• W ostatnim czasie jakość samochodów się trochę poprawiła
  • Wyniki raportu TÜV w tym roku są korzystniejsze niż w poprzednim
  • W ubiegłym roku producenci ogłosili sporo akcji przywoławczych - nie pozostało to bez wpływu na wyniki
  • Cieszy dobra kondycja wielu firm - jeśli liczycie na niezawodne auto, jest w czym wybierać

Typowe usterki, raport TÜV, testy na dystansie 100 tys. km, gwarancje oraz akcje naprawcze ogłaszane przez producentów – takie kryteria wzięliśmy pod uwagę podczas tworzenia Raportu Jakości 2020. Podobnie jak przed rokiem, także i tym razem oceniliśmy 26 producentów, jeśli natomiast chodzi o punktację, to jest różna i zależy od wielkości oraz skali awarii. Największy nacisk położyliśmy na typowe usterki, nieco mniejszy – na testy przeprowadzane na dystansie 100 tys. km i akcje naprawcze, a najmniejszy wpływ na wynik końcowy ma raport TÜV, a także gwarancje. Wszystko po to, żeby jak najdokładniej ocenić trwałość i niezawodność produktów najpopularniejszych marek na polskim rynku.

Co i Jak oceniamy oraz które kryteria uznajemy za najważniejsze

  • Typowe usterki 40 pkt - punktujemy je najwyżej, ponieważ decydują o jakości aut! Wymieniamy najpoważniejsze, ale tylko takie, które wypłynęły w ostatnim czasie.
  • Akcje naprawcze 20 pkt - czego dotyczyły, kiedy je ogłoszono i ile aut objęły – skupiliśmy się na polskich akcjach przywoławczych z 2019 r., zgłoszonych do UOKiK-u.
  • Raport TÜV 10 pkt - To statystyka z rynku niemieckiego, oparta na danych z przeglądów rejestracyjnych. Pod uwagę braliśmy najmłodszą kategorię wiekową.
  • Testy 100 tys. km 20 pkt - nasza wizytówka – auta przejeżdżają 100 tys. km (niekiedy więcej), po czym są rozbierane na drobne części i sprawdzane.
  • Gwarancja 10 pkt - świadczenia gwarancyjne – oceniamy głównie mechaniczne. Sprawdzamy, jak są chronieni klienci danej marki i na co mogą liczyć w razie problemów.

Jeep 39 punktów (ocena niepełna) nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: W podwoziu nawet stosunkowo młodych egzemplarzy można znaleźć rdzawe ślady, ale poważniejsze kłopoty pojawiają się w autach 10-letnich i starszych. Co ciekawe, najwięcej drobiazgów wiąże się z… najtańszym Renegade’em. Użytkownicy w tym przypadku zwracają uwagę na uszkodzoną poduszkę zawieszenia silnika, w motorze 1.6 (już nieoferowanym) pojawiały się kłopoty z podwyższonym zużyciem oleju, a nawet z uszkodzoną uszczelką pod głowicą. Poza tym występują też hałasy we wnętrzu (m.in. uszczelki drzwi), „padają” nawigacje U-connect (wersje 6,5 cala), zdarzają się kłopoty z czujnikami (parkingowymi, silnikowymi).  
  • Akcje naprawcze - 10 punktów: W 2019 r. ogłoszono 7 akcji, część z nich obejmuje niezbyt wiele egzemplarzy, np. w 8 Cherokee trzeba wymienić czujnik uderzenia, ale jego usterka jest sygnalizowana na tablicy wskaźników. Część z kolei można uznać za dość błahą (jak kontrola… dywaników mogących blokować pedał gazu). Systemy kontroli bezpieczeństwa (głównie poduszki) były też powodem wezwania do serwisu użytkowników Wranglerów czy Renegade’ów. Ale to nie koniec kłopotów. W 16 Wranglerach może dojść do „odłączenia się wspornika ramy drążka poprzecznego zawieszenia przedniego”, z kolei w 257 Compassach trzeba poprawić hamulce tylnych kół.
  • Raport TUV - (brak oceny): Niestety, amerykańskiej firmy nie ma w zestawieniu przeglądów dokonywanych na rynku niemieckim. Powód – zbyt mała liczba skontrolowanych aut.
  • Testy 100 tys. km - (brak oceny): Nie testowaliśmy na długim dystansie żadnego modelu Jeepa, techniczny bliźniak modelu Renegade – Fiat 500X – wypadł bardzo dobrze (ocena: 5-).
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 7 lat.

Jeep naszym zdaniem

Większość modeli Jeepa to drogie pojazdy, mające bardzo bogate wyposażenie – oczekiwania klientów są więc dość wysokie, a miejsc na ewentualne wpadki bardzo dużo. Amerykańskie terenówki (wiele z nich tak naprawdę pochodzi z europejskich fabryk) radzą sobie z tą presją nie najgorzej. Co prawda, w Renegadzie występuje trochę usterek, ale nie sprawiają one, że marka będzie postrzegana jako wyjątkowo kłopotliwa. W przypadku benzyniaków 1.4 (odmiany Multiair) bardziej niż awarii modułu sterującego zaworami ssącymi obawiać się trzeba wysokiego zużycia paliwa – często przekracza ono 10 l/100 km. Co ciekawe, kolejne generacje tego systemu nie sprawiają tylu kłopotów, co pierwsza (znana przede wszystkim z Alfy Romeo Giulietta). Szkoda, że nie możemy marce wystawić pełnej oceny – nie występuje w raporcie TÜV, nie przeprowadzaliśmy też testu długodystansowego.

BMW 50 punktów

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 22 punkty: Jeśli chodzi o benzyniaki, to wersja 1.5 R3 (B38) bardzo szybko zaczęła zmagać się z nadmiernym luzem osiowym na wale korbowym (bardzo drogi remont; sporo silników wymieniono na gwarancji). BMW zapewnia, że od kwietnia 2015 r. stosuje zmodyfikowane podzespoły, ale znamy przypadki problemów także w nowszych konstrukcjach tej jednostki. Do tego w benzyniaku 2.0 N20 nietrwały okazuje się napęd pompy oleju, co może doprowadzić do zatarcia silnika. Kiepską trwałość ma też łańcuchowy napęd rozrządu. Problemy sprawiają także wersje R6. Diesle 2.0 od 2015 r. są już bardziej dopracowane niż wcześniej, ale nadal nie idealne. Nadal żyje sprawa aut z dieslem dotycząca samozapłonu z powodu nieszczelnej chłodniczki zaworów EGR. Duże kłopoty sprawia elektronika, szwankują automatyczne skrzynie biegów, problemy sprawiają układ jezdny i zawieszenie.
  • Akcje naprawcze - 12 punktów: W poprzednim raporcie były tylko dwie akcje, obecnie jest ich 9! Również liczba aut jest zdecydowanie większa niż wcześniej. Aż 12 587 aut – serie 5 oraz 6 (E6x) – wezwano z powodu ryzyka korozji przewodu plusowego akumulatora (nawet ryzyko pożaru). W X6 (F16) i X6M (F86) może dojść do pęknięcia strzemiączka mocowania Isofix (3250 aut). W seriach 3 (E46) i 5 (E39), X5 (E53) oraz X5 i X6 (E7X) może wystąpić nieprawidłowe działanie generatora gazowego airbagu, w X1 (F48) istnieje ryzyko wypadnięcia tylnej lampy, w X3 (G01) mogły nie zostać włożone śruby do mocowania tylnego spoilera, w serii 3 (G20) blokada środkowego zagłówka z tyłu może pęknąć, a w 530 i 330 (G30 i G20) ułożyskowanie wałka wyrównoważającego w silniku może nie być odpowiednio wytrzymałe.
  • Raport TUV - 7 punktów: Przeciętne wyniki! Najwyżej oceniono BMW X1 (28. pozycja), następnie jest seria 2 Active Tourer (40.) i serie 1/2 oraz X3/X4 (42.). Natomiast poniżej średniej wypadły: serie 3/4 (71. lokata), serie 5/6 (87.), a także duże SUV-y – X5/X6 (95.).
  • Testy 100 tys. km - 7 punktów: Tylko BMW X1 trzyma poziom (pierwsza dziesiątka naszego rankingu!). W środku stawki jest 320d GT. Niestety, ostatnio testowane BMW 540i zebrało 25 pkt karnych, i3 – 31, a model 218i Active Tourer – aż 39 i zajmuje trzecie miejsce od końca (po 36 tys. km trzeba było wymienić silnik!).
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

BMW naszym zdaniem

Nie mamy dobrych wiadomości! Patrząc na liczbę i skalę problemów, z którymi zmagają się auta BMW w ostatnich latach, można to skwitować tak: trwałość tych aut jest odwrotnie proporcjonalna do radości, którą dają z jazdy, oczywiście, gdy są nowe i się nie psują.

Alfa Romeo 51 punktów (ocena niepełna) nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Trwałość modeli Alfy w ostatnich latach się poprawiła. Cieszące się największą popularnością na rynku wtórnym MiTo i Giulietta rzadko zmagają się z poważnymi awariami, a ich budowa nie jest skomplikowana (rozsądne ceny napraw i serwisu). Owszem, najpopularniejsze benzyniaki 1.4 (T-Jet i Multiair) mają kilka słabych punktów (np. w T-Jet pęknięcia korpusu turbiny, w Multiair zawodzi moduł hydrauliczny sterujący zaworami), w 1.75 TBi także zawodzi turbo i zdarzają się wycieki płynu chłodzącego, jednak ogólna trwałość tych motorów jest dość dobra. Zresztą podobnie oceniamy diesle (1.6, 2.0 i 2.2), w których głównie szwankuje osprzęt. W Giulii i Stelvio słabym punktem jest elektronika (np. oprogramowanie silników, awarie modułu komfortu).
  • Akcje naprawcze - 15 punktów: Wszystkie akcje ogłoszone w 2019 r. dotyczą Giulii i Stelvio. I tak, w obu modelach może dojść do: samoistnego włączania tempomatu (574 auta), nieprawidłowego ustawienia foteli podczas blokowania (21 aut) i błędnej pracy wskaźnika poziomu paliwa (1885 aut). Do tego w Giulii przewód hamulcowy może z czasem się rozszczelnić (97 aut), a w Stelvio występuje ryzyko odłączenia przewodu chłodzącego silnika (15 aut; tylko Quadrifoglio) i przetarcia przewodu alternatora (30 aut).
  • Raport TUV - (brak oceny): Podobnie jak przed rokiem, żadna Alfa nie została sklasyfikowana w raporcie TÜV. Powód? Do stacji TÜV trafia zbyt mało włoskich samochodów.
  • Testy 100 tys. km - 7 punktów: W ostatnich latach nie testowaliśmy Alfy Romeo na dystansie 100 tys. km. Ostatnim modelem włoskiego producenta była „159-ka” SW ( 3+). Wcześniej testowana „147-ka” zaliczyła egzamin na czwórkę.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Alfa Romeo - naszym zdaniem

Kiedyś poważne problemy z trwałością, obecnie kłopoty nie są tak istotne, szczególnie w przypadku MiTo i Giulietty. Z nowszymi modelami (Giulią i Stelvio) bywają większe kłopoty, choć musimy też zaznaczyć, że wiele z nich nie odbiega od tych, które nękają klasowych konkurentów.

Citroen 51 punktów

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 24 punkty: Bardzo wysoko oceniamy silniki wysokoprężne! Szczególnie dotyczy to wersji 1.6 8V i 2.0 16V. Jak na razie nie słychać też o wpadkach jakościowych nowej jednostki 1.5 HDi. Nieco niżej oceniamy motory benzynowe. Popularny PureTech to całkiem niezły silnik, choć w ostatnich latach mechanicy zgłaszają coraz więcej przypadków przepalenia uszczelki pod głowicą, a także problemów ze smarowaniem (strzępiące się paski rozrządu doprowadzają do zatkania smoka olejowego; olej zalecamy wymieniać co 12-15 tys. km!). Nadal ryzykowne są silniki VTi i THP. Poza tym drobne usterki związane z zawieszeniem, układami kierowniczym i hamulcowym, a także z instalacją elektryczną, ale zaznaczamy, że w przypadku tych podzespołów jest znacznie lepiej niż wcześniej!
  • Akcje naprawcze - 13 punktów: Aż 16 akcji przywoławczych w 2019 r.! Sporo, choć patrząc na problemy i liczbę aut, w których występują, nie jest to już tak przerażające. Do tego wiele dotyczy modeli SpaceTourer i Jumpy. Z bardziej popularnych aut największą akcją objęto modele C3, C3 Aircross i C-Elysée, w których niewłaściwa kalibracja oprogramowania silnika może prowadzić do przekroczenia limitów emisji NOx – 2352 samochody. Reszta, tak jak wspomnieliśmy, to drobne problemy, dotyczące niewielu aut.
  • Raport TUV - 4 punkty: Nie ma powodów do dumy! Większość popularnych modeli znajduje się w dolnej części rankingu aut 2- i 3-letnich. C1 zajęło 104. miejsce, C3 – 105., C4 Cactus – 106., C4 Picasso – 115., a Berlingo – 127. i jest to 3. miejsce od końca! Gorzej wypadły tylko Dacie – Duster i Logan.
  • Testy 100 tys. km - 8 punktów: Podobnie jak przed rokiem, nadal jedynym Citroënem testowanym na dystansie 100 tys. km w ostatnich kilku latach jest C4 Cactus z silnikiem 1.2 PureTech. Niestety, test wypadł niezbyt dobrze – auto zdobyło aż 34 punkty karne i z oceną 3+ okupuje dolną część rankingu testów długodystansowych. Największym problemem, który wystąpił podczas maratonu, była konieczność wymiany skrzyni biegów już po przejechaniu 33 tys. km.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: tylko 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Citroen - naszym zdaniem

Citroën jest na właściwej drodze. Liczba poważnych problemów nie jest już tak duża, jak w poprzednich latach. Popularne silniki Diesla uchodzą za jedne z najlepszych na rynku. Na ich tle benzyniaki wypadają nieco gorzej pod względem trwałości, ale też nie można tu mówić o bardzo niskiej jakości, szczególnie w stosunku do trzycylindrówki 1.2. Niewiele punktów za testy długodystansowe, słabe również pozycje w raporcie TÜV. Akcje naprawcze? Owszem, jest ich sporo, ale liczba aut i skala problemów nie są duże, dlatego przyznaliśmy 13 pkt.

Ford 52 punkty

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Firma wzbudza sporo kontrowersji. Z jednej strony mamy: dopracowane, solidne diesle, wydaje się rozwiązany problem z korozją, niezłą trwałość podwozia. Z drugiej – serię benzyniaków EcoBoost. Przypomnijmy: w 1.0 pęka głowica, w 1.6 zdarzają się pęknięcia kadłuba lub głowicy, w obu pojawiają się kłopoty z układem paliwowym (wyciera się napęd pompy). Swoje problemy ma też seria 2.0 (pękające tłoki, uszkodzone koła zmiennych faz rozrządu i turbiny). Właściwie wszystkie usterki oznaczają wysokie wydatki (naprawa głowicy w 1.0 to ok. 6 tys. zł), niestety, nawet wymiana rozrządu w 1.0 nie jest tania, bo okazuje się czasochłonna. Jest jednak światełko w tunelu – po serii akcji naprawczych liczba usterek raczej nie wzrasta. Wydatki mogą czekać też użytkowników przekładni dwusprzęgłowych.
  • Akcje naprawcze - 8 punktów: Kilka problemów odnotowano w Focusach – podczas otwierania szyb w tylnych drzwiach mogą… otworzyć się drzwi, poza tym istnieje ryzyko pęknięcia śruby pedału hamulca. Prawdziwa niespodzianka czeka na kolejnych użytkowników tego modelu (na szczęście tylko 6 egzemplarzy) – może „dojść do utraty śrub i odłączenia się zawieszenia od pojazdu”. Poza tym usterki w Rangerach oraz szeroka akcja (ponad 15 tys. aut.) z potencjalnym wyciekiem elektrolitu wokół ujemnego bieguna akumulatora (w konsekwencji możliwość pożaru).
  • Raport TUV - 3 punkty: W najmłodszej grupie wiekowej znajdziecie aż 10 Fordów, ale tylko Kuga znajduje się powyżej średniej (54. lokata). Najniżej (aż 125. pozycja) sklasyfikowano model Ka, pozostałe znajdziecie pomiędzy. Popularny Focus zajął 89. miejsce – świeci w tabeli na „pomarańczowo”.
  • Testy 100 tys. km - 12 punktów: Bardzo dobry rezultat odniósł Focus 1.0 EB („niemal wzorowy”, ocena 6-, ale to test z 2014 roku), słabo spisała się Kuga (fot. po prawej: pęknięta skrzynia rozdzielcza, wymiana silniczków wycieraczek, przytkany kolektor dolotowy w silniku wysokoprężnym – ocena 4), tylko przeciętnie wypadło Mondeo (rozszczelnienie intercoolera wodnego w benzyniaku 1.5 EB zakończyło się koniecznością wyjęcia silnika – 4).
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: tylko 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Ford - naszym zdaniem

Oceniając samochody używane Forda, trzeba pamiętać, że bardzo wiele egzemplarzy miało trudne „dzieciństwo” – w firmach, jako pojazdy pracowników niższego szczebla, słabo doinwestowane, za to intensywnie eksploatowane. Mamy nadzieję, że liczba awarii jednostek EcoBoost (przyjemnych w eksploatacji) będzie maleć – silniki zmodernizowano, np. 1.0 ma teraz łańcuch rozrządu.

Subaru - 53 punkty (ocena niepełna) nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii

Foto: archiwum / Auto Świat
  • Typowe usterki - 28 punktów: Kiepska kondycja diesli jest doskonale znana i mechanikom, i użytkownikom Subaru. Szybkie zużycie sprzęgieł i poważne uszkodzenia silników (pękające wały korbowe) to kosztowne problemy, które sprawiają, że ceny takich Subaru są zdecydowanie niższe niż benzyniaków. Dochodzą do tego mniej kosztowne, ale też uciążliwe problemy, jak z przewodami od turbo. Powoli jednak to wszystko odchodzi do przeszłości. Japończycy zrezygnowali z montażu diesli, obecnie do Subaru sprzedawanych w salonach lejemy tylko benzynę i szybciej chyba zaczniemy ładować je prądem niż zasilać olejem napędowym. Benzyniaki Subaru oceniamy wysoko, podobnie jak ich osprzęt czy układ przeniesienia napędu – również bardzo popularną bezstopniową skrzynię biegów Lineartronic.
  • Akcje naprawcze - 13 punktów: Cztery akcje naprawcze to sporo jak na stosunkowo niedużą firmę. W 2019 r. wezwano właścicieli Legacy i Outbacków ze względu na możliwość nieprawidłowego działania hamulca postojowego. W Legacy, Imprezach, XV i Foresterach (czyli praktycznie w całej palecie) pojawiły się kłopoty ze sprężyną zaworową (problemy z uruchomieniem silnika, 878 aut do poprawki). Kolejne usterki, tym razem elektroniki, objęły 3557 aut – nieprawidłowości w działaniu światła stop czy aktywnego tempomatu. Kolejny problem to przewody hamulcowe w Imprezach i XV (260 pojazdów).
  • Raport TUV - brak oceny: Niestety, popularność Subaru na rynku niemieckim maleje – nie przebadano wystarczającej liczby aut. Pamiętamy czasy (dawne), kiedy auta z Plejadami w logo brylowały w tym zestawieniu.
  • Testy 100 tys. km - 7 punktów: Ostatnie lata to tylko jedno Subaru testowane przez nas na długim dystansie – XV z jednostką wysokoprężną. Wynik był bardzo kiepski ( 3-), bo pojawiło się sporo problemów. Już przy 52 tys. km trzeba było wymienić sprzęgło. Rozbiórka po teście też nie przyniosła wiele dobrego, na cylindrach dało się zauważyć rysy, na tłokach nadtopienia – niezbyt dobry prognostyk dla diesli i potwierdzenie kiepskiej opinii o tym napędzie.
  • Gwarancja - 5 punktów: Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.

Subaru - naszym zdaniem

Końcowa ocena marki nie jest całkowicie miarodajna – przede wszystkim brakuje raportu TÜV, ale i wyniki testu długodystansowego wydają się niesprawiedliwe. Oczywiście, XV samo zasłużyło sobie na niską ocenę, ale mamy wrażenie, że inny model, szczególnie z benzyniakiem, wypadłby o wiele korzystniej. W 2019 r. było też sporo – jak na taką małą firmę – akcji naprawczych. Cały czas jednak kojarzymy Subaru jako ponadprzeciętnie niezawodną markę.

