Raport jakości 2023. Które auta psują się częściej, a które rzadziej niż kiedyś?

Alfa Romeo

• Typowe usterki Alfy Romeo — 21 punktów. Zauważamy spadek typowych awarii w Alfie Romeo z ostatnich lat, szczególnie gdy chodzi o poważne usterki. Owszem, nadal zdarzają się niedomagania modułu Multiair, dość szybko pojawiają się luzy w zawieszeniu, czy też szwankuje elektronika, co doprowadza do furii niejednego użytkownika (np. w Giulii losowe komunikaty o błędach, rozładowane akumulatory, lusterka się nie rozkładają, auto samo się otwiera lub... nie chce otworzyć wcale), ale z wieloma z tych problemów mechanicy radzą sobie już bez większych kłopotów. Jeśli chodzi o silniki stosowane w ostatnich latach, to całkiem nieźle wypadają zarówno benzyniaki, jak i diesle. Wśród tych pierwszych wysoko oceniamy zarówno nieco starszą jednostkę 1.75 TBi, jak i młodszą 2.0 TB (jak na razie głównie szwankuje elektronika sterująca). Co do diesli to korzystnie wypada i mniejszy motor 1.6 JTDm, i większy 2.0 JTDm. Na razie nie słychać o problemach z hybrydami. 
• NAT Indeks awaryjności Alfy Romeo — 3 punkty. Ocena poniżej średniej, ale lepiej niż w poprzednim roku! Alfa Romeo w Narodowym Auto Teście zajęła 21. miejsce wśród marek, które poddajemy ocenie. 
• Akcje naprawcze Alfy Romeo — 17 punktów. W 2022 r. ogłoszono dwie akcje. Pierwsza dotyczyła modelu Tonale (206 aut na polskim rynku), w którym konieczna była aktualizacja oprogramowania w module komputera (BCM) z powodu zapalonych świateł stopu podczas aut. trybu jazdy oraz tempomatu (ACC), mimo że auto już nie zwalnia i nie hamuje. Drugą objęto Giulię i Stelvio (łącznie 1800 aut) z funkcją automatycznego ustawiania reflektorów (AFLS) – ryzyko nieskalibrowania automatycznego ich położenia.
• Alfa Romeo raport TUV — brak oceny. Niestety, nadal zbyt mało aut Alfy Romeo uczestniczy w przeglądach rejestracyjnych, aby zakwalifikować je do raportu.
• Alfa Romeo testy 100 tys. km — brak oceny. Testowanych kilkanaście lat temu modeli 147 i 159 nie oceniamy, gdyż te auta miały zupełnie inną jakość niż nowsze modele – Giulietta, Giulia czy Stelvio.
• Gwarancja Alfy Romeo — 7 punktów. Mechaniczna: 5 lat lub 200 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Ocena końcowa Alfy Romeo — 48 punktów. Ogólna jakość aut Alfy Romeo jest na fali wznoszącej, choć co nieco do poprawy zostało. Niestety, modele włoskiego producenta nie zostały uwzględnione w raporcie TÜV, nie uczestniczyły też w ostatnich latach w testach długodystansowych, a to warunek, żeby markę sklasyfikować.

Audi

• Audi typowe usterki — 22 punkty. 10-15 lat temu Audi (i inne marki Grupy VW) przechodziło kryzys jakościowy – awaria goniła awarię, nie obyło się bez spektakularnych wpadek. Przykłady: silniki TFSI albo miały problemy z napędem rozrządu, albo żłopały olej na potęgę, diesle TDI zmagały się np. z awariami osprzętu, nietrwałymi pompami cieczy chłodzącej, a wisienką na torcie była tzw. afera Dieselgate (oszukane oprogramowanie sterujące), swoje dorzucała też rozbudowana elektronika (zdarzało się, że szwankowała). Musimy jednak przyznać, że po 2015 r. wiele problemów rozwiązano i liczba poważnych usterek zauważalnie spadła, a najmłodsze auta na razie spisują się znakomicie, choć to nie oznacza, że modele Audi są bezawaryjne. 
• Audi indeks awaryjności NAT — 5 punktów. Marka znalazła się poniżej średniej, ale wypadła nieco lepiej niż w poprzednim roku. Wśród 26 marek sklasyfikowanych w naszym raporcie Audi zajęło 16. pozycję (przed rokiem 18. miejsce), stąd też otrzymało o jeden punkt więcej – 5, a nie 4. Ponownie najwięcej zastrzeżeń respondenci Narodowego Auto Testu zgłaszali do trwałości elektryki i elektroniki, jednostek napędowych, a także zawieszenia.
• Akcje naprawcze Audi — 20 punktów. W zeszłorocznym raporcie Audi otrzymało 12 pkt w tej kategorii – ogłoszono 9 akcji, które objęły 6949 aut. Obecnie marka otrzymuje pełną pulę punktów, ponieważ w ostatnim roku nie ogłoszono żadnej akcji naprawczej zagrażającej uczestnikom ruchu. 
• Audi raport TUV — 9 punktów. Świetnie: Audi Q3 zajęło 4. miejsce, a Audi Q2 – 5. lokatę. Do tego pozostałe sklasyfikowane modele także zajmują wysokie pozycje. I tak: Audi A3 i Audi Q5 uplasowały się na 16. miejscu, Audi A6/A7 – 22. lokata, Audi TT – 24., Audi A4/A5 – 29., Audi A1 – 44. Generalnie wszystkie modele są powyżej średniej (miejsca nieco lepsze niż w poprzednim roku).
• Audi testy 100 tys. km — 19 punktów. Audi ma się czym szczycić! Modele testowane w ostatnim czasie wypadły znakomicie. Dotyczy to zarówno topowego modelu Audi RS 4, który ukończył maraton z oceną 6— (drobne problemy z elektryką, kilka uwag do silnika po rozebraniu na części, ale też nic poważnego; generalnie auto było w świetnej kondycji!), jak i Audi A6 Avant 40 TDI, które zdobyło zaledwie 2 punkty karne i otrzymało szóstkę (w zasadzie nie było się do czego przyczepić). Inne modele? Audi A3 Sportback 1.4 TSI g-tron – ocena 6 (zero pkt karnych!), Audi A4 2.0 TFSI – 6 (2 pkt karne). Testowane kilka lat temu Audi A6 Avant 2.0 TDI także otrzymało 6-, a najsłabsza ocena przypada Audi Q3 (3-), ale procentowy udział w punktacji jest już niewielki – to najstarszy wynik spośród wszystkich ujętych w punktacji tej kategorii.
• Gwarancja Audi — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata lub 90 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Ocena końcowa Audi — 79 punktów. To najlepszy wynik Audi w historii "Raportu Jakości". Poprawę widać w zasadzie we wszystkich ocenianych kategoriach, a w niektórych jest wręcz doskonale (np. "Akcje Naprawcze" i "Testy 100 tys. km"). Oczywiście, jest jeszcze trochę do zmiany, ale widać, że trwałość modeli uległa wyraźnej poprawie. Audi, gratulacje!

