Auto Świat Testy Tydzień z SUV-em Volvo XC90. Urzekł wygodą, wyświetlił wiadomość z przeszłości. No i to zużycie paliwa...

Tydzień z SUV-em Volvo XC90. Urzekł wygodą, wyświetlił wiadomość z przeszłości. No i to zużycie paliwa...

Zaczął rewolucję, a teraz nie chce się kończyć. Choć Volvo XC90 miało się właśnie powoli żegnać z rynkiem, to życie zdecydowało inaczej. Szwedzi zafundowali więc SUV-owi dogłębną modernizację, czyli kilka bonusowych lat życia. Siedem dni z Volvo XC90 uświadomiło mi, ile różnych twarzy ma ten potężny SUV. Czy na którejś z nich widać już zmarszczki? No i ile paliwa zużywa ta blisko 2,3-tonowa hybryda, kiedy nie może już korzystać z prądu, bo akumulator trakcyjny jest pusty?

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz
  • Tak naprawdę Volvo XC90 ma trzy różne oblicza. Zajrzałem w każde z nich
  • SUV premium dobrze się krył, ale od czasu do czasu i tak wychodził z niego uparciuch — zawsze w tym samym miejscu
  • Jeden element aż zbyt wyraźnie świadczy o tym, że topowy SUV Volvo debiutował w 2014 r.
  • Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Był 2014 r. i w Volvo zmieniło się wszystko. Szwedzka firma przedstawiła drugą generację SUV-a XC90, w której aż 90 proc. części i podzespołów było kompletnie nowych — włącznie z logo. Nowa platforma. Nowy design. Nowe multimedia. Nowe silniki. Dziś — jak na ironię — XC90 to najstarszy model w gamie. Tylko czy w jego przypadku wiek ma znaczenie? Czy może — jak mówią — to tylko liczba. Dokładnie do sprawdziłem.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Losy XC90 miały się potoczyć zupełnie inaczej. Pod koniec 2022 r. Volvo pokazało elektryczne EX90, czyli właśnie następcę XC90. Szwedzi postanowili jednak przez pewien czas oferować równolegle oba SUV-y klasy wyższej. Kiedy wydawało się, że ten czas — i życie XC90 — dobiega końca, okazało się, że elektromobilność nie wszędzie przyjmuje się równie szybko i rezygnowanie z XC90 byłoby zmniejszeniem sprzedaży na własne życzenie. Volvo zmodernizowało więc dogłębnie 10-letniego SUV-a i odmłodzone XC90 niedawno trafiło na polski rynek (w wersjach spalinowej i hybrydowej). Jak długo na nim pozostanie? A kto to może wiedzieć w tych kompletnie nieprzewidywalnych czasach. Nic dziwnego, że producent nie podaje żadnych dat. Z pewnością będzie to kilka lat dłużej, niż zakładano 2,5 roku temu podczas prezentacji Volvo EX90.

Przeczytaj także: Sprawdziłem, jakie auta z wyprzedaży mogę kupić w cenie chińskiego SUV-a. Skoda namieszała

Podczas tygodnia spędzonego z Volvo XC90 przekonałem się, że ten samochód tak naprawdę ma trzy różne oblicza. Zacznijmy od najbardziej ewidentnego.

Test nowego Volvo XC90: oblicze nr 1

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Volvo to komfort, a komfort to Volvo. Proste. I XC90 dokładnie takie jest.

Przeczytaj także: Obejrzałem Ferrari na każdą kieszeń. Pierwsza taka okazja od 11 lat

Przede wszystkim w mierzącym 495,3 cm długości, 193,1 cm szerokości i 176,7 cm wysokości nadwoziu Volvo XC90, każdy znajdzie przeogromną ilość miejsca. Nieważne, czy na nogi, czy na głowę. Nieważne, z przodu, czy z tyłu. Nieważne, ile ma wzrostu. Ja, ze swoimi 188 cm, w drugim rzędzie siedzeń miałem mnóstwo przestrzeni.

Volvo XC90 oczarowało mnie również wręcz perfekcyjnymi przednimi fotelami i wyrafinowanymi materiałami wykończeniowymi. Mało tego, Szwedzi jeszcze mocniej pociągnęli w stronę wygody, wyposażając swojego topowego SUV-a w wyjątkowo miękkie — żeby nie powiedzieć: mięciusie — zawieszenie. Nie twierdzę, żeby było szczególnie ciche, ale nierówności tłumi bardzo dobrze.

Układ kierowniczy też zestrojono komfortowo, choć akurat w tym przypadku to eufemizm dla "niezbyt precyzyjnie".

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Komfortowe oblicze Volvo XC90 zyskuje jeszcze większe rumieńce dzięki dobrze wygłuszonemu wnętrzu. A kiedy ten SUV premium porusza się wyłącznie na prądzie, to kabina w ogóle się zmienia w rezerwat ciszy.

Bagażnik to kolos — jak w klasycznych kombi Volvo. Przy trzech rzędach siedzeń ma całkiem niezłe 262 l, przy dwóch pojemność rośnie do imponujących 668 l, a jeśli w aucie podróżuje jedynie kierowca z pasażerem, to mamy aż 1959 l. Do tego próg załadunku znajduje się na bardzo — tak, znów użyje tego słowa — komfortowym poziomie.

Widoczność przez tylną szybę jest wyśmienita, ale jeśli i tego ci mało, to dotykając palcem odpowiedni wirtualny przycisk na 11,2-calowym ekranie centralnym, możesz zdalnie położyć zagłówki drugiego rzędu siedzeń. A kiedy chcesz otworzyć pojemny schowek przed pasażerem przedniego fotela, to nie trać czasu na szukanie klamki na pokrywie. Do tego służy przycisk w środkowej konsoli — niestety, jeden z nielicznych tradycyjnych, jakie się ostały w desce Volvo XC90.

