tuż za Range Roverem Evoque. Firmie wyraźnie ciąży za to niewielkie zainteresowanie Land Roverem Discovery: jego sprzedaż w 2022 r. była przeszło 5-krotnie niższa od Porsche 911 (3539 kontra 18 tys. 329 sztuk).
Kiedy lokomotywa zwalnia, zwalnia cały pociąg. Lokomotywą sprzedaży w Citroenie jest miejskie C3. Problem w tym, że 2022 r. był prawdopodobnie ostatnim pełnym rokiem produkcji obecnej generacji tego modelu, a nie od dziś wiadomo, że im dalej od debiutu, tym zainteresowanie z reguły maleje.
W 2022 r. sprzedaż Citroena C3 spadła ze 153,2 tys. do 137,1 tys. sztuk. Swoją cegiełkę do ogólnej sytuacji dołożyła też osobowa wersja Citroena Berlingo (14,6 tys. aut w 2022 r. kontra 25,7 tys. w 2021 r.). Na szczęście nowa lokomotywa jest już w drodze. Jesienią 2023 r. zadebiutuje kolejna generacja Citroena C3, ale "poczują" to dopiero wyniki za 2024 r.
W 2022 r. w Europie Fiata wyprzedziły trzy marki premium: Audi, BMW i Mercedes.
Fiat – i to liczony wraz z Abarthem – zanotował w tym czasie 395,4 tys. pierwszych osobowych rejestracji, znacznie mniej niż BMW (646,5 tys.), Mercedes (634,7 tys.) i Audi (614,5 tys.). Fiata pokonały również firmy z jego mainstreamowego podwórka: Kia (542,4 tys. samochodów), Skoda (538,6 tys. aut) i Dacia (475,5 tys. sztuk).
Problem Fiata nie zmienia się od lat i nosi nazwę "coraz starsza gama modelowa". Fiat Panda debiutował w 2011 r., Fiat 500X w 2014 r., Fiat Tipo w 2015 r., a spalinowy Fiat 500 – jeszcze w 2007 r. Nic dziwnego, że w 2022 r. każdy z tych modeli odnotował spadek sprzedaży. Wśród garstki Fiatów, które zyskiwały na popularności, znalazła się nowa generacja "pięćsetki" (na zdjęciu), czyli jeden z najnowszych modeli tej firmy, przedstawiony w 2020 r.
Citroenowski przykład z lokomotywą i pociągiem idealnie oddaje sytuację w Lexusie. Głównym winowajcą tak wysokiego spadku sprzedaży jest SUV UX, który w 2021 r. był najchętniej kupowanym Lexusem w Europie i stanowił aż 44 proc. tutejszego wolumenu tej japońskiej marki.
Popyt na Lexusa UX zmniejszył się bowiem z 20,1 tys. sztuk w 2021 r. do 12,9 tys. w 2022 r. Może to mieć związek z oczekiwaniem na wersję po liftingu, która trafi na rynek w 2023 r.
Ogółem w zeszłym roku na Starym Kontynencie Lexus sprzedał przeszło dwa razy mniej aut od Porsche.
W 2022 r. Jeep znalazł się w dość przygnębiającej sytuacji. Każdy z modeli tego producenta odnotował spadek sprzedaży. W wersji dla optymistów brzmiałoby to: nie wzrósł wolumen żadnego z Jeepów.
Najwięcej stracił Renegade (66,8 tys. sztuk w 2021 r. kontra 48,9 tys. aut w 2022 r.). Mimo to i tak ten SUV zachował tytuł najpopularniejszego Jeepa w Europie. Sęk w tym, że samochód nie jest już pierwszej młodości (debiut w 2014 r.), a segment, w którym rywalizuje, należy do najbardziej konkurencyjnych.
W 2023 r. Renegade może stracić tytuł bestsellera na rzecz nowego Avengera, czyli produkowanego w Polsce miejskiego SUV-a.
W 2022 r. w Europie liczba pierwszych rejestracji osobowych Mitsubishi była ponad 13 razy niższa od Toyoty.
Sytuacja produktowa Mitsubishi jest… no właśnie. W 2022 r. firma oferowała jedynie cztery modele: pick-upa L200, SUV-a Eclipse Cross, podstarzałego Space Stara (debiut w 2012 r.) i jeszcze bardziej leciwe ASX (od 2010 r.). Jednocześnie z gamy zniknął wielki hit, czyli Outlander. W efekcie rejestracje spadły o ponad 1/5.
Na szczęście w 2023 r. na rynek trafią druga generacja Mitsubishi ASX (na zdjęciu) oraz następca Space Stara, czyli Colt dziewiątej generacji.
W zeszłym roku na Starym Kontynencie zarejestrowano 24 tys. 977 nowych Jaguarów. To – uwaga – prawie 26 razy mniej od BMW.
Z Jaguarem było jak z Jeepem: każdy z modeli zanotował spadek sprzedaży, przy czym w przypadku E-Pace’a wieje dramatem – 11,1 tys. sztuk w 2021 r. kontra 4,9 tys. samochodów w 2022 r., a przecież ten SUV w 2021 r. stanowił aż 30 proc. europejskiego wolumenu tej brytyjskiej firmy.
Przez najbliższe 11 miesięcy sprzedaż smarta powinna ruszyć z kopyta, bo w swój pierwszy pełny rok produkcji wchodzi SUV o sugestywnej nazwie #1 (na zdjęciu). Na razie firma musi jednak przełknąć największy spadek sprzedaży wśród producentów wolumenowych.
Tak to się kończy, kiedy oferujesz dwa modele, po czym wygaszasz produkcję jednego z nich jeszcze w grudniu 2021 r. i nie przedstawiasz bezpośredniego następcy. Mowa o smarcie forfour, który w 2021 r. stanowił prawie ¼ europejskiej sprzedaży tej firmy. Na domiar złego popyt na smarta fortwo też solidnie zmalał: z 27,6 tys. sztuk do 17,3 tys. aut. No ale teraz powinno być lepiej, od tego jest w końcu Numer Jeden.