Mitsubishi - 55 punktów (ocena niepełna) nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Mitsubishi do dziś stosuje wiele sprawdzonych rozwiązań, które są dopracowane i rzadko ulegają poważnym awariom. Na myśli mamy silniki benzynowe 1.6 (zdarzają się uszkodzenia kół zmiennych faz rozrządu, po większych przebiegach hałasuje łańcuch rozrządu) oraz 2.0 (poważne awarie w zasadzie nie występują). Nowszy benzyniak 1.5 z turbo na razie zbiera sporo pochwał, ale to jeszcze młody napęd. Więcej problemów sprawiają diesle, choć na tle wcześniejszych jednostek wysokoprężnych i tak ich trwałość nie jest zła. Poza tym Mitsubishi wycofało z oferty motory wysokoprężne z popularnych aut, pozostawiło je jedynie np. w L200. Nadal trzeba uważać na korozję, zdarzają się luzy w zawieszeniu, problemy w układzie przeniesienia napędu, występują też niedostatki jakościowe. Zdarzają się też uszkodzenia sterowania silnikiem, a także pęknięcia flanszy napinacza paska osprzętu (benzyniaki 2.0 i 2.4).
  • Akcje naprawcze - 13 punktów: W 2019 r. ogłoszono tylko 3 akcje naprawcze (w poprzednim roku: 9 akcji). Największa dotyczyła układu AutoStop & Go, który może wyłączyć silnik pomimo odnotowania niewystarczającego poziomu naładowania akumulatora pojazdu. Problem występuje w kilku modelach, jak: Space Star/Mirage, ASX, Outlander oraz Lancer i łącznie dotyczy 8349 pojazdów. Do tego właściciele modelu Lancer są wzywani z powodu problemów z airbagami (2278 aut), a w L200/Triton może dojść do pęknięcia nitów mocujących osłony bocznych stopni i odłączenia się osłon od pojazdu podczas jazdy (271 aut).
  • Raport TUV - 6 punktów: Podobnie jak w raporcie na rok 2019, w najmłodszej kategorii wiekowej znajdziecie tylko dwa SUV-y: ASX-a oraz Outlandera. Mniejszy z nich utrzymał dość wysoką, 32. lokatę, którą zajmował w poprzednim roku, natomiast Outlander awansował z 85. lokaty na 69. W starszych kategoriach znajdziecie też model Colt, który np. w kategorii aut w wieku 6-7 lat zajmuje całkiem niezłą, 38. pozycję.
  • Testy 100 tys. km - brak oceny: Nie testowaliśmy żadnego Mitsubishi na takim dystansie, w czasie krótszych prób nie odnotowaliśmy usterek.
  • Gwarancja - 7 punktów: Mechaniczna: 5 lat lub 100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.

Mitsubishi - naszym zdaniem

Samochody Mitsubishi mają dobrą trwałość, szczególnie jeśli chodzi o mechanikę. Nie zgłaszamy też dużych zastrzeżeń do elektroniki, układu przeniesienia napędu czy też zawieszenia. Nieco gorzej wygląda sprawa z zabezpieczeniem przed korozją, wysokie ceny mają też oryginalne części zamienne. Nieduża liczba akcji naprawczych, przyzwoite miejsca w raporcie TÜV – to zaliczamy na plus. Korzystnie wypada też 5-letnia gwarancja. Niestety, żaden model Mitsubishi nie był testowany na dystansie 100 tys. km, co sprawia, że ta kategoria nie jest punktowana.

Peugeot 55 punktów

Foto: archiwum / Auto Świat
  • Typowe usterki - 28 punktów: Francuska firma ma znacznie więcej pozytywnych doświadczeń z dieslami niż benzyniakami. Po modernizacji diesla 1.6 (od około 2010 r. stosowana jest tylko odmiana 8V) i wycofaniu z oferty 2.7 V6 kłopoty praktycznie zniknęły. Główne problemy są obecnie związane z wysokimi przebiegami oraz zaniedbaniami serwisowymi. A benzyniaki? O silnikach serii Prince firma z pewnością wolałaby zapomnieć – szczególnie doładowane, ale i wolnossące miały dużo usterek. Obecnie niemal cała paleta korzysta z serii PureTech (1.2 w wielu wariantach mocy). Jak na 3 cylindry silnik sprawuje się przyzwoicie, pojawiają się kłopoty ze strzępiącym się paskiem rozrządu oraz przepaloną uszczelką pod głowicą, ale przynajmniej na razie nie słychać, żeby się nasilały. Poza tym drobne usterki elektroniki czy zawieszenia.
  • Akcje naprawcze - 7 punktów: Peugeot często zapraszał kierowców do ASO – w 2019 r. aż 12 razy. Nie zawsze są to rzeczywiście istotne problemy, np. w 749 egzemplarzach modelu 107 może zaistnieć konieczność ponownego wklejenia tylnej szyby. Na pewno na szczycie niechlubnej listy postawić trzeba modele Traveller i Expert 4: a to przednie zawieszenie, a to tylne, innym razem koło pasowe sprężarki klimatyzacji lub pasy bezpieczeństwa – lista poprawek zdaje się ciągnąć w nieskończoność. Wzywano też kierowców modelu 5008, a także Rifterów. W wielu modelach mogą pojawić się problemy z czystością spalin.
  • Raport TUV - 5 punktów: Parę modeli powyżej średniej (najlepsza okazała się „dwieścieósemka”, która pojawiła się na 48. miejscu), a kilka poniżej – jako najgorszego Peugeota sklasyfikowano model 308 (89. lokata).
  • Testy 100 tys. km - 13 punktów: Peugeot 2008 (8-zaworowe 1.6 HDi) okazał się naprawdę wdzięcznym towarzyszem podróży. Polubiliśmy go nie tylko ze względu na to, że nigdy nas nie zawiódł, lecz także dlatego, że okazał się oszczędny (średnio łatwo uzyskać poniżej 6 l/100 km), a całe auto – praktyczne i przyjazne użytkownikowi. Minusem była nieprzyjemna praca sprzęgła. Ostateczny wynik to w pełni zasłużone 5+. Głównie na polskich drogach testowaliśmy Peugeota 308 1.2 PureTech – był chętnie wybierany do podróży, niestety, nie został rozebrany na części. Niedawno jeździliśmy też Peugeotem 5008, który zdobył na tyle dużo punktów karnych, że oceniliśmy go na 3.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Peugeot - naszym zdaniem

Dużych konkretnych problemów z Peugeotami nie ma. Jednak marce daleko do dobrej lokaty – brakuje mocnego asa w rękawie. Ogłoszono wiele akcji naprawczych, w raporcie TÜV wyniki są tylko przeciętne, a gwarancja słaba. Pomaga z pewnością dobry wynik testu długodystansowego modelu 2008, ale auto nie dostało oceny celującej i opieramy się tylko na jednym modelu. Dlatego czekamy na poprawę jakości!

Volvo 56 punktów

Foto: Robert Rybicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 23 punkty: Do obsługi Volvo przyda się serwis obeznany w autach tej marki i dysponujący nowoczesnym zapleczem elektronicznym. Często dokonywać trzeba aktualizacji oprogramowania. Silniki również nie są wolne od wad. Diesel 2.4 Volvo pomału odchodzi do historii – nie miał wielu wad. Stosowano też dobrze sprawdzające się konstrukcje PSA, ale postanowiono wprowadzić też nowe własne. Początkowo zaproponowano diesle 2.0 R5, ale znane są przypadki pęknięcia kadłuba oraz wycieki oleju w okolicy odmy. W nowszych 2.0 R4 z kolei czasem pojawia się problem z podwyższonym zużyciem oleju silnikowego. Dodatkowy kłopot: wysokie koszty napraw, gdyż auta są skomplikowane, a mechanicy życzą sobie stosownie dużo za fachową opiekę.  
  • Akcje naprawcze - 8 punktów: 2019 r. nie był najlepszy dla Volvo – ogłoszono 10 akcji naprawczych. Zaczęło się od modułu komunikacyjnego w modelach serii 40, 60 i 90 (1352 egzemplarze), efektem usterki mogło być utrudnione działanie systemu On Call. Potem rozpoczęły się problemy silnikowe. Na pierwszy ogień poszły przewody paliwowe w dieslach – 3938 egzemplarzy (praktycznie cała paleta) może mieć problem z wyciekami. Znacznie więcej aut, bo blisko 20 tys. (również diesle), może mieć kłopot z odkształcającym się kolektorem ssącym. Inne problemy dotyczyły elektrycznie sterowanej klapy bagażnika w XC60 (4210 pojazdów), która może… zamarznąć. Fotele serii 90 oraz XC60 mogą być niedokręcone. S60 może też mieć niewłaściwie przykręcone wahacze.
  • Raport TUV - 6 punktów: Cztery modele w rankingu: o ile pozycja V40 jest warta pochwały (23.), o tyle S60/V60 i XC60 znajdują się już blisko środka skali, natomiast V70 lokuje się poniżej średniej – 82. lokata.
  • Testy 100 tys. km - 17 punktów: Przydałby się test nowszego modelu, ocenę opieramy na ostatnio badanym XC60 z dieslem 2.0 (181 KM) i napędem 2WD. Poza drobiazgami nie wydarzyło się dosłownie nic – układ napędowy przetrwał maraton bez szwanku. Ocena końcowa to 4 punkty karne i szóstka. Poprzednio badane Volvo to V60 z 2012 r. z turbodieslem 1.6 (PSA) – wynik to ocena 5, choć na panewkach dało się zauważyć przetarcia.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Volvo - naszym zdaniem

Marka Volvo przez lata uchodziła za synonim trwałości i wysokiej jakości. Jeśli zadbacie o odpowiedni serwis (znający przypadłości i potrafiący je odpowiednio wcześnie przewidzieć), auta i teraz powinny cieszyć jazdą. Nie można jednak powiedzieć tego o kosztach. Lista wpadek w takiej marce w ostatnich latach wydaje się trochę zbyt obszerna – nowsze diesle miewają drogie kłopoty, a do serwisu wezwano naprawdę długą listę aut z wcale niebłahymi problemami. Będziemy bacznie przyglądać się Volvo.

Fiat 57 punktów

Foto: Adam Miukła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Przez ostatnie lata Fiat opierał się na raczej prostych rozwiązaniach, które nie generowały zbyt wielu kłopotów. Jedyną perełką techniczną jest układ Multiair (sterowanie zaworami ssącymi za pomocą bloku elektrohydraulicznego). Po serii usterek tego układu (naprawa, a właściwie wymiana za około 4,5 tys. zł) nie słychać o kolejnych awariach, choć modeli z tym układem przybywa. Plus za dość solidne diesle, minus za awarie w benzyniaku 1.6 (model 500X). Świetnie wypada też doładowany benzyniak 1.4 T-Jet, ale to już raczej silnik schodzący – modeli z nim zaczyna ubywać.
  • Akcje naprawcze - 13 punktów: Najbardziej spektakularny powód akcji, zagrażający bezpieczeństwu, to… możliwość pęknięcia jednej z półosi w Fiatach 500, ale problem dotyczy tylko 6 egzemplarzy tego modelu. Poza tym 7 innych akcji – w Ducato powtarzają się kłopoty z intercoolerem oraz przewodami paliwowymi, we Freemoncie może podczas wsiadania… odpaść próg. W Talento zdarzają się problemy z hamulcem postojowym, w 500X – z oprogramowaniem układu sterowania poduszkami. Choć akcji jest sporo, większość dotyczy niewielkiej liczby samochodów.
  • Raport TUV - 1 punkt: W zestawieniu niemieckich przeglądów rejestracyjnych w najmłodszej grupie wiekowej znajdziecie trzy Fiaty, ale na próżno szukać ich w górnej części tabeli – najlepsza „pięćsetka” znajduje się na 112. pozycji, Panda i Punto są jeszcze niżej.
  • Testy 100 tys. km - 14 punktów: Niedawno rozebraliśmy Fiata 500X z dieslem 1.6, który bez problemów pokonał 100 tys. km. Auto okazało się ciekawym połączeniem stylu, którego oczekujemy od Włochów, i solidności – silnik przetrwał test w doskonałej kondycji, profile zamknięte oparły się jakiejkolwiek korozji, zawieszenie ciągle jest w doskonałym stanie! Pojawiły się drobiazgi, kosztujące 10 punktów karnych: kilka razy zapaliły się kontrolki (a to poduszek, a to silnika), które gasły np. po ponownym uruchomieniu auta. Ocena końcowa to jednak wysokie 5+.
  • Gwarancja - 2 punkty: Praktycznie najgorzej: 2 lata (perforacyjna 8 lat).