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Niestety, bo nie jestem fanem klikania w ekran, żeby zmienić tak banalne rzeczy, jak temperaturę lub siłę nawiewu klimatyzacji. Naprawdę, dwa dodatkowe przełączniki dodałyby temu SUV-owi premium jeszcze więcej komfortu. Zwłaszcza że miejsce było, tylko je zmarnowano.

W szeregu klasycznych przycisków na środkowej konsoli ustawiły się bowiem dwa guziki do przełączania utworów (poprzedni i następny). Po co, skoro od tego są już przełączniki w ramieniu kierownicy? Zamiast nich w tym miejscu konsoli można byłoby umieścić np. "toggle" do regulacji temperatury klimatyzacji dla obu przednich stref.

Mimo wszystko, na komfortowym obliczu Volvo XC90 nie dostrzegłem żadnych zmarszczek. Pora więc się przyjrzeć drugiej twarzy tego SUV-a.

Test nowego Volvo XC90: oblicze nr 2

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Volvo XC90 trafiło do mnie w topowej wersji T8. To hybryda plug-in z 4-cylindrowym turbodoładowanym silnikiem spalinowym o pojemności 1969 cm sześc. i jednostką elektryczną. Razem wychodzi 455 KM oraz 709 Nm. I właśnie to definiuje drugą twarz tego SUV-a.

Przeczytaj także: Masz dosyć łatwych quizów o autach PRL? W tym możesz się poddać już na trzecim pytaniu

Volvo XC90 T8 okazuje się bowiem niesamowicie dynamiczne. Mam wrażenie, że nawet bardziej dynamiczne niż te 5,4 s od 0 do 100 km na godz. z oficjalnych danych. Szwedzki SUV potrafi być więc nie tylko szalenie wygodny, ale też pioruńsko żwawy.

A co ze zużyciem paliwa? I to w sytuacji, kiedy akumulator trakcyjny się wyczerpał i ważący 2297 kg SUV jest zmuszony korzystać tylko z paliwa?

Sprawdziłem to i odebrało mi głos.

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Tuż przed godz. 15. w czwartek pokonałem spory odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy i drogi wojewódzkiej, przy czym na tej drugiej było na tyle gęsto, że przez kilka minut wręcz stałem w korku. Łącznie wyszło 23,6 km i...5,9 l/100 km. 5,9 l/100 km w blisko 2,3-tonowym 455-konnym SUV-ie!

Niestety, od czasu do czasu z Volvo XC90 wyłaził uparciuch. I to zawsze w tym samym miejscu.

Test nowego Volvo XC90: oblicze nr 3

W gruncie rzeczy przedstawione 11 lat temu Volvo XC90 ma tylko jedną zmarszczkę, ale za to jaką!

Przeczytaj także: Mam świeże dane z polskiego rynku nowych aut. BYD przed Fiatem, MG przed Oplem

Kiedy kliknąłem symbol Apple CarPlay, 11,2-calowy ekran wyświetlił mi informację, która wyglądała jak wiadomość z przeszłości.

Otóż Volvo stwierdziło, że jeśli chcę korzystać z Apple CarPlay, to muszę podłączyć telefon przewodem do odpowiedniego gniazda w samochodzie. A to oznacza jedno: w 2025 r. w SUV-ie premium za minimum 389 tys. 900 zł (lub co najmniej 339 tys. 900 zł w przypadku spalinowej wersji) nie ma bezprzewodowego Apple CarPlay. Mało tego, obecnie trudno powiedzieć, kiedy się pojawi. Zostaje więc zabawa z kablem. Jak, nie przymierzając, w 2014 r.

Inna sprawa, że jak już się podepnie przewód, to na pionowym ekranie Volvo XC90 Apple CarPlay wygląda fenomenalnie.

Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)
Volvo XC90 (druga generacja; wersja na rok modelowy 2025)Żródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Volvo XC90 zachowywało się też dziwnie podczas cofania. O ile po włączeniu wstecznego na centralnym ekranie pojawiały się dwa obrazy — wyżej z lotu ptaka, niżej z tylnej kamery — o tyle po przejściu na D i ponownym wybraniu R (blisko 5-metrowym SUV-em nie wszędzie się wycofa "na raz"), wyświetlacz pokazywał już tylko widok z lotu ptaka. Żeby przywołać obraz z tylnej kamery (bo taki wolę), musiałem dwa razy klikać w ekran. Jak się domyślasz, podczas manewrów na parkingu to zbędny rozpraszacz.

Nawigacji też nie udało mi się do końca utemperować. Po każdym odryglowaniu drzwi i włączeniu silnika poziom głośności jej komunikatów uparcie wracał do fabrycznych ustawień, kompletnie ignorując mój wcześniejszy wybór. A żeby na nowo ustawić głośność, trzeba było wykonać kolejne sześć klików i dwa scrolle.

To i tak nic w porównaniu z inną uciążliwą manierą nawigacji Google zainstalowanej seryjnie w Volvo XC90. Otóż po każdym odryglowaniu drzwi i włączeniu silnika musiałem dodatkowo wykonać cztery kliki, aby w ogóle móc z niej korzystać. Za każdym razem trzeba było bowiem ponownie wyrazić te same cztery zgody związane z lokalizacją SUV-a i ochroną prywatności — jakby nie można było tego zrobić raz na zawsze. Volvo było jednak uparte i nieugięte: każdą jazdę zaczynałem od nadprogramowych czterech klików.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że są lepsze sposoby na rozpoczęcie dnia.

Autor Krzysztof Wojciechowicz
Krzysztof Wojciechowicz
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków