• Tesla stała się fenomenem w świecie motoryzacji, a łatwa dostępność jazdy próbnej pomaga samemu wyrobić opinię na temat marki i jej samochodów
  • Formalności przed umówieniem się na jazdę próbną są proste, a cały proces umawiania się na krótki test bardzo wygodny
  • Kontakt i rozmowa z pracownikiem salonu Tesli były pozytywnym zaskoczeniem, który dopełniła już jazda Modelem 3

Nie ukrywam, że ciekaw byłem, co tak naprawdę stoi za fenomenem amerykańskiej marki. Czy to tylko sprawnie prowadzony marketing, czy może jednak coś więcej. Wyrobienie sobie opinii utrudnia fakt, że zarówno opinie publikowane w internecie, jak i te zasłyszane od osób, które miały już do czynienia z właścicielami Tesli, są niemal skrajnie rozbieżne — od niemal pełnej euforii i zapewnień, że już nie ma powrotu do aut spalinowych czy samochodów innych marek, po żal, że wybór padł na Teslę, bo auto jest przereklamowane i dalekie od ideału.

Jazda próbna Teslą: szybko, prosto i bez wychodzenia z domu

Najprostszym sposobem na poznanie przyczyn fenomenu Tesli, przynajmniej częściowe, było... umówienie się na jazdę próbną. To żadna nowość na rynku motoryzacyjnym, ale w przypadku amerykańskiego producenta jest to o tyle łatwe i kuszące, że do skorzystania z jazdy próbnej zachęca specjalny przycisk na stronie internetowej Tesli.

Salon Tesli w Ząbkach koło Warszawy Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Salon Tesli w Ząbkach koło Warszawy

Cały proces umówienia się na jazdę próbną jest niezwykle prosty i wygodny. Najpierw wybieramy model, którym chcemy się przejechać. Później, po wpisaniu kodu pocztowego, system wskazuje najbliższy salon Tesli, w którym możemy skorzystać z jazdy testowej i daje do wyboru dzień oraz godzinę, w której możemy rozpocząć przygodę z Teslą. Po wskazaniu terminu jazdy pozostaje jedynie wpisanie swoich danych, tj. imienia i nazwiska, numeru telefonu i adresu mailowego, a na koniec kliknięcie przycisku "Umów się na jazdę próbną".

Miałeś punkty karne w ostatnich kilku latach? Zapomnij o jeździe próbnej

Zanim udamy się już pod wskazany adres na przejażdżkę Teslą, w moim przypadku był to salon przy ul. Radzymińskiej w Ząbkach, tuż za rogatkami Warszawy, czeka nas jeszcze kilka formalności. Aby przyspieszyć i ułatwić proces wydania samochodu, system prosi o przesłanie zdjęcia lub skanu obu stron prawa jazdy oraz zaakceptowanie regulaminu. Tych kroków nie da się pominąć i nawet jeśli nie zrobimy tego w domu, będziemy musieli załatwić to już na miejscu, w salonie.

Tesla Model 3 Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Tesla Model 3

Umowa, którą musimy zaakceptować przed otrzymaniem kluczyków, wróć, karty do samochodu, nie budzi specjalnych zastrzeżeń. Ciekawostką jest jedynie fakt, że akceptując warunki, potwierdzamy również, że nie mieliśmy więcej niż 6 punktów karnych i nie zostaliśmy pozbawieni prawa jazdy w okresie ostatnich 3 lat.

Oprócz tego zgadzamy się na udział w pokryciu szkód do kwoty 2,5 tys. euro lub jej równowartości w złotówkach, a w przypadku szkód powstałych m.in. wskutek rażącego niedbalstwa lub umyślnej winy nawet w zakresie przekraczającym ten limit. Standardem jest także przeniesienie na kierowcę odpowiedzialności, np. za mandaty za przekroczenie dopuszczalnej prędkości lub niewłaściwe parkowanie.

Tesla Model 3: bardzo pozytywny pierwszy kontakt

Po tych wszystkich formalnościach pozostaje nam jedynie czekać na umówioną wizytę. Co ciekawe, zanim jeszcze przyszedł umówiony termin, skontaktował się ze mną pracownik salonu, który na drugi dzień miał wydać samochód do testu. Oprócz potwierdzenia chęci udziału w jeździe próbnej przedstawiciel Tesli pytał m.in. o to, dlaczego zdecydowałem się na przejażdżkę (chęć poznania auta czy może już zakup), a przy okazji rozwiał kilka wątpliwości dotyczących długości jazdy testowej. Muszę przyznać, że tak szybki kontakt ze strony Tesli był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, podobnie jak nienachalny ton podczas rozmowy.

Tesla Model 3 Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Tesla Model 3

Na umówiony termin, zgodnie z prośbą pracownika Tesli, przyjechałem 15 minut przed zaplanowaną godziną jazdy próbnej. Już w chwilę po wejściu do salonu uderzyły mnie dwie rzeczy. Pierwsza to duży ruch jak na salon marki, która w ofercie ma cztery modele, wszystkie elektryczne, a do tego dość drogie — najtańszy jest Model 3, którego cena wyjściowa zaczyna się od nieco ponad 200 tys. zł.

Jak wyjaśnił mi pracownik salonu, część osób czekała na odbiór aut dostarczonych do serwisu, inni byli zainteresowani Teslami, z kolei jeszcze inni już finalizowali zakup.

Drugą uderzającą rzeczą była muzyka. Jesteśmy tuż przed Bożym Narodzeniem i już od wielu tygodni w galeriach handlowych wybrzmiewają hity ze świątecznej listy przebojów. Tymczasem w salonie Tesli podczas krótkiej, bo trwającej niecałe 30 minut wizyty, nie usłyszałem ani jednego utworu nawiązującego do zbliżających się świąt.

Tesla: 30 minut jazdy to minimum. Może być więcej

Zaskakujące było dla mnie również zainteresowanie stojącymi w salonie Teslami. Nawet będąc wielokrotnie u dealerów innych marek, już dawno nie widziałem, żeby potencjalni klienci tak "obmacywali" samochody i byli tak żywo zainteresowani czekającymi autami. Z pewnością istotna w tym zasługa pracowników salonu, których raz, że jest wystarczająco dużo, aby móc pomóc klientom, a do tego są gotowi odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących zarówno użytkowania dowolnego modelu Tesli, jak i serwisu oraz sposobów finansowania. I to, co najważniejsze, przedstawiając atuty Tesli, nawet przez chwilę czułem się zmuszany do przyjęcia punktu widzenia przedstawiciela marki.

Tesla Model 3 Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Tesla Model 3

Co prawda jedna wizyta nie musi oznaczać, że tak jest zawsze, ale w moim przypadku serwis przedsprzedażowy okazał się jednym z najważniejszych atutów, który sprawił, że jeszcze przed pierwszą jazdą spojrzałem na Teslę życzliwszym okiem. Kolejny plus pojawił się już przy wyjeździe na trasę testową — ta w myśl regulaminu miała trwać nie więcej niż 30 minut, ale bez żadnych istotnych argumentów pracownik Tesli wydłużył ją o dodatkowe 15 minut.

Oczywiście można twierdzić, że to za mało, aby choć trochę poznać samochód. To prawda. Ale w przypadku osób, które są już na ostatniej prostej do podjęcia decyzji o zakupie, istnieje możliwość wzięcia auta do testu tuż przed zamknięciem salonu i zwróceniem pojazdu następnego dnia rano. W tym czasie regulamin pozwala przejechać Teslą do 320 km, podczas "zwykłej" jazdy testowej limit wynosi 160 km.

Tesla: największym atutem jest... Tesla. W moim przypadku Model 3

Kropką nad "i", która skutecznie zachęca do zakupu Tesli, jest to, jak prowadzi się amerykański samochód. Kilkadziesiąt kilometrów za kierownicą topowej wersji Modelu 3 potwierdziło, że bliżej jej do sportowo zestrojonych modeli niż zwykłej rodzinnej limuzyny. Przyzwyczajenia wymagają pewne elementy obsługi, ale dla użytkownika nie powinny mieć one większego znaczenia. Gorzej, gdy Tesla jest kolejnym samochodem w rodzinie, bo przy częstym przesiadaniu się z auta do auta można się nieco gubić.

Tesla Model 3 Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Tesla Model 3

Nie zmienia to faktu, że mnie Tesla przekonała do siebie. Powiem więcej, gdybym teraz stanął przed koniecznością wyboru auta i w grę wchodziłyby również samochody elektryczne, Tesla znalazłaby się na finałowej liście. Pozostaje pytanie, czy tak dobre podejście do klienta trwa również po zakupie pojazdu, bo jeśli nie, to amerykański producent może do siebie zrazić wielu potencjalnych klientów, którzy z pewnością przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie interesują się opiniami innych użytkowników, także tymi krytycznymi.

Ładowanie formularza...