Na ile solidnie zostały zaprojektowane i wykonane auta, którymi jeździmy? Na ile są niezawodne w codziennej eksploatacji? To podstawowe pytania, na które odpowiedź mają dać testy przeprowadzane na dystansie 100 tys. km. Przy takim przebieg, przy ponadprzeciętnie intensywnej eksploatacji powinny się już ujawnić wszelkie ukryte wady, usterki i niedociągnięcia.
Podczas testów starannie odnotowywane są wszelkie, nawet najdrobniejsze problemy z autami, a to, czego nie widać na pierwszy rzut oka, z całą pewnością zostanie zauważone podczas szczegółowej rozbiórki auta na koniec testu, którą przeprowadzamy wspólnie z rzeczoznawcami z DEKRY.
Najmniej awaryjne SUV-y. Subaru wśród przegranych, KIA i Volkswagen w czołówce
Tak naprawdę, spośród 17 przetestowanych dotychczas SUV-ów, tylko nieliczne wypadły naprawdę słabo. Najgorszy wynik uzyskało Subaru XV – czyli model marki, uważanej przez lata za wzór niezawodności. W przypadku tego auta mieliśmy do czynienia z całą serią poważnych awarii i uszkodzeń – od zużytego przedwcześnie sprzęgła, przez nadtopione tłoki, aż po korozję części zawieszenia i wiele, wiele innych.
Niewiele lepiej wypadło Audi Q3 – czyli przedstawiciel renomowanej, niemieckiej marki segmentu premium. Usterek było wprawdzie nieco mniej niż w Subaru (problemy z sondą lambda, chłodnicą EGR, skrzynią biegów) – ale i tak wynik końcowy to tylko trójka z minusem.
Za to na początku tabeli uplasowały się modele marek KIA oraz Volvo, chociaż ostatnio ktoś inny wyszedł na prowadzenie. Kto? Dowiecie się tego z poniższej galerii.