Fiat - naszym zdaniem

Wydaje się, że okres tandetnych rozwiązań Włosi mają dawno za sobą. W przypadku takich aut, jak Tipo, bardziej obawiać się trzeba wysokiego zużycia paliwa niż serii dokuczliwych awarii. Oczywiście, dla dużo jeżdżących osób to marne pocieszenie, bo sumarycznie eksploatacja tania nie będzie. Przepustki do wyższego miejsca w rankingu należy szukać w poprawie warunków gwarancyjnych (2 lata to praktycznie najgorsza oferta na rynku) i lepszych wynikach w raporcie TÜV. Ważne pytanie: co przyniosą najnowsze silniki (zresztą produkowane w Polsce) – 1.0 oraz 1.3 GSE? To benzyniaki wyposażone we wtrysk bezpośredni, turbo i system Multiair. O diesle jesteśmy dość spokojni, bo to stare, sprawdzone konstrukcje.

Opel 59 punktów

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Nie jest to marka pozbawiona kłopotów, ale większość z nich to drobiazgi. Raz na jakiś czas warto zajrzeć do ASO – być może trzeba zaktualizować oprogramowanie (często nawet na każdym przeglądzie) bądź poddać auto którejś z akcji naprawczych (patrz poniżej). Jednak nie tylko w ASO można szukać pomocy. Pomijając elektronikę, problemy wiążą się z hałasującym zawieszeniem oraz układem hamulcowym (drobne stuki i poskrzypywania na nierównościach). Silniki? W bardzo popularnym 2.0 CDTI trzeba uważać na kontrolkę ciśnienia oleju (drobna awaria uszczelnienia smoka może przerodzić się w zniszczenie jednostki), w 1.6 zużywają się koła zmiennych faz rozrządu, w 1.4 turbo kosztowne okazuje się usunięcie problemu z odpowietrzaniem skrzyni korbowej (kilka tys. zł). Nie ma za to większych kłopotów z korozją podwozia.
  • Akcje naprawcze - 7 punktów: Bardzo długa lista wezwań do ASO – aż 13. Problemy są bardzo różne. Najwięcej aut – aż 4760 – wezwano do serwisu w związku z możliwością stopniowego zanikania siły hamowania. Problem dotyczy Astr K. W Crosslandzie X mogą pękać śruby mocujące tylnej osi, problem dotyczy jednak niewielkiej liczby aut – 86. Combo E może emitować zbyt dużą ilość substancji trujących, zaś np. w Vivaro B nieprawidłowo działa hamulec postojowy. W tym przypadku liczby wezwanych aut to 558 Combo oraz 1126 Vivaro.
  • Raport TUV - 7 punktów: Bardzo przyzwoite rezultaty – Mokka zajmuje 18. miejsce, tylko 3 oczka niżej znajdziecie model Adam, na 32. pozycji lokują się Karl oraz Astra. Powyżej średniej również Corsa i Zafira. Pod kreską sklasyfikowano Merivę i – zamykającą listę opcji – Insignię. Co warto podkreślić, popularna Astra, często użytkowana jako auto służbowe, zajmuje naprawdę dobrą pozycję.
  • Testy 100 tys. km - 16 punktów: Ostatni testowany Opel to Zafira. Ponadplanowo trafiła ona do serwisu po przejechaniu 30 tys. km – hałasy z tylnych hamulców (w końcu wymieniono elementy zacisków). Wymieniono też moduł sterujący klimatyzacją. Diesel 1.9 (biturbo) zachwycał w czasie jazdy, ale po rozbiórce miał wyraźnie zużyte panewki (fot.). Ogólnie: 20 pkt i 5-. Wcześniej testowaliśmy Merivę 1.7 CDTI (4+) i Astrę 1.7 cdti (5+).
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Opel - naszym zdaniem

Opel to klasa średnia w temacie usterkowości – lepiej nie liczyć na bezproblemową jazdę, ale też raczej nie trzeba obawiać się wysokich kosztów, szczególnie jeśli zareagujecie (lub raczej mechanik) odpowiednio wcześniej. Niebawem też można spodziewać się francuskich wpływów w technice.

Mercedes 61 punktów

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 28 punktów: Trwałość Mercedesów w ostatnich latach uległa poprawie, szczególnie gdy porównamy ją z autami produkowanymi ok. 15 lat temu. Poradzono sobie z korozją, trwalsza jest mechanika, solidniejsze okazują się silniki, stabilniej pracuje elektronika, choć do ideału nadal daleko – zdarzają się niedomagania elektroniki pokładowej (nawigacji, sterowania różnymi funkcjami pojazdu) lub sterującej pracą silników. Poza tym pojawiają się luzy w zawieszeniu, zużywają elementy pneumatyczne podwozia, awariom ulegają automatyczne skrzynie biegów. Musicie przygotować się również na drogie części w ASO oraz wysokie koszty robocizny.
  • Akcje naprawcze - 3 punkty: Mercedes ogłosił aż 27 akcji w 2019 r. i pod tym względem jest zdecydowanym liderem! Owszem, niektóre z nich są banalne i dotyczą niewielkiej liczby aut sprzedanych na polskim rynku, ale są też poważne problemy, które wystąpiły w sporej liczbie aut. Przykład: w przednich airbagach firmy Takata z gazem w postaci azotanu amonu bez środka pochłaniającego wilgoć może dojść do chemicznych zmian i – w przypadku kolizji – pęknięcia generatora poduszki. Akcja obejmuje 18 882 samochody (różne modele, z różnych lat). Pozostałe ważniejsze akcje to: w 911 egzemplarzach klasy E (typ 213) tylny spoiler może odkręcić się od pojazdu, w 318 Mercedesach GLE (typ 167) mogły zostać niepoprawnie zamontowane elastyczne przewody spustowe wody kondensacyjnej w układzie klimatyzacji, w klasie C (typ 205) aktualizowano oprogramowanie ESP (691 aut).
  • Raport TUV - 10 punktów: Świetny wynik! Aż sześć Mercedesów sklasyfikowano w pierwszej dziesiątce raportu TÜV: 1. miejsce zajął model GLC, 2. – SLC/SLK, 4. – klasa B, 5. – klasa A i 9. – klasa E coupé. Do tego na 16. miejscu jest klasa M/GLE. Najsłabiej oceniono klasę E, ale i tak 37. lokata (na blisko 130 aut!) to wynik więcej niż zadowalający.    
  • Testy 100 tys. km - 17 punktów: Niedawno test skończył Mercedes E 220 d w wersji kombi. Samochód sprostał naszym codziennym wymaganiom i zawsze był gotowy do jazdy. Owszem, dwa problemy wystąpiły, ale nie były one spektakularne. Auto otrzymało 5 (15 pkt karnych). W poprzednich latach klasa C zaliczyła test na 6-. Taką samą ocenę uzyskała klasa V. Z 5+ test zakończyła poprzednia generacja klasy E, a nieco gorzej wypadła klasa B – ma ocenę 5-.
  • Gwarancja - 3 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 30 lat.

Mercedes - naszym zdaniem

Nie jest najgorzej, ale nadal od aut premium oczekujemy znacznie wyższej jakości. Mercedes ogłasza bardzo dużo akcji serwisowych, co z jednej strony świadczy o niedopracowaniu niektórych rozwiązań, a z drugiej – w dobrym świetle stawia producenta. Niewykluczone, że właśnie takie podejście jest efektem wysokich miejsc w raporcie TÜV. Generalnie jest dobrze, ale do perfekcji jeszcze trochę brakuje.

Dacia 61 punktów

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Poprzedni rok przyniósł konieczność szerszego zastosowania silników z doładowaniem. Dotychczasowe doświadczenia Dacii z jednostkami TCe nie były najlepsze, na razie jednak nie słychać o nasilaniu się problemów. W przypadku jednostki 1.2 TCe zabrudzenie zaworów nagarem to nie największy problem, coraz częściej za taki trzeba uznać podwyższone zużycie oleju silnikowego i uszkodzenia rozrządu. Na pewno lepiej też uważać na skrzynie dwusprzęgłowe, ale nie jest to problemem, bo praktycznie są niespotykane. 
  • Akcje naprawcze - 16 punktów: Zdecydowanie powyżej średniej – 3 akcje nie przynoszą z pewnością ujmy, zwłaszcza że istotna jest głównie ta obejmująca poduszki powietrzne kierowcy, wyprodukowane w kilku miesiącach 2018 r. (łącznie 3206 samochodów). Brak naklejki w 656 Lodgy (wersja 7-miejscowa) to raczej kosmetyka, nieco gorzej trzeba ocenić niedostateczne dokręcenie kolumny kierowniczej w Lodgy, ale obejmuje to tylko 73 auta.
  • Raport TUV - 0 punktów: To zdecydowanie najsłabszy punkt Dacii. A może nie samych aut, tylko zbyt oszczędnych użytkowników? Fakty są jednak takie: 122. pozycja Sandero, 128. należy do Dustera, 129. – do Lodgy. Niestety, ranking wśród 3-latków liczy właśnie 129 modeli.
  • Testy 100 tys. km - 12 punktów: Ciągle nie mamy jeszcze wyników testu nowego Dustera. Ostatnia Dacia testowana na dystansie 100 tys. km to van Lodgy, który wypadł bardzo solidnie – 12 pkt karnych i ocena 5+ to wynik naprawdę godny zaufania. Nie wszystkie usterki wyniknęły z winy Dacii, raz zawiniły kuny, które przegryzły przewód od turbiny (był to silnik 1.2 TCe), poza tym zawiesił się wskaźnik paliwa (sam się naprawił) i popsuł przełącznik świateł (dość typowa usterka w modelu). Kilka lat wcześniej testowaliśmy Dustera 1.5 dCi, który wypadł przeciętnie – w trakcie testu wymiana m.in. skrzyni biegów i tylko trója na podsumowanie. Innym Dusterem w wersji 1.6 SCe jeździliśmy przez pół roku – tuż przed końcem testu silnik zaczął lekko szarpać, pomogła aktualizacja oprogramowania. 
  • Gwarancja - 4 punkty: Mechaniczna 3 lata/100 tys. km, perforacyjna 6 lat.

Dacia - naszym zdaniem

Marka powoli wyrabia sobie bardzo solidną pozycję na rynku – samochody ciągle są traktowane jako „budżetowe”, ale w tym przypadku nikt już chyba nie łączy tego określenia z „byle jakie”. Może nie wyznaczają trendów w designie czy technice, jednak zapewniają naprawdę tanią, choć bezproblemową eksploatację. Ogólną ocenę zdecydowanie obniżają fatalne wręcz wyniki w raporcie TÜV – bez tego marka nie przeskoczy wyraźnie w naszym notowaniu.

Suzuki 64 punkty

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Przez lata Suzuki uchodziły (całkowicie słusznie) za mało skomplikowane technicznie auta, za to tanie w naprawach i bardzo trwałe. „Produktem ubocznym” była też postępująca korozja nadwozia i podwozia. Cóż, bez wątpienia 10-letnie Suzuki nie są wzorcem zabezpieczenia antykorozyjnego, jednak nowsze auta nie wypadają pod tym względem o wiele gorzej niż konkurencja. A jak z mechaniką? Proste konstrukcje, dominujące w palecie jeszcze przed kilkoma laty, ustąpiły miejsca bardziej wyrafinowanym – wtrysk bezpośredni, turbo, 3 cylindry to już w tej chwili chleb powszedni. Na razie jednak nie dotarły do nas żadne sygnały o awariach tych motorów. Z pewnością piętą achillesową jeszcze parę lat temu były manualne skrzynie biegów (problemy znają chyba wszyscy użytkownicy Swiftów wyprodukowanych przed 2010 r.; w późniejszych usterki też się zdarzają). Wykończenie wnętrza to już bardziej cecha niż usterka – po prostu takie, jak ceny, czyli niezbyt wygórowane.
  • Akcje naprawcze - 16 punktów: Jedna, za to dość kuriozalna akcja naprawcza: „w chwili mocniejszego trzaśnięcia tylnymi drzwiami pojazdu może wystąpić niezamierzona aktywacja bocznych poduszek powietrznych, kurtyn bocznych oraz napinaczy pasów bezpieczeństwa”. Taka niespodzianka może czekać użytkowników Swiftów (również w wersji Sport) z lat 2017-19 – łącznie 2290 egzemplarzy.
  • Raport TUV - 7 punktów: Świetny rezultat modelu SX4 S-Cross – 14. lokata, trzeci „japończyk” w zestawieniu. Bardzo blisko również Vitara (17. miejsce). Nieco pod kreską (czyli poniżej średniej usterkowości) Swift – 75. lokata. Wyraźnie gorzej tylko Jimny – 106. miejsce. Poszczególne pozycje bardzo dobrze pokazują wysoką jakość nowszych produktów.
  • Testy 100 tys. km - 8 punktów: Test Kizashi nie jest miarodajny – o modelu tym zapomniała zapewne nawet garstka dotychczasowych użytkowników. Vitara ledwo przeciętnie zaliczyła maraton. Badana była wersja 1.4 turbo. Zaczęło się od wymiany łożyska koła po 4 miesiącach (przy stanie licznika 19 800 km). Przy 57 tys. km zdarzyła się awaria na autostradzie – zsunął się wąż turbo. Poza tym drobiazgi: połamane uchwyty tylnej półki i plastiki, miejscami schodził lakier. Ocena końcowa to zaledwie 3-.
  • Gwarancja - 4 punkty: Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.

Suzuki - naszym zdaniem

Końcowa ocena Suzuki wygląda nieźle, ale mogłaby być lepsza. Główne problemy to kiepsko zaliczony test długodystansowy Vitary 1.4. Mamy nadzieję, że był to przypadek. W teście długodystansowym znajduje się obecnie Swift Sport, ale przed nim jeszcze niemal połowa dystansu. Na razie w książce testu dominują pochlebne opinie, choć jest też kilka krytycznych uwag. Co ważniejsze, na razie nie ma też nic o poważniejszych usterkach. Jeśli w przyszłym roku nie będzie akcji przywoławczych, a test wypadnie pozytywnie, to kto wie…

Skoda 64 punkty

Foto: Autro Świat
  • Typowe usterki - 26 punktów: Pod względem techniki Škoda i Seat mają ze sobą naprawdę dużo wspólnego, również… problemy. Jednak po opisywanych obok w Seacie kłopotliwych silnikach pojawiło się światełko w tunelu – małe benzyniaki z paskiem rozrządu są nie tylko wydajne, lecz także trwałe, uporano się z ogromnym zużyciem oleju silnikowego. Diesle mają problem związany z osprzętem, ale to wynik dużych przebiegów i rozwiązań typowych dla takich jednostek. W obrębie układu napędowego zdarzają się oczywiście drobne wycieki oleju. Są też ślady korozji (podwozie, połączenia kablowe), jednak nie są to z pewnością dokuczliwe przypadłości.
  • Akcje naprawcze - 15 punktów: Trzy akcje naprawcze – w 2679 egzemplarzach Karoqa i Octavii z 2018 r. trzeba sprawdzić oparcie kanapy, czy zamontowane tam zagłówki odpowiednio pełnią swoją funkcję. Z kolei 252 Karoki mogą mieć niewłaściwy zagłówek tylny. Kolejny problem również dotyczy… kanapy, która w 34 Kodiaqach może być nieprawidłowo zamontowana (brak nakrętek mocujących).
  • Raport TUV - 4 punkty: Czeskie samochody są popularne nie tylko u nas, lecz także w Niemczech, gdyż w zestawieniu mamy aż 6 modeli. Najwyżej – na 45. miejscu – sklasyfikowano Fabię. Jak na dość budżetowy model jest to naprawdę niezły wynik. Nieco dalej (67. pozycja) znajdziecie Yeti. Kolejne modele znalazły się już pod kreską oznaczającą średnią usterkowość: kolejno sklasyfikowano Rapida, Octavię, Citigo oraz Superba. Co ciekawe, najdroższy model znalazł się na końcu – 108. pozycja.
  • Testy 100 tys. km - 17 punktów: Zakończony ostatnio test Superba 1.4 TSI wypadł rewelacyjnie – auto otrzymało końcową ocenę 6-. Mimo niedużego silnika nie było wielu krytycznych uwag – oczywiście, zdarzali się kierowcy oczekujący sportowych osiągów, ale 150 KM naprawdę „robi robotę”. Irytowała za to skrzynia dwusprzęgłowa (po kilkunastu tys. km pogorszyły się szybkość i komfort zmiany biegów). Wcześniej nie wszystko szło jednak zgodnie z planem – w trakcie testu Fabii Combi 1.2 TSI trzeba było wezwać lawetę. Trochę zawinił warsztat – zerwał się kabel od rozrusznika i unieruchomił auto. Wszechstronne małe kombi straciło przez to szansę na dobry wynik – otrzymało 4+. Lepiej (5+) wypadła testowana wcześniej Octavia. Technika tego auta została oceniona celująco.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Skoda - naszym zdaniem

Nieco więcej akcji naprawczych nie przeszkodziło w poprawieniu zdobyczy punktowej względem poprzedniego raportu – zadecydował o tym świetny wynik testu długodystansowego Superba.

Renault 64 punkty

Foto: Rafał Sękalski / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Problemy znane z Renault sprzed lat właściwie dawno się zdezaktualizowały. Korozja? Zawieszenie „sypiące się” po kilkudziesięciu tys. km? Rozpadające się diesle? Elektronika? Praktycznie to wszystko, co trapiło markę w latach 90. czy na początku obecnego wieku, już nie jest problemem. Oczywiście, zdarzają się usterkowe elementy elektroniki, np. karta, która ma otwierać Talismana, często działa tylko… kiedy chce, ale raczej nie po deszczu. Pochwalić trzeba diesla 1.5 – okazuje się, że po modernizacjach przetrwał dłużej niż nowsze, teoretycznie nowocześniejsze 1.6. Na pewno słabo wypadły benzyniaki 1.3 oraz 1.2 TCe – pojawiały się problemy ze zużyciem oleju, rozrządem. W prostym benzyniaku 1.6 koszty wymiany rozrządu podnosi konieczność wymiany kół dwumasowych.
  • Akcje naprawcze - 11 punktów: Ogłoszono 6 akcji przywoławczych. W Traficu 3. generacji mogą wystąpić problemy z działaniem hamulca ręcznego oraz wyciekami paliwa ze zbiornika (605 + 18 aut). W Masterach pojawia się problem z mocowaniem resoru tylnego zawieszenia. W Kangoo II może przestać działać system start-stop, ale znacznie bardziej muszą uważać użytkownicy Megane’a IV RS – nieprawidłowe działanie zaworu regulującego ciśnienie oleju może być przyczyną uszkodzenia jednostki napędowej.
  • Raport TUV - 6 punktów: Nowe oznacza lepsze – crossover Captur to auto coraz chętniej wybierane przez kierowców. Okazuje się, że ma nie tylko interesującą linię nadwozia, lecz także solidną technikę, model ten zajął 32. lokatę w zestawieniu przebadanych 3-latków. Powyżej średniej lokują się też Megane, Kadjar, Twingo. Bardziej postarać się muszą kierowcy Clio, Sceniców oraz Kangoo (to ostatnie zamyka stawkę, zajmując 119. miejsce).
  • Testy 100 tys. km - 15: Najnowszy test modelu Megane pozwala wystawić marce bardzo dobrą ocenę – auto zakończyło próbę właśnie na 5. Silnik 1.2 TCe obronił swoją pozycję, praktycznie nie zużywał oleju silnikowego. To jednak egzemplarz z 2016 r., kiedy to motor poprawiono. Potrzebne były za to drobne interwencje w zawieszeniu. Piątkę otrzymało też Twingo z silnikiem 0.9 TCe 90. Motor po rozebraniu na części prezentował się znakomicie. W Clio IV z tym samym napędem konieczność wymiany skrzyni biegów obniżyła ocenę końcową do 4-.
  • Gwarancja - 3 punkty: Mechaniczna: 2-3 lata, perforacyjna: 12 lat.

Renault - naszym zdaniem

Francuzom brakuje mocnego punktu: słaba jest gwarancja, nie brak akcji przywoławczych, trochę powyżej przeciętnej wypadł raport TÜV. Ale dobre wyniki testu długodystansowego pokazują, że firma idzie w dobrym kierunku!

Seat 65 punktów

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 26 punktów: Minione 10-lecie to liczne wpadki koncernu VW, a co za tym idzie – również Seata. W jednostkach 1.4 TSI EA111 pojawiły się kłopoty z łańcuchowym napędem rozrządu, dochodziło do pękania tłoków oraz awarii osprzętu, wiele wersji 1.8 i 2.0 TSI (EA888) charakteryzowało wysokie spalanie oleju, były także diesle 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami. Nie należy zapominać o tzw. aferze dieslowskiej (zafałszowane pomiary zanieczyszczenia spalin) oraz kłopotach ze skrzyniami DSG (zużycie mechatroniki. Nowsze rozwiązania zdają się jednak zdecydowanie trwalsze. Lista problemów z dieslami 2.0 TDI z common railem zasadniczo nie wykracza poza średnią dla takich silników, do typowych usterek tej wersji zaliczymy np. uszkodzenia przepustnicy sterującej silnikiem. Warto też pilnować terminu wymiany paska rozrządu i pompy cieczy chłodzącej.
  • Akcje naprawcze - 16 punktów: Dwie akcje przywoławcze. W 200 Atecach trzeba wymienić lub sprawdzić zagłówek na kanapie, zaś w 3806 Ibizach i Aronach wyprodukowanych w latach 2016-18 może nieprawidłowo zadziałać hamulec postojowy. 
  • Raport TUV - 3 punkty: Modeli Seata szukajcie dopiero pod koniec rankingu 3-latków. Najlepsza jest para Mii oraz Ibiza, ale 80. lokata nie stanowi na pewno powodu do dumy. Nieco tylko dalej znalazł się Leon, za to Alhambrę sklasyfikowano daleko, bo dopiero pod numerem 120. 
  • Testy 100 tys. km - 14 punktów: Nie mamy zbyt wielu modeli testowanych na dystansie 100 tys. km. Leon 1.6 TDI był bardzo chwalony w czasie jazdy i może miałby świetny wynik, gdyby nie popsuła się skrzynia biegów (luz wałka skrzyni, oberwane fragmenty kół zębatych w mechanizmie różnicowym). Końcowy wynik to 29 punktów karnych i ocena 4-. Jeździliśmy też vanem Alhambrą, który znacznie lepiej wypadł – auto rozebraliśmy dopiero po 200 tys. km i otrzymało ocenę 5+; po 100 tys. km samochód zebrał 11,5 punktu karnego, co również daje 5+.
  • Gwarancja - 6 punktów: Mechaniczna: 5 lat z limitem 150 tys. km, perforacyjna 12 lat.

Seat - naszym zdaniem

Nie ma wątpliwości, że kondycja Seata jest uzależniona od rozwiązań w całej Grupie Volkswagena. Pomału zapominamy o aferze z fałszowaniem emisji spalin, zdecydowanie lepiej wypadają nowsze konstrukcje silnikowe. Odbija się to pozytywnie na notowaniach Seata. Na pewno pomagają też: dobry wynik z testów długodystansowych, niewielka lista akcji naprawczych oraz bardzo dobre warunki gwarancyjne – zdecydowanie lepsze niż w Volkswagenie czy Škodzie. Gdyby jeszcze poprawiła się pozycja w raporcie awaryjności TÜV (najlepsza w ubiegłym roku Altea wypadła z rankingu trzylatków) i pojawił kolejny test długodystansowy podkreślający jakość samochodów, można by liczyć na wspięcie się o kilka oczek w naszym zestawieniu.

Audi 65 punktów

Foto: Archiuwm / Auto Świat
  • Typowe usterki - 26 punktów: Poważne problemy z silnikami Audi ma już chyba za sobą. Dotyczy to szczególnie najpopularniejszych motorów w ostatnich latach, czyli jednostek TFSI – 1.4, 1.8 i 2.0. Silniki te zmodernizowano, a problemy m.in. z nietrwałym napędem rozrządu czy nadmiernym spalaniem oleju zostały wyeliminowane. Także usterkowość silników Diesla (najpopularniejsze to 2.0 i 3.0) nie wykracza poza średnią na tle innych producentów. W niepamięć puszczamy również aferę Dieselgate, która co prawda wyryła dużą skazę na wizerunku całej Grupy VW, ale tak naprawdę nie miała dużego wpływu na trwałość czy niezawodność jednostek napędowych. Natomiast nadal sporych kłopotów można spodziewać się ze strony rozbudowanej elektroniki (bywa kapryśna) i 2-sprzęgłowych skrzyń biegów (przeważnie koszty napraw bywają wysokie). W niektórych modelach niedomaga układ kierowniczy, czasami szwankują elementy zawieszenia.
  • Akcje naprawcze - 13 punktów: W 2019 r. Audi ogłosiło 9 akcji serwisowych. W Polsce największa (4961 aut) dotyczyła modelu Q5 (FY) – ryzyko poluzowania nadkola lub jego oderwania. 321 samochodów (różne modele) wezwano do ASO z powodu możliwości wycieku niewielkich ilości paliwa koło rozdzielaczy, z kolei 289 pojazdów (tylko Q5 FY) – z powodu ryzyka zmniejszenia skuteczności hamowania na osi tylnej. Pozostałe akcje są raczej małej wagi i dotyczą też niewielkiej liczby aut.
  • Raport TUV - 9 punktów: Jest czego gratulować! Wszystkie popularne modele Audi zajęły wysokie miejsce wśród 2- i 3-letnich aut. Najwyżej oceniono model Q5 (8. miejsce), następnie: Q3 (9.), A1 (11.), A6/A7 (15.), A3 i TT (22.) i A4/A5 (36.).
  • Testy 100 tys. km - 14 punktów: Bardzo słaby wynik Audi Q3 (3-; 56. miejsce!), które testowaliśmy w latach 2013-15, pomału puszczamy w niepamięć, tym bardziej że pozostałe modele, które sprawdziliśmy w ostatnim czasie, wypadły wręcz znakomicie. Audi A3 Sportback 1.4 TSI g-tron zajmuje pierwszą pozycję w naszym rankingu testów długodystansowych (najlepszy wynik w historii – zero punktów karnych!), Audi A4 2.0 TFSI jest drugie (to już wersja z poprawionym silnikiem), a A6 Avant 2.0 TDI sklasyfikowaliśmy na również bardzo dobrej, 11. pozycji!
  • Gwarancja - 3 punkty: Mechaniczna: 3 lata z limitem przebiegu 90 tys. km, perforacyjna: 12 lat.

Audi - naszym zdaniem

Jest coraz lepiej! Oczywiście, nie należy popadać w przesadny optymizm, ale rzeczywiście, z wieloma problemami jakościowymi Audi poradziło sobie w ostatnich latach – dotyczy to szczególnie silników (benzyniaków i Diesla). Do tego wysokie miejsca w raporcie TÜV i znakomite pozycje aut ostatnio testowanych na długich dystansach. Liczba akcji spora, za to liczba samochodów już niezbyt duża. Generalnie marka jest na fali wznoszącej.

Volkswagen 68 punktów

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Bez wątpienia Volkswagen jest na fali wznoszącej. Znakomita większość problemów jakościowych, z którymi auta niemieckiego producenta zmagały się w ostatnich latach, zostały rozwiązane . Na myśli mamy niedomagania silników benzynowych 1.2, 1.4, 1.8 i 2.0 TSI. Dość dobrze wypadają też diesle, choć wiele z nich pokonało już sporo kilometrów i zmaga się głównie z awariami osprzętu. Uważajcie na skrzynie DSG (nadal sprawiają problemy i są drogie w naprawach), z dystansem podchodźcie do elektroniki (bywa kapryśna i awaryjna), problemy sprawiają też elementy układu przeniesienia napędu.
  • Akcje naprawcze - 17 punktów: W 2019 r. Volkswagen ogłosił tylko dwie akcje naprawcze (znacznie mniej niż w 2018 r.). Większa dotyczyła Polo z lat 2016-18 z hamulcami bębnowymi, w których może dojść do utraty wstępnego napięcia linek hamulcowych, a w konsekwencji do poluzowania nakrętki regulacyjnej dźwigni hamulca ręcznego. Naprawa: sprawdzenie ustawienia hamulca ręcznego i zamocowanie dodatkowej nakrętki zabezpieczającej. Łącznie akcją objęto 4157 samochodów. W mniejszej uczestniczył Tiguan Allspace (5N) wyprodukowany w Meksyku, w którym tylna sprężyna śrubowa może pęknąć i uszkodzić oponę, co może skutkować wypadkiem (33 samochody).
  • Raport TUV - 4 punkty: W zestawieniu znalazły się w zasadzie wszystkie najpopularniejsze modele Volkswagena. Podobnie jak w poprzednim roku, najwyżej uplasował się Golf Sportsvan – 12. miejsce. Na bardzo dobrej, 18. pozycji jest również Beetle, nieźle wypadło też Polo (30. lokata). W środku stawki znalazły się Golf i Tiguan (oba modele zajęły 62. pozycję). Poniżej średniej sklasyfikowano: up!-a i Touarega (ex aequo 84. miejsce), Caddy (97.), Passata (110.), Tourana (118.) i Sharana (120.).
  • Testy 100 tys. km - 18 punktów: Jeśli chodzi o testy długodystansowe, to ostatnio testowane auta wypadły bardzo dobrze. Golf 1.4 TSI zdobył tylko 4 punkty karne i dostał 6, a VW Passat Variant 1.8 TSI otrzymał 6- (8 punktów karnych). Passata rozebraliśmy po 150 tys. km , natomiast Golf pojechał dalej. Niestety, przed upływem 300 tys. km w kompaktowym Volkswagenie rozsypał się silnik. Wcześniej testowaliśmy Volkswagena up!-a, który nie spisał się zbyt dobrze. Zebrał aż 22 punkty karne i został oceniony na 4+.
  • Gwarancja - 2 punkty: Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.

Volkswagen - naszym zdaniem

Widać wyraźną poprawę w ostatnich latach! Problemy jakościowe, z którymi VW zmagał się w ostatnich latach, zostały rozwiązane. Do tego niewielka liczba akcji naprawczych, niezłe wyniki w raporcie TÜV, wysokie miejsca w testach na dystansie 100 tys. km.

Nissan 69 punktów

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Ogólną trwałość marki oceniamy nieco powyżej przeciętnej. Wysoko oceniamy benzyniaka 1.6 z turbodoładowaniem, który co prawda zaliczył akcję serwisową związana z wymianą sondy lambda, ale mechanicy bardzo chwalą ten silnik. Także francuski diesel 1.5 po wielu wpadkach wyszedł na prostą i obecnie uchodzi za jedną z lepszych małych jednostek wysokoprężnych. Natomiast radzimy wzmóc czujność w przypadku benzyniaka 1.2 R4 z turbodoładowaniem, który miewa problemy ze spalaniem oleju i łańcuchem rozrządu. Diesle 1.6 i 2.0 zaczynają szwankować po większych przebiegach (m.in. sprzęgło, „dwumas”, turbina, EGR i łańcuch rozrządu). Poza tym spodziewajcie się drobnych problemów z elektroniką sterującą (często pomaga aktualizacja oprogramowania).
  • Akcje naprawcze - 17 punktów: Nissan ogłosił tylko jedną akcję naprawczą w 2019 r., która dotyczyła Qashqaia (J11) wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii. Zamontowano nieodpowiedni kondensator w sterowniku silnika wentylatora chłodnicy, który może spowodować zwarcie i uszkodzenie wentylatora. Temperatura cieczy chłodzącej silnik może wzrosnąć, logika ochrony silnika zmniejszy dostępny moment obrotowy, a lampka ostrzegawcza poinformuje o przegrzaniu. W skrajnym przypadku zwarcie może spowodować niebezpieczeństwo „incydentu” termicznego. Naprawa: weryfikacja, a w razie potrzeby wymiana zespołu wentylatora chłodnicy na poprawioną część. Do serwisu wezwano 926 aut.
  • Raport TUV - 5 punktów: Dość dobra pozycja modelu Note (37. lokata), a także cieszącego sią dużą popularnością Qashqaia (51. miejsce). Natomiast poniżej średniej dla wszystkich sklasyfikowanych aut uplasował się Juke (71. pozycja), a także Micra (111.).
  • Testy 100 tys. km - 14 punktów: Niewiele się zmieniło od zeszłego roku i nadal jedynym modelem Nissana testowanym w ostatnich latach jest Qashqai (wersja 1.6 dCi 4x4). Crossovera Nissana oceniamy pozytywnie, ale wydaje się, jakby autu zabrakło tego ostatniego szlifu. Qashqai był zawsze gotowy do jazdy, nie wykazywał oznak zmęczenia, pochwalić trzeba też niezłe walory użytkowe i ogólną prezencję. Niestety, wystąpiły drobne awarie i niedostatki jakościowe, które popsuły ogólnie bardzo dobre wrażenie. Ostatecznie: ocena 5 (15 pkt karnych).
  • Gwarancja - 4 punkty: Mechaniczna: 3 lata lub 100 tys. km, perforacyjna 12 lat.

Nissan - naszym zdaniem

Na samochodach Nissana można polegać, ale nie bezgranicznie, gdyż z punktu widzenia trwałości kluczowy może okazać się wybór silnika. Bardzo mało akcji naprawczych, niezłe miejsca w raporcie TÜV, piątka za test długodystansowy. Jest dobrze.

Mazda 69 punktów

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 31 punktów: Na początek mocne punkty: bardzo wysoko oceniamy trwałość silników benzynowych wykonanych w technologii SKYACTIV-G, trwały jest układ jezdny, nie ma większych problemów z elektroniką pokładową. Poprawiło się zabezpieczenie przed korozją, choć nadal, jeśli chcecie na dłużej związać się z autami japońskiej marki, radzimy dodatkowo zabezpieczyć podwozie przed rdzą. Nieco gorzej wygląda sprawa z dieslami. Już motory wysokoprężne sprzed ok. 10 lat (2.0 i 2.2) zmagały się z wieloma poważnymi problemami (np. nietrwałe elementy rozrządu, obrócone panewki), a obecne konstrukcje są już nieco bardziej dopracowane, ale nadal niewolne od wad. Poza tym występują drobne niedomagania, jak przeciętna jakość wykończenia (np. „skóra” o niskiej jakości), rozładowane akumulatory, problemy z prowadnicami foteli.
  • Akcje naprawcze - 11 punktów: Cztery akcje przywoławcze (w 2019 r. ), z których tylko jedna jest duża i obejmuje 5533 samochody – modele: 2 (DE, prod. 06.2007-11.2014), BT-50 (UN, 05.2006-09.2011), 6 (GH, 08.2007-01.2010), CX-7 (ER, 04.2006-06.2009), CX-9 (TB, 09.2007-08.2012), RX-8 (SE, 07.2003-07.2010). Dotyczy ryzyka nieprawidłowego napełnienia poduszki powietrznej w przypadku kolizji. Do tego w modelu MX-5 (ND) może dojść do nieoczekiwanej redukcji biegu (wersje ze skrzynią automatyczną; 57 aut na polskim rynku) i urwania metalowego wspornika osłony podsilnikowej (66 aut). W Mazdach 3 oraz CX-30 moduł sterujący silnikiem (PCM) może zapewniać niewłaściwy stosunek powietrza do paliwa (łącznie 170 pojazdów).
  • Raport TUV - 6 punktów: Dobre miejsca w rankingu, niekiedy nawet bardzo dobre, ale np. popularną „szóstkę” sklasyfikowano na 112. miejscu. Pozostałe modele: CX-3 na wysokiej, 6. pozycji, „dwójka” i „trójka” – ex aequo – na 54., CX-5 na 61.
  • Testy 100 tys. km - 17 punktów: Ostatnia Mazda, którą testowaliśmy, to roadster MX-5. Auto zaliczyło test bez większych problemów – wynik końcowy to 8 punktów karnych i ocena 6-. Taką samą ocenę i tyle samo punktów karnych dostał SUV CX-5, którego testowaliśmy nieco wcześniej, a w tym momencie najniżej sklasyfikowana jest Mazda 6, która z oceną 5+ i 12 pkt karnymi zajmuje miejsce w trzeciej dziesiątce naszego zestawienia testów długodystansowych.
  • Gwarancja - 4 punkty: Mechaniczna: 3 lata lub 100 tys. km, perforacyjna 12 lat.

Mazda - naszym zdaniem

Mazda od lat trzyma poziom! Podobnie jest też w tym roku. Solidna technika, bardzo dobre wyniki testów długodystansowych, niezłe miejsca w raporcie TÜV. Do tego mało akcji naprawczych.

Kia 69 punktów

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 29 punktów: Ogólną trwałość modeli Kii ocenimy dość dobrze. W ostatnich latach marka nie zaliczyła spektakularnych wpadek, poprawiono zabezpieczenie antykorozyjne, lepsza jest też jakość wykończenia. Oczywiście, nie oznacza to, że modele koreańskiego producenta są gwarantem 100-procentowej niezawodności. Zdarzają się kłopoty z elektroniką sterującą i pokładową (np. zestawu wskaźników, diod LED w światłach cee’da II), w dieslu 1.4 czasami szwankuje układ wtryskowy, a w 1.6 i 1.7 zatyka się sitko w zbiorniku paliwa (czyszczenie co 30-40 tys. km). Problemy z panewkami w motorach 1.6 GDi zostały rozwiązane kilka lat temu (to już nie jest temat). Poza tym słaba trwałość sprzęgła, luzy w zawieszeniu (większe przebiegi), a także drobne wycieki oleju i luzy w układzie przeniesienia napędu.
  • Akcje naprawcze - 14 punktów: Cztery akcje przywoławcze w 2019 r., czyli o jedną mniej niż w 2018 r. Najwięcej aut objęła akcja dotycząca możliwości spięcia w zespole przekaźników zasilających zespół akumulatorów, zapalenia się kontrolki na tablicy rozdzielczej i odcięcia energii elektrycznej przenoszonej na napęd – Niro (DE HEV, 2016, 2017), Niro (DE PHEV, 2018); łącznie 564 auta. W modelu Stinger CK wiązka przewodów znajdująca się w komorze silnika może ulec uszkodzeniu (ryzyko przetarcia) i spowodować zwarcie (387 aut). W Optimie (364 auta) może wadliwie działać oprogramowanie kamery przekazującej informacje do układu zapobiegającego kolizji czołowej (Forward Collision-Avoidance Assist FCA), a także zachodzi ryzyko zużycia zaworu zwrotnego pompy próżniowej (61 aut).
  • Raport TUV - 4 punkty: Najwyżej oceniono Vengę (23. pozycja – rok wcześniej 41.), znacznie niżej (87. lokata) sklasyfikowano miejskie Picanto, a najsłabiej wypadły Sportage (99. miejsce), cee’d oraz Rio (oba modele na 100. pozycji).
  • Testy 100 tys. km - 14 punkty: Solidna średnia! Najwyżej oceniona Kia Sportage 2.0 CRDi AWD (tylko 4 punkty karne) zajmuje 4. miejsce z oceną 6. Także popularny cee’d z benzyniakiem 1.6 GDi wypadł bardzo dobrze (ocena 5+ i 9 pkt karnych). Najsłabiej oceniliśmy natomiast model Carens (4+ i 21 pkt karnych). Nieco wyżej uplasowały się Optima 1.7 CRDi (5- i 20 pkt karnych), a także Rio 1.4 CVVT (5- i 17 pkt karnych).
  • Gwarancja - 8 punktów: Najdłuższa na rynku – Kia oferuje 7-letnią ochronę, ale z limitem 150 tys. km.

Kia - naszym zdaniem

Trochę lepszy wynik niż w zeszłym roku. Trwałość modeli koreańskiego producenta budzi zaufanie, bo choć, owszem, z czasem drobne awarie zaczynają dokuczać użytkownikom, to jednak najczęściej nie są one dokuczliwe. A nawet jeśli coś poważnego zaszwankuje, zawsze można liczyć na długą gwarancję (najdłuższą na rynku). Nieduża liczba aut objętych akcjami naprawczymi, przeciętne wyniki w rankingach.

Lexus 71 punktów (ocena niepełna) nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii

Foto: Auto Bild
  • Typowe usterki - 35 punktów: Samochody Lexusa cechuje bardzo solidna technika! Brylujący w ostatnich latach napęd hybrydowy uchodzi za trwały i bezawaryjny, a coraz większa liczba aut z nim pod maską sprawia, że naprawy nie są już tak drogie, jak jeszcze kilka lat temu. Nie mamy zastrzeżeń do silników benzynowych. Diesel? Lexus odszedł od tego napędu w ostatnich latach na rzecz wspomnianych hybryd i benzyniaków. Wysoko oceniamy trwałość zawieszenia, instalacji elektrycznej, rzadko posłuszeństwa odmawia układ kierowniczy. Natomiast nadal zabezpieczenie przed korozją mogłoby być lepsze, także jakość wykończenia w najmniejszych Lexusach można trochę poprawić.
  • Akcje naprawcze - 15 punktów: W 2019 r. ogłoszono 5 akcji naprawczych (mała waga problemów, nieduża liczba aut). W LS 500 z V6 twin-turbo z okresu od 08.2017 do 09.2018 może szwankować system start-stop (96 aut). Także w modelu LS (03.2017-07.2018) z oponami run flat istnieje prawdopodobieństwo pęknięcia boku opony z powodu nieprawidłowego montażu (252 auta). Poza tym: w NX 200T/300h partia aut, w której tapicerka może różnić się kolorem, w ES 300h, UX 250h, LC 500/500h ryzyko utraty wspomagania układu hamulcowego (problem z elektroniką sterującą), natomiast w UX 200/250 i ES 350 (11.2017-04.2019) istnieje możliwość pominięcia aktywacji systemu powiadamiania o wypadku eCall.
  • Raport TUV - brak oceny: Niestety, żaden Lexus nie został sklasyfikowany w raporcie TÜV 2020, podobnie zresztą jak w poprzednich latach. Po prostu do stacji TÜV trafia zbyt mało samochodów japońskiej marki.
  • Testy 100 tys. km - 16 punktów: Ostatnio testowane modele Lexusa to kompaktowe CT 200h (test zakończony w 2013 r.) oraz GS 450h (w 2015 r.). Oba modele bardzo dobrze wypadły i z identyczną liczbą punktów karnych (11) zostały ocenione na piątkę z plusem. Zajmują wysokie miejsca w rankingu testów długodystansowych.
  • Gwarancja - 5 punktów: Mechaniczna: 3 lata (napęd hybrydowy: 5 lat)/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.

Lexus - naszym zdaniem

Aż 71 punktów, i to pomimo że marka nie jest notowana w raporcie TÜV! Gdyby Lexus zdobył kilka dodatkowych oczek za powyższy raport (a można zakładać, że modele tej firmy zostałyby ocenione bardzo wysoko – na pewno nie gorzej niż Toyoty), wygrałby nasz ranking bez większych problemów. Tak czy inaczej, Lexus trzyma bardzo wysoki poziom, jeśli chodzi o trwałość i niezawodność. W zasadzie trudno wskazać słabe punkty tych aut, może tylko poza drogimi częściami i kosztownym serwisem, choć w przypadku Audi, BMW czy Mercedesa tanio też nie będzie.

Toyota 72 punkty

Foto: Adam Mikuła / Auto Świat
  • Typowe usterki - 33 punkty: Trwałość modeli Toyoty w ostatnich latach się poprawiła. Po wpadkach z benzyniakami serii ZZ, kłopotami z jednostkami Diesla, niedomaganiami oświetlenia, a także z kilkoma innymi problemami jakościowymi widać poprawę. I tak, pochwalić musimy benzyniaki serii ZR, które uchodzą za trwałe i oszczędne. Bardzo wysoko oceniamy też układy hybrydowe, których niezawodność może uchodzić za wzór do naśladowania. Zastrzeżenia mamy do jednostki 1.33 (nagar zbiera się w komorze spalania, partia silników nadmiernie spalających olej). Silniki Diesla to już raczej pieśń przeszłości (Toyota stawia na hybrydy i wersje benzynowe). Także korozja nie jest już takim problemem, jak kiedyś, ale tak czy inaczej, bądźcie czujni!
  • Akcje naprawcze - 9 punktów: W 2019 r. Toyota ogłosiła 11 akcji naprawczych, czyli o 3 więcej niż w roku poprzednim. Największa z nich (aż 53 719 samochodów; Auris, Corolla i Avensis wyprodukowane w Wlk. Brytanii, Turcji i RPA 12.10.2006-07.05.2015) dotyczyła ryzyka wycieku paliwa, co może skutkować pożarem. W Yarisach z lat 2014-17 może dojść do pęknięcia izolacji przewodów wiązek, które służą do podłączenia czujnika do systemu SRS (1397 aut), a w niektórych egzemplarzach z lat 2018-19 na skutek nieprawidłowego procesu lutowania elementów elektronicznych oraz tolerancji produkcyjnych może dojść do sytuacji, w której połączenie lutowane tranzystorów w przetworniku DC-DC może stać się nieodpowiednie (505 aut). Pozostałe akcje nie są już tak spektakularne, wiele z nich dotyczy modelu Proace.
  • Raport TUV - 7 punktów: Najgorsze miejsce zajęło Aygo (69. pozycja), natomiast najlepsze – model Verso (22. lokata). Kolejne miejsca: 23. – RAV4, 28. – Yaris, 40. – Auris, 48. – Avensis, i 51. –Yaris Hybrid. Testy 100 tys. km - 19 punktów: W 2019 r. oceniliśmy Priusa po 100 tys. km. Wynik? Rewelacyjny! Auto otrzymało tylko 3 pkt karne i zostało ocenione na 6. Postanowiliśmy, że Priusa jeszcze nie rozbierzemy i pojedziemy dalej, licząc na to, że kolejne kilometry ujawnią jakieś słabości modelu. Jak będzie? Zobaczymy. Wcześniej test zakończyła hybrydowa wersja Yarisa. Auto nie zaliczyło żadnych poważnych wpadek, lecz po rozbiórce na części odkryliśmy kilka niedoskonałości (np. ślady korozji), co sprawiło, że mała Toyota dostała 5. 
  • Gwarancja - 4 punkty: Mechaniczna: 3 lata lub 100 tys. km, perforacyjna 12 lat.

Toyota - naszym zdaniem

Szukacie niezawodnych aut z trwałą mechaniką i solidną elektroniką? Toyota będzie dobrym wyborem. Sporo akcji naprawczych, ale też dość wysokie miejsca w TÜV i świetne wyniki testów długodystansowych.

Hyundai 72 punkty

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 27 punktów: Trochę drobiazgów, niewiele poważnych usterek. Przypadki uszkodzonych silników GDi nie nasilają się, jak na liczbę aut jeżdżących po polskich drogach problem nie jest masowy. Poza tym w mieście w małych autach dość szybko zużywają się sprzęgła, trzeba liczyć się z wyeksploatowaniem elementów metalowo-gumowych zawieszenia. W dieslach czasem zdarza się kłopot z wypalaniem filtra DPF, typową usterką jest zapychanie się sitka paliwa umieszczonego w zbiorniku paliwa. Korozja czasem pojawia się na elementach połączeniowych, ale nie jest to jakiś globalny problem marki.
  • Akcje naprawcze - 17 punktów: Ryzyko pożaru w hybrydowych Ioniqach (usterka przekaźnika) oraz modyfikacja mocowania kurtyn w Santa Fe – kłopoty może i dość istotne, ale mała liczba problematycznych pojazdów (244 w pierwszym przypadku i 92 w drugim) pozwoliła wystawić wysoką ocenę.
  • Raport TUV - 4 punkty: Tylko dwa modele powyżej średniej – na dobrym, 30. miejscu pojawiło się i20, 7 lokat niżej – ix20. Kolejne pozycje (od 75. do 123.) zajmują: i40, i30, i10 oraz Tucson. W ubiegłym roku marka miała lepsze notowania.
  • Testy 100 tys. km - 16 punktów: W ostatnim czasie do rozbiórki w warsztacie trafiło sporo aut tej marki, które pokonały dystans 100 tys. km. Trudną próbę zakończył maluch i10 z benzyniakiem 1.2 – zasłużył na 5- (problemy ze sprzęgłem, które okazało się zużyte po 100 tys. km, ale test trwał nieco dłużej, bo auto jeździło więcej po mieście niż w trasach). Oceną 6- zakończyła się podróż i30 CRDi (świetny stan!). Duże kombi i40 uzyskało taki sam wynik, jak i10, czyli 5- (usterka multimediów, nieco przetarte panewki), z kolei Tucson miał wpisane w dzienniczku 6- (drobne ślady korozji, perfekcyjna mechanika).
  • Gwarancja - 8 punktów: Ponadprzeciętne warunki: mechaniczna ochrona trwa 5 lat bez ograniczenia przebiegu(!), perforacyjna: 12 lat.

Hyundai - naszym zdaniem

Solidna, chociaż nie wzorowa mechanika to klucz do sukcesu marki. Idą za tym bardzo rozsądne koszty eksploatacji – nawet jeśli usterki się zdarzają, ich usunięcie nie powinno rujnować kieszeni. Ogromnie ważne są solidne warunki gwarancyjne – 5 lat bez limitu kilometrów to bezkonkurencyjna oferta, oznaczająca profity również dla kolejnych właścicieli (chociażby można podejrzeć historię serwisowania)! Co prawda, firma straciła pozycję lidera naszego zestawienia, ale ciągle znajduje się w ścisłej czołówce. Powody? W 2019 r. zakończyliśmy test długodystansowy modelu i10 – dla wielu marek ocena 5- byłaby spełnieniem marzeń, ale tu mówimy o absolutnym „topie”, poza tym nieco pogorszyły się notowania w raporcie TÜV. Warto też wziąć pod uwagę, że firma przegrała tylko z Hondą (Lexus nie ma, niestety, pełnych wyników), więc – biorąc pod uwagę poziom cen aut – nie przynosi to jej żadnej ujmy.

Honda 73 punkty

Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
  • Typowe usterki - 35 punktów: Ta marka to ciągle wzór niezawodności. Diesle miały kilka przywar (m.in. problemy z filtrami DPF czy kołami pasowymi), ale na tle konkurencji i tak uchodziły za wzorowe. W benzyniakach warto pamiętać o regularnej kontroli poziomu oleju silnikowego, szczególnie podczas agresywnej jazdy. Nie słychać o kłopotach również w przypadku najnowszych jednostek. Zdarzają się drobne niedoskonałości wykończenia wnętrza, słabej jakości lakier czy usterki elementów wyposażenia (jak np. radia). Korozja? W kilkunastoletnich autach to duży problem, w kilkulatkach na pewno nie zaszkodzi dodatkowa ochrona antykorozyjna. Na koszty utrzymania negatywnie wpływają ceny oryginalnych części, tam gdzie można posłużyć się zamiennikami, nie ma problemu.
  • Akcje naprawcze - 10 punktów: Dwie akcje i kilkanaście tys. wezwanych aut (od 2001 do 2013 roku!), ale tylko jeden, powtarzający się problem: poduszki powietrzne. Choć zawinił zewnętrzny producent, trochę „obrywa się” Hondzie.
  • Raport TUV - 6 punktów: Świetna pozycja modelu Jazz (12. w zestawieniu najmłodszych aut), przyzwoita modelu CR-V (48.) i poniżej przeciętnej dla Civica (tylko 93.).
  • Testy 100 tys. km - 17 punktów: Tylko stare wyniki, za to bardzo dobre lub celujące: Jazz z 2011 r. miał 6, na taką samą notę zasłużył Accord (2009 r.), Civic musiał zadowolić się 5. W przypadku Jazza absolutnie niezawodna okazała się mechanika, za to znaleźliśmy kilka drobnych śladów korozji (m.in. na przewodzie masowym czy w podwoziu).
  • Gwarancja - 5 punktów: Ochrona typowa dla japońskich marek, niezmienna od lat: mechaniczna trwa 3 lata/100 tys. km, perforacyjna 12 lat.

Honda - naszym zdaniem

Japończycy musieli trochę zmienić podejście – również tu pod maskami zawitały doładowane silniki benzynowe, normą jest bezpośredni wtrysk paliwa. Czy zachwieje to obrazem marki jako stosunkowo prostej, a dzięki temu bardzo trwałej? Raczej nie, wszystkie produkty wydają się dopracowane, mechanicy nie zgłaszają najmniejszych problemów. Mała ciekawostka: litrówka pochodzi z… opisywanego obok Forda, to EcoBoost! Oczywiście, Honda dołożyła swoje przysłowiowe 3 grosze (m.in. łańcuch rozrządu), faktem jest, że na razie nie słychać o lawinie kosztownych problemów (np. z głowicami), jeśli już, to psują się tylko drobiazgi. Jak będą sprawować się te jednostki i inne doładowane (np. 1.5)? Pierwsze lata na razie nie przynoszą kłopotów. Zrezygnowano z diesli, za to wprowadzono (na powrót) hybrydy – CR-V z takim napędem cieszy się dużym powodzeniem. Mamy nadzieję na zmniejszenie liczby akcji naprawczych i lekką poprawę w raportach TÜV – to otworzy drogę do zwycięstwa!

Raport jakości 2020 - naszym zdaniem