- Nietrudno zgadnąć, że najbardziej przystępne okazały się najtańsze auta, wśród których bryluje nie tylko Dacia, ale także modele francuskie, czyli Peugeot e-208 i Renault Zoe
- Najdroższe auta w rankingu to propozycje marek z segmentu premium - Porsche, Mercedes i Audi
- Najwyższa miesięczna rata za auto elektryczne wynosi ponad 8,1 tys. zł netto za Porsche Taycana, z kolei na najtańszą Dacię Spring wystarczy 1,4 tys. zł miesięcznie
Po co kupować nowy samochód, skoro można go wynająć? Eksperci Carsmile przekonują, że rynek finansowy wreszcie opanował problematykę wyceny przyszłej wartości samochodów elektrycznych. A skoro można ją oszacować, to nietrudno obliczyć stosowną miesięczną ratę abonamentu za nowy pojazd.
Wynajem aut elektrycznych - ogromne różnice w cenie
Współczesne samochody elektryczne są wciąż drogie dla przeciętnego Kowalskiego. Autorzy raportu o finansowaniu modeli elektrycznych wyliczyli, że "katalogowa cena zakupu nowego samochodu elektrycznego jest wyższa o ok. 70-80 proc. od modelu o podobnym wyposażeniu, oferowanego z silnikiem spalinowym w ramach poszczególnych marek". Oczywiście, nie zabrakło zastrzeżenia o uśrednieniu, gdyż zależnie od producenta auta różnica w cenie waha się od ok. 40 do 100 proc.
Michał Knitter, wiceprezes Carsmile, wyjaśnia: "Spodziewam się, że stopniowo te ceny będą się zrównywać, bo producenci będą zachęcać nabywców do wyboru elektryków. W efekcie auta elektryczne będą stawały się coraz bardziej dostępne, a w kolejnym kroku - masowe. Ten trend już się zaczął".
Porsche za ponad 8 tys. zł netto miesięcznie
Przeczytaj też:
A jak obecnie wygląda dostępność samochodów elektrycznych? Oferta poszerza się z miesiąca na miesiąc, a kalendarz premier prezentuje się równie obiecująco. Jest zatem w czym wybierać, co potwierdza także pierwszy ranking aut elektrycznych dostępnych w ramach długoterminowego wynajmu. W zestawieniu uwzględniono aż 26 pojazdów dostępnych z pełnym pakietem opcji (opony, serwis i ubezpieczenie w cenie raty) oraz bazową odmianą wyposażenia. We wszystkich wskazano ceny netto przyjmując, że większość klientów wybiera auto na tzw. firmę.
W rankingu nie zabrakło także najtańszego modelu na prąd, czyli Dacii Spring. W jej przypadku przyjęto szacunkowe wyliczenia, gdyż sprzedaż auta nie rozpoczęła się w chwili przygotowywania raportu. Wciąż można jedynie składać rezerwacje na to auto.
Nietrudno zgadnąć, że najbardziej przystępne okazały się najtańsze auta, wśród których poza Dacią brylują także modele francuskie, czyli Peugeot i Renault. Na drugim końcu zestawienia znalazło się zaś Porsche Taycan, na które trzeba przygotować nawet 8,1 tys. zł netto.