- W pierwszej dziesiątce najczęściej rejestrowanych używanych samochodów osobowych z importu jest tylko jeden SUV. W Top 15 — zaledwie dwa
- Spada zainteresowanie używanymi importowanymi dieslami
- Dwie najchętniej importowane francuskie marki samochodów łącznie uzyskały gorszy wynik niż jedna amerykańska
Najświeższy raport Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar aż wali po głowie wielkimi liczbami. Od stycznia do maja 2024 r. zarejestrowano w Polsce aż 402 tys. 682 używane samochody osobowe i dostawcze o DMC do 3,5 t, które wcześniej sprowadzono z zagranicy. W porównaniu z tym samym okresem 2023 r. oznacza to wzrost aż o 26,1 proc. (w przypadku osobówek) i o 30,3 proc. (dla dostawczaków). Tylko w maju 2024 r. liczba rejestracji importowanych używanych samochodów sięgnęła w Polsce 78 tys. 883 sztuk. To jednak dopiero początek korowodu sensacji rynku wtórnego.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMaj okazał się aż 11. z rzędu miesiącem wzrostów. Samar szacuje, że jak tak dalej pójdzie, to w całym 2024 r. zostanie zarejestrowanych w Polsce od 880 do 910 tys. importowanych aut z drugiej ręki. Tak jest, prawie milion używanych samochodów. I żeby jeszcze nie były tak stare...
Przeczytaj także: Szok na polskim rynku nowych aut. MG popularniejsze od Opla, dominacja Toyoty słabnie, a co 4. auto jest premium
Auta używane z importu: średni wiek, najpopularniejsze silniki
W okresie styczeń-maj 2024 r. średnia wieku rejestrowanych w Polsce używanych aut osobowych sprowadzonych z zagranicy wynosiła aż 12,3 roku, co przy takiej skali importu oznacza, że musiało do nas trafić sporo ok. 20-letnich pojazdów. Statystycznie najstarsze były samochody z silnikami benzynowymi (średnio 12,9 roku), minimalnie młodsze okazały się diesle (11,5 roku), zaś średnia wieku dla elektryków to zaledwie pięć lat, ale w końcu elektromobilność to dość świeża sprawa.
Przeczytaj także: Jeździłem Omodą 5, chińskim SUV-em coupe za niecałe 130 tys. zł. Jednego jestem pewien
Między styczniem a majem 2024 r. największy udział w liczbie rejestracji importowanych używanych osobówek mają auta z silnikami benzynowymi: 57,5 proc. Elektryki stanowią marginalne 0,6 proc. — oznacza to, że taki napęd ma zaledwie co 167. samochód z drugiej ręki trafiający do Polski. Udział pojazdów z silnikiem Diesla wynosi 41,8 proc. i spada: przez pięć pierwszych miesięcy 2024 r. o 1,3 pkt. proc.
Przeczytaj także: Stracone okazje PRL-u. Dlaczego te prototypy nie trafiły do produkcji?
Auta używane z importu: skąd trafiają do Polski
Z danych Samaru wynika, że aż 52,3 proc. zarejestrowanych używanych aut osobowych i dostawczych pochodziło z Niemiec. Oto czołowa dziesiątka największych źródeł importu w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2024 r. Na znaczeniu zyskuje zwłaszcza jedno państwo. I to bardzo odległe.
- Niemcy: 209 tys. 231 sztuk (+24,9 proc.)
- Francja: 42 tys. 436 sztuk (+7,8 proc.)
- Belgia: 30 tys. 58 sztuk (+37,3 proc.)
- Stany Zjednoczone: 26 tys. 400 sztuk (+71,3 proc.)
- Holandia: 20 tys. 177 sztuk (+13,6 proc.)
- Włochy: 12 tys. 890 sztuk (+44 proc.)
- Szwecja: 10 tys. 945 sztuk (+14,4 proc.)
- Dania: 10 tys. 875 sztuk (+35,3 proc.)