BMW

• BMW typowe usterki — 20 punktów. Nowsze modele BMW trapi mniej poważnych awarii niż wcześniej. Owszem, silniki 1.5 R3 nadal nie są idealne, choć widać, że niektóre awarie zdarzają się rzadziej. Diesle po 2015 r. również uchodzą za bardziej dopracowane, elektronika także nie jest już tak problematyczna, jak wcześniej. Zresztą ma to swoje potwierdzenie np. w naszych testach na dystansie 100 tys. km. W niepamięć puszczamy już problemy, z którymi zmagały się serie 3 E90 i 5 E60 – to już kilkunastoletnie auta, wiele awarii da się usunąć za rozsądne pieniądze. Natomiast nadal uważajcie na auta z początku poprzedniego 10-lecia, gdyż w wielu przypadkach zmagają się z poważnymi i drogimi problemami. Na myśli mamy m.in. 2-litrowego diesla serii N47, benzyniaki N53 i N54 z bezpośrednim wtryskiem paliwa, "V8-ki", elektronikę, układ kierowniczy, zawieszenie, napęd 4x4 (xDrive).
• BMW indeks awaryjności NAT — 3 punkty. O oczko niżej niż w poprzednim roku – 20. miejsce – i ponownie najwięcej zastrzeżeń użytkowników było do układu elektrycznego, silników i zawieszenia.
• BMW akcje naprawcze — 17 punktów. W 2022 r. BMW ogłosiło 5 akcji, które dotyczyły 1006 aut na polskim rynku (dla porównania: w 2021 r. było ich 12 i dotyczyły 12 670 aut). I tak, w BMW X7 (G07) sprężyny 3. rzędu foteli mogły zostać niepoprawnie zamontowane (6 aut w Polsce), w modelu iX i serii 2 Active Tourer może wystąpić problem z sygnalizacją w układzie bezpieczeństwa biernego (3 akcje na łączną liczbę 688 pojazdów), a w ostatniej akcji uczestniczy przeszło 10 modeli (wraz z MINI) i dotyczy ona mikrogeneratora gazu, co może doprowadzić do zmniejszenia funkcji przytrzymującej podczas poważnego wypadku. 
• BMW raport TUV — 5 punktów. Powyżej średniej BMW serii 2 Active Tourer – na 40. miejscu, BMW X3/X4 – 47., BMW X1 – 53., BMW X2 – 64. i BMW seria 1/2 – 68. Natomiast poniżej średniej: BMW seria 3/4 – 98. pozycja, BMW seria 5/6 – 109. i BMW X5/X6 – 126. na 130 sklasyfikowanych aut. 
• BMW testy 100 tys. km — 17 punktów. W ostatnim czasie zakończyliśmy test aż dwóch "beemek" – "Z4-ki" i serii 3. Obie wypadły znakomicie! BMW Z4 otrzymało 6 (tylko 2 pkt karne i jest obecnie na 2. miejscu w ogólnym rankingu), a seria 3 (320d Touring) również zakończyła test z szóstką na "świadectwie" (3 pkt karne i 7. miejsce w rankingu). Wcześniej testowany model X1 też wypada bardzo dobrze (z 5 pkt karnymi i oceną 6-). Starsze auta (320d GT, 540i, 218i Active Tourer) uplasowały się już o wiele gorzej – środek stawki lub znacznie poniżej, ale... ich udział w punktacji ogólnej maleje.
• Gwarancja BMW — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Ocena końcowa BMW — 64 punkty. Samochody BMW kupuje się po to, by dawały dużo radości z jazdy. I rzeczywiście, jeśli wszystko działa, jak należy, wywiązują się z tego znakomicie. Niestety, z trwałością "beemek" oferowanych w ostatnich 15-20 latach bywało bardzo różnie. Jest jednak światełko w tunelu, bo już po 2015 r. widać było, że z wieloma problemami BMW sobie poradziło, a ostatnie 2-3 lata tylko to potwierdzają! 

Citroen

• Citroen typowe usterki — 21 punktów. Kiedyś francuska marka zmagała się z – jak to często