Niemcom, tak dumnym ze swojej motoryzacyjnej tradycji, wyrosła potężna konkurencja w przemyśle samochodowym. Z jednej strony to Azja rządzi teraz niepodzielnie pod względem wielkości produkcji – co trzecie auto osobowe na świecie produkowane jest w Chinach, co szóste w Japonii i w Korei. Z drugiej strony to amerykańska Tesla okazała się superinnowacyjna – pokazała, jak się robi i sprzedaje samochody elektryczne. I poczuła się na tyle pewnie, że otworzyła dwie gigafabryki poza granicami USA – w Chinach i właśnie w Niemczech.
Dla niemieckiej branży motoryzacyjnej to tylko kolejny powód, żeby nie zasypiać gruszek w popiele i energicznie wziąć się do pracy. Nad nowymi modelami pracują właściwie wszystkie samochodowe koncerny za naszą zachodnią granicą. I chociaż wszyscy zgodnie deklarują pełne poparcie dla elektromobilności, to wcale nie rezygnują z klasycznych modeli spalinowych. Kolejne generacje bestsellerów nie będą napędzane tylko prądem. Zwłaszcza bawarscy producenci – BMW i audi – otwarcie przyznali, że ich klasyczne modele – seria 5, X3 i A4 – będą nadal występowały jako auta spalinowe i hybrydowe, skonstruowane na platformach przeznaczonych do takich aut i dalej rozwijanych. Równolegle powstaną ich czysto elektryczne odpowiedniki – w przypadku Audi na właściwej dla nich bazie technicznej. W BMW modele z rodziny "i" (oprócz iX-a) powstają na platformie aut spalinowych.
Różne sposoby, ale cel ten sam – pozostać pierwszoligowym graczem zarówno w klasycznej motoryzacji, jak i elektromobilności.
Volkswagen walczy o poprawę jakości we wnętrzach
Volkswagen przeprowadzi w 2023 r. dwa od dawna oczekiwane face liftingi. T-Cross stylistycznie upodobni się do swojego rodzeństwa i otrzyma szeroką osłonę chłodnicy. W znacznie młodszym ID.3 na zewnątrz zmieni się przede wszystkim przód, który będzie wyglądem zbliżony do ID. Buzza. W obu modelach zdecydowanie ma się poprawić jakość wnętrza. T-Cross prawdopodobnie otrzyma zmieniony kokpit z nowym wyświetlaczem, natomiast w elektrycznym ID.3 zostaną wymienione materiały wykończeniowe. Twardy plastik ma być zastąpiony miękkim tworzywem, gołe blachy zostaną osłonięte. W przyszłym roku spodziewany jest także elektryczny odpowiednik Passata – ID.7, a rok później spalinowy Volkswagen Passat – już tylko jako kombi.
Audi ostatni raz zaprezentuje nową generację A4 z silnikiem spalinowym
W 2024 r. Audi pokaże nowe A4, być może pod zmienioną nazwą, ale skonstruowane na klasycznej platformie MLB, przeznaczonej do aut z napędem benzynowym, dieslowskim lub hybrydowym. Mniej więcej w tym samym czasie zadebiutuje także A4 e-tron, wykorzystujące PPE – bazę techniczną samochodów elektrycznych, na której powstaną także Q6 i elektryczne Porsche Macan. Szybkie ładowanie z mocą do 350 kW jest już postanowione, natomiast nad wersją kombi elektrycznego A4 jeszcze trwają dyskusje.
U Mercedesa nie tylko lifting klasy G, także całkiem nowe AMG GT
O tym, co zrobić, żeby klasa G nigdy nie straciła na atrakcyjności, Mercedes wie nie od dziś. W 2023 r. zaprezentuje face lifting wprowadzonego w 2018 r. nowego modelu (który wygląda właściwie tak, jak zawsze wyglądał). Przy okazji przyszłorocznej modernizacji stylistycznie na zewnątrz też niewiele się zmieni, unowocześnione zostanie wnętrze – w kokpicie pojawi się wyświetlacz w megaformacie, taki jak w najnowszej klasie S. Bez zmian pozostanie także oferta silników. Na elektryczną Gelendę trzeba poczekać do 2024 r. W 2023 r. pojawi się nowa generacja AMG GT, bazująca na tej samej platformie, co nowy Mercedes-AMG SL, już tylko jako coupé. Paleta silników podobna jak w SL-u, V8 w układzie hybrydowym rozwinie zapewne ok. 800 KM.
BMW stawia na różnorodność napędów i nadwozi

BMW i5 MAuto Bild
BMW pilnie pracuje nad serią 5, nowa generacja klasy biznes z Monachium jest już na etapie ostatnich testów. Monachijski koncern kontynuuje politykę różnorodności nadwoziowej i napędowej, nowa "piątka" pojawi się w 2023 r. jako limuzyna i kombi, napędzana benzyniakami, dieslami i jako hybryda plug-in. Techniczną bazą pozostanie platforma CLAR, do napędu posłużą aktualne 4— i 6-cylindrowce, natomiast V8 w M550i i M5 bez elektryfikacji raczej nie ma szans na spełnienie przyszłych norm czystości spalin. Czysto elektryczne i5 pojawi się w 2024 r. i ma być skonstruowane, podobnie jak i4 oraz i7, na platformie aut spalinowych, przez co nie będzie mogło skorzystać z wszystkich zalet elektryków, zwłaszcza z przestronności kabiny. Pod względem wersji napędowych seria 5 podąży tropem "siódemki". Sportowy wariant M o mocy ponad 700 KM jest jak najbardziej możliwy.