- Austria: 9755 sztuk (+23,5 proc.)
- Szwajcaria: 9379 sztuk (+19,8 proc.)
Stany Zjednoczone zanotowały aż przeszło 71-proc. wzrost. USA już wyprzedziły Holandię i niewiele brakuje im do Top 3.
W Top 20 tylko dwa państwa miały jedynie jednocyfrowy wzrost: to Francja (+7,8 proc.) i Norwegia (+8,2 proc.). Nieźle za to rośnie — bo aż o prawie 37 proc. — import z tak dalekiego kraju, jak Japonia (757 samochodów). A które marki i modele Polacy lubią najbardziej?
Auta używane z importu: najpopularniejsze marki
Oto Top 10 najpopularniejszych marek używanych osobowych aut z importu i liczba ich rejestracji w Polsce w okresie styczeń-maj 2024 r.
- VW: 36 tys. 242 sztuki
- Ford: 34 tys. 792 sztuki
- Opel: 33 tys. 688 sztuk
- Audi: 30 tys. 483 sztuk
- BMW: 23 tys. 545 sztuk
- Renault: 17 tys. 525 sztuk
- Mercedes: 17 tys. 214 sztuk
- Peugeot: 17 tys. 57 sztuk
- Hyundai: 15 tys. 538 sztuk
- Toyota: 14 tys. 147 sztuk
Pierwszy szok: Toyota dopiero na 10. miejscu. Dopiero, bo ta japońska marka zdominowała rynek nowych aut w Polsce. W okresie styczeń-maj 2024 r. jej udział w pierwszych rejestracjach samochodów w naszym kraju wyniósł aż 19,6 proc. Udział Toyoty na rynku wtórnym to zaś marne 3,9 proc.
Podobnie jest ze Skodą. Ten drugi gracz rynku nowych aut w rankingu popularności używanych samochodów nie jest nawet w Top 10 (zajmuje 14. miejsce). O ile udział Skody w pierwszych rejestracjach wyniósł 11,3 proc., o tyle w rejestracjach używanych importowanych aut zaledwie 3,2 proc.
Mało tego, pod względem liczby rejestracji używanych importowanych samochodów osobowych w okresie styczeń-maj 2024 r. Skoda była przeszło 2,5 raza gorsza od Audi.
Audi w ogóle wiedzie się rewelacyjnie. Marka z Ingolstadt utrzymuje sporą przewagę nad BMW i odnotowała blisko 2-krotnie lepszy wynik od Mercedesa. Co więcej, Audi miało większą liczbę rejestracji niż dwie najpopularniejsze marki azjatyckie — czyli Hyundai i Toyota — razem wzięte.
Z kolei dwaj czołowi gracze z Francji (Renault i Peugeot) łącznie zanotowali mniej rejestracji od Forda.
Auta używane z importu: najpopularniejsze modele
Pora na Top 10 najpopularniejszych używanych osobowych modeli z importu (po dwukropku liczba rejestracji w Polsce w okresie styczeń-maj 2024 r.)
- Opel Astra: 10 tys. 264 sztuk
- VW Golf: 9664 sztuk
- Audi A4: 9228 sztuk
- BMW serii 3: 7515 sztuk
- Ford Focus: 6811 sztuk
- Audi A3: 6043 sztuk
- VW Passat: 5937 sztuk
- Nissan Qashqai: 5443 sztuk
- Opel Corsa: 5394 sztuk
- Ford Fiesta: 5380 sztuk
Jak widać, w czołowej dziesiątce jest tylko jeden SUV (Nissan Qashqai), a w Top 15 mamy jeszcze tylko Forda Kugę (13. miejsce). Ich łączna liczba rejestracji jest tylko o 90 sztuk większa od Opla Astry.
W klasie średniej niesamowitą przewagę ma Audi A4. Łączna liczba rejestracji VW Passata (7. miejsce) i Forda Mondeo (14. lokata) jest jedynie o 1218 sztuk wyższa niż modelu z czterema pierścieniami.