Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Używane > Ceny aut używanych rosną. Czy będzie jeszcze drożej? Nasz raport

Ceny aut używanych rosną. Czy będzie jeszcze drożej? Nasz raport

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Mamy obecnie sytuację bez precedensu: wyraźnie wzrosły ceny aut używanych, słychać też głosy o ograniczonej ofercie samochodów – nie tylko w salonach, lecz także z drugiej ręki! Jak duże są to wzrosty? Czy dotyczą wszystkich modeli? Czy rzeczywiście brakuje aut w komisach? Czy trzeba spieszyć się z zakupem na rynku wtórnym? Takich pytań dotychczas sobie nie zadawaliśmy. Odpowiedź na nie nie jest taka trudna. Wspólnie z ekspertami Info-Ekspert oraz OtoMoto.pl przeanalizowaliśmy sytuację.

Auta używane zdrożały.Źródło: Materiały własne / Piotr Czypionka
  • Wartość znakomitej większości samochodów używanych rzeczywiście wzrosła
  • Chcecie kupić auto? Lepiej zrobić to teraz, bo taniej zbyt szybko chyba nie będzie…
  • Wzrost wartości aut nie jest na tyle duży, żeby stały się one lokatą kapitału. Po prostu trzeba zapłacić nieco więcej, ale nie wpadajmy w panikę!
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Czy powrócą czasy PRL-u, kiedy samochód po wyjeździe z salonu był kilka razy droższy od nowego? Zdecydowanie nie, bo ceny w salonach są wysokie (i rynkowe), a aż tak dużych problemów z podażą aut (czy to nowych, czy używanych) nie ma. Poza tym wtedy anomalia rynkowa dotyczyła jedynie sytuacji, kiedy nowym autem wyjeżdżaliśmy z salonu, używane taniały już „regularnie”. Czy grozi nam sytuacja rodem z Kuby, gdzie auta używane osiągają koszmarnie wysokie ceny? Również nie – tam dostęp zarówno do nowych aut, jak i do używanych spoza Kuby jest mocno ograniczony.

Ceny aut używanych rosną – jeszcze gorsze „używki”?

Może trzeba się obawiać sytuacji, w której będziemy jeździć coraz starszymi autami, nieserwisowanymi na czas? Takiego efektu można – częściowo – się spodziewać. Po prostu duża część społeczeństwa kupuje auta takie, na jakie ją stać. Skoro 20 tys. zł wystarczało na 10-latka, a obecnie tyle kosztuje 12-letnie auto, to na pewno nie poprawi to średniego wieku pojazdów. Ale o serwis chyba nie należy się martwić, przeciwnie – o auta trzeba będzie dbać bardziej niż dotychczas. Kiepskie nie będą przepuszczane w stacjach kontroli pojazdów, zresztą wyższe wartości aut zachęcą użytkowników do wydawania pieniędzy w serwisie. Obecnie mechanicy często słyszą: 6 tys. za remont silnika? Dziękuję, pojeżdżę jeszcze i sprzedam za grosze. Ale gdy nowsze auta będą droższe, to chętniej zaopiekujemy się tym już posiadanym.

Andrzej Jedynak