Od 1 stycznia obowiązują nowe zasady rozliczania przychodu i podatku dochodowego pracowników, którzy służbowe samochody wykorzystują również w celach prywatnych. Jeszcze w grudniu zeszłego roku wysokość obciążeń zależała od pojemności silnika, jednak „Polski ład” to zmienił i od 1 stycznia br. o „daninie” przesądza moc pojazdu.

Jeśli pracownik wykorzystuje służbowy samochód w celach prywatnych, to osiąga przychód, od którego musi zapłacić podatek. „Polski ład” nie zmienił poprzednich kwot przychodu, które wciąż wynoszą 250 i 400 zł, lecz parametr, od którego się ten przychód liczy.

Zgodnie z obowiązującymi do końca grudnia 2021 r. przepisami przychód pracownika z tytułu korzystania z samochodu służbowego w celach prywatnych zależał od pojemności silnika. Niższa kwota dotyczyła pojazdów z silnikiem mniejszym niż 1600 cm3. Wyższa miała natomiast zastosowanie do pojazdów z większymi silnikami. W przypadku wykorzystywania samochodu służbowego w celach prywatnych przez część miesiąca wartość świadczenia ustala się za każdy dzień wykorzystywania samochodu w celach prywatnych w wysokości 1/30 wskazanych powyżej kwot. Pamiętajcie również, że gdy zmienicie samochód w trakcie trwania roku podatkowego i znajdziecie się w innej grupie pojazdów, zmieni się również obciążenie podatkowe, bo naliczane ono jest każdego miesiąca.

Zgodnie z nowymi przepisami od tego roku przy określaniu wysokości ryczałtu jest stosowany inny wskaźnik, tj. moc silnika, z podziałem na do 60 kW (81,6 KM) i powyżej. Ale są wyjątki. Bardzo wyraźnie napisano, że niższym ryczałtem (250 zł) obejmuje się udostępnienia pracownikowi elektrycznego samochodu w celach prywatnych oraz samochodu napędzanego wodorem. Wcześniej, mimo niemożności określenia „pojemności silnika” samochodu elektrycznego (taki parametr nie występuje), nie do końca było jasne, jaki podatek naliczyć. Pojawiały się różne interpretacje, teraz mamy jasność.

Teoretycznie można by potraktować opisaną zmianę jako zachętę do nabywania bardziej ekologicznych aut – tych, które najmniej palą, bądź wręcz elektrycznych. Ale o jakich oszczędnościach mówimy? Różnica w naliczanym podatku to 150 zł (400 – 250), ale to nie jest nasza oszczędność lub strata, gdyż nią jest tylko podatek i tzw. składki naliczone od tej kwoty. Koniec końców można zyskać lub stracić ok. 55 złotych miesięcznie. Czy opłaca się decydować na samochód z silnikiem

o mniejszej pojemności i mocy, by zaoszczędzić mniej niż 700 zł rocznie? Wydaje się, że nie, aczkolwiek warto to rozważyć w szerszej perspektywie. Auto użytkujemy przez kilka lat, a kierunek zmian wydaje się wyraźnie określony: coraz bardziej będą promowane rozwiązania proekologiczne, czyli modele z małymi silnikami, zużywające mniej paliwa, i elektryki.

„Polski ład” wciąż podlega korektom. Może się okazać, że po zmianach w kolejnych miesiącach te 700 złotych rocznych oszczędności urośnie i będziemy oszczędzać (lub tracić) sporo więcej.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, przygotowaliśmy zestawienie samochodów osobowych, których użytkowanie pozwoli zaoszczędzić – na razie niewiele, ale w przyszłości może coraz więcej. Są to auta o mocy nie większej niż 60 kW.

A może jednak elektryk?

Ostatni raport Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych wylicza, że w Polsce można obecnie wybierać spośród 78 samochodów w pełni elektrycznych. Jeszcze nigdy wcześniej paleta EV nie była tak bogata. Samochody elektryczne są już oferowane praktycznie w każdym segmencie i znajdziemy je w portfolio każdego liczącego się koncernu motoryzacyjnego. Innymi słowy, by płacić niższą stawkę podatku, powinniście wybrać jedno z nielicznych kwalifikujących się aut spalinowych (21 modeli) lub którekolwiek z elektrycznych (78). Do powyższych pojazdów trzeba dodać jeszcze Toyotę Mirai – jedyne auto na rynku zasilane wodorem. Warto jednocześnie zauważyć, że niektóre kraje europejskie, jak np. Holandia czy Wielka Brytania, stosują całkowite zwolnienie z opodatkowania prywatnego użytku służbowych samochodów elektrycznych.

Czy jest w czym wybierać? Jaka jest oferta aut z silnikami o małej mocy?

Wspólnie z firmą badawczą Samar przeanalizowaliśmy ofertę na polskim rynku. Gdy uwzględniliśmy wyłącznie kryterium mocy – poniżej 60 kW (81,6 KM) – okazało się, że znajdziemy je wśród 31 modeli produkowanych w fabrykach 17 marek. Po wyłączeniu aut dostawczych o małej mocy, oferowanych przez Forda, Mercedesa, Volkswagena, Renault i Fiata, pozostało 21 modeli i to właśnie z nich wybraliśmy subiektywny TOP 10 najciekawszych samochodów „Polskiego ładu”.

Fiat Panda – od 50 200 zł

Foto: Auto Świat

Dlaczego Panda? Kolejna generacja znanego modelu Fiata kusi sprawdzonymi i funkcjonalnymi rozwiązaniami. Trudno wyobrazić sobie wypożyczalnię aut, która by nie miała w ofercie tego poręcznego 5-drzwiowego modelu. Fiat od lat udowadnia, że wie, jak zaprojektować mały samochód. A może to też czas, by dać marce handikap za to, że na przestrzeni ostatnich 90 lat (z przerwami) niektóre z jej istotnych modeli są sygnowane plakietką „Made in Poland”?

Silnik 1.0 MHEV Moc 70 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 5,2 l/100 km Dł./szer./wys. 3653/1643/1635 mm Poj. bagażnika 225-870 l Gwarancja 2 lata

Fiat 500C – od 62 700 zł

Foto: Auto Świat

Wśród dwóch wersji Fiata 500 spełniających kryterium warto zwrócić uwagę na wariant sygnowany jako „C”, czyli….cabrio, i to on znajduje się w naszym rankingu. To jedyny kabriolet w zestawieniu, a do tego bardzo nietypowy – ma ramę dachu z masywnym tylnym słupkiem. Wielowarstwowy dach ma tylne okienko z ogrzewaniem. Fiat może świętować, bo w zestawieniu 21 modeli zajmuje aż cztery pozycje. Nikt nie ma więcej, a jedynie Toyota jest na tym samym poziomie. Poza tym tylko Fiaty (500, 500C i Panda) są wyposażone w silniki hybrydowe.

Silnik 1.0 MHEV Moc 70 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP)5,0 l/100 km Dł./szer./wys. 3571/1627/1488 mm Poj. bagażnika 185-550 l Gwarancja 2 lata

Kia Picanto – od 45 900 zł

Foto: Auto Świat

Kia Picanto czy Hyundai i10 – wybór był bardzo trudny. Mają silniki o tych samych parametrach, ale Kia pali trochę mniej i ma nieznacznie większy bagażnik (255 l). Z racji mniejszych wymiarów zewnętrznych jest finalnie sporo tańsza – aż o 8000 zł. Jednak to, co zdecydowało o wygranej w tej bratobójczej walce, to gwarancja. Nikt, ani w segmencie A, ani w segmencie B, nie próbuje nawiązać walki z Kią: 84 miesiące lub 150 tys. km robi wrażenie.

Silnik 1.0 Moc 67 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 4,8 l/100 km Dł./szer./wys. 3595/1595/1485 mm Poj. bagażnika 255-1010 l Gwarancja 7 lat/150 tys. km

Toyota Aygo X – od 58 900 zł

Foto: Auto Świat

„X” znaczy „mikro-SUV”. Aygo z tradycyjnym nadwoziem było liderem sprzedaży flotowej wśród aut o mocy poniżej 60 kW w 2021 r., więc młodsza siostra ma przygotowany grunt do odniesienia sukcesu. Aygo X może się wydawać liderem przestronności – to największe auto segmentu A (długość 3700 mm). Jest też prawdziwym dryblasem; żaden pojazd, ani z segmentu A, ani z B, nie pobije parametru wysokości linii dachu, poprowadzonej na 1525 mm. Toyota zajmuje najwyższe podium w kategorii niskiego zużycia paliwa, z wynikiem 4,7 l/100 km, wśród wszystkich modeli w zestawieniu.

Silnik 1.0 Moc 72 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 4,7 l/100 km Dł./szer./wys. 3700/1740/1525 mm Poj. bagażnika 231-829 l Gwarancja 3 lata/100 tys. km

Dacia Sandero – od 43 500 zł

Foto: Auto Świat

Dotychczas stawała na podium pod względem wymiarów zewnętrznych. Teraz zajmuje drugie miejsce w zestawieniu, bo przegrywa z nową Fabią. Ale gdy weźmie się pod uwagę parametr: „ile dostajemy auta za płaconą kwotę”, wydaje się liderem. Po tym, jak z oferty rynkowej wypadł już Citroën C1, Sandero jest aktualnie najtańszym modelem w całym zestawieniu.

Silnik 1.0 Moc 67 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP)4,7 l/100 km Dł./szer./wys. 4088/1758/1499 mm Poj. bagażnika 328-1108 l Gwarancja 3 lata/100 tys. km

Mazda 2 – od 69 900 zł

Foto: Auto Świat

Mazda często stawiała na alternatywne rozwiązania, wprowadzała innowacje, których inni nie mieli odwagi. W tym rankingu też zadziwia. Ma największy silnik, bo aż 1,5 litra, który generuje jednak tylko 75 KM. Mazda jest najdroższa w zestawieniu – jeśli zdecydujecie się na model innej marki, w kieszeni może wam zostać nawet ponad 20 000 złotych! Mazdy nie znajdzie się też nawet wśród 20 najlepiej sprzedawanych samochodów flotowych. Ale to, co jednych zniechęci, drugich przyciągnie. Mazda 2 pozwala wyróżnić się oryginalnością wśród innych firm, bo tych aut jest po prostu mało i są inne.

Silnik 1.54 Moc 75 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 4,8 l/100 km Dł./szer./wys. 4070/1695/1515 mm Poj. bagażnika 250-950 l Gwarancja 3 lata/100 tys. km

Mitsubishi Space Star – od 45 990 zł

Foto: Auto Świat

Space Stara wybraliśmy głównie z jednego powodu – ma bezstopniową skrzynię biegów (jeszcze tylko Aygo i i10 mogą być tak wyposażone). To, że przemierzając często zatłoczone ulice miasta, nie będziecie musieli martwić się zmianą biegów, może być koronnym argumentem za tym „japończykiem”. Space Star jest najkrótszy i najwęższy z porównywanych aut segmentu B. Wyróżnia go jednak wysoko poprowadzony dach (drugi wynik w całej stawce), co daje wrażenie przestronności. W Mitsubishi zwraca uwagę jeszcze jeden parametr – to jedyne auto z silnikiem 1.2. Cała reszta montuje jednolitrówki (oprócz Mazdy).

Silnik 1.2 Moc 67 KM Skrzynia biegów CVT Śr. zużycie paliwa (WLTP) 5,4 l/100 km Dł./szer./wys. 3845/1665/1505 mm Poj. bagażnika 235-912 l Gwarancja 3 lata/100 tys. km

Renault Clio – od 59 900 zł

Foto: Auto Świat

Wśród porównywalnych aut segmentu B, jak Ford Fiesta, Opel Corsa czy Peugeot 208, trudno wybrać zwycięzcę. Każdy ma swoje plusy i minusy i każdy może być dobrym wyborem. Ale to Clio najmniej pali, ma największy bagażnik i jest najtańsze. Prawdopodobnie przy większych zakupach flotowych to elastyczność i zdolność dostosowania oferty do oczekiwań klienta przez dział flotowy będą miały decydujące znaczenie, który z tych pojazdów finalnie się wybierze.

Silnik 1.0 Moc 67 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP)5,1 l/100 km Dł./szer./wys. 4050/1798/1440 mm Poj. bagażnika 340-1069 l Gwarancja 2 lata

Skoda Fabia – od 62 000 zł

Foto: Auto Świat

Ten model można nazwać zwycięzcą w kategorii „auto rodzinne” naszego zestawienia – i długością, i szerokością bije wszystkich konkurentów. Silnik mimo największej mocy 80 KM zużywa najmniej paliwa wśród porównanych aut segmentu B. Wśród piątki najlepiej sprzedających się modeli flotowych w 2021 roku oprócz trzech modeli Toyoty były właśnie dwie Škody. Firmy po prostu cenią czeską markę.

Silnik 1.0 Moc 80 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 5,0 l/100 km Dł./szer./wys. 4108/1780/1459 mm Poj. bagażnika 380-1190 l Gwarancja 2 lata

Volkswagen Polo – od 66 090 zł

Foto: Auto Świat

Ma – tak jak Škoda – największą moc wśród aut w całym zestawieniu, ale też pali najwięcej, bo aż 5,6 l/100 km. Jest też dość drogi, choć np. Corsa i Mazda są jeszcze droższe od niego. Jednak dla wielu osób fakt, że będą jeździć poważanym Volkswagenem, uzasadnia nawet sporą dopłatę.

Silnik 1.0 Moc 80 KM Skrzynia biegów man. Śr. zużycie paliwa (WLTP) 5,6 l/100 km Dł./szer./wys. 4074/1751/1451 mm Poj. bagażnika 351-1125 l Gwarancja 2 lata

A jakie auta o mocy do 60 kW najchętniej kupowały w 2021 roku firmy?

Model sprzedaż w szt.
1. Toyota Aygo 3755
2. Škoda Fabia 2142
3. Fiat 500 1424
4. Opel Corsa 1205
5. Toyota Yaris 963
6. Peugeot 208 465
7. Dacia Spring 359
8. Ford Fiesta 281
9. Fiat Panda 263
10. Mitsubishi Space Star 252
11. Volkswagen up! 242
12. Kia Picanto 165
13. Seat Ibiza 159
14. Renault Clio 125
15. Citroën C1 124
16. Hyundai i10 124
17. Dacia Sandero 82
18. Volkswagen Polo 69
19. Volkswagen Caddy 15
20. Smart Fortwo 14
źródło: Samar

Naszym zdaniem

Okazało się, że wśród naszego subiektywnego zestawienia „Top 10”, stworzonego na podstawie analizy 21 modeli, znalazły się auta mocno różniące się od siebie. Jest hybryda, jest auto z automatyczną skrzynią biegów, jest „mikro-SUV”, a nawet kabriolet. Z pewnością brakuje w zestawieniu choć jednego przedstawiciela segmentu samochodów kompaktowych, ale nie ma po prostu na rynku modelu tej klasy z mocą poniżej 60 kW. Wśród porównywanych pojazdów nie ma też ani jednego auta z silnikiem Diesla – te „dinozaury” najwyraźniej już wyginęły… Niezależnie od tego, ku któremu z opisanych modeli będziecie się skłaniać, a nawet czy to będzie auto spalinowe, czy elektryczne, pamiętajcie, że w przypadku zakupów na firmy bardziej niż podczas zakupów indywidualnych liczą się aspekty pozaproduktowe. Oferowana zniżka flotowa, pakiet serwisowy, pakiet mobilności, warunki korzystania z aut zastępczych, dostępność sieci dilerskiej czy odkup pojazdów mogą mieć często większe znaczenie niż parametry samego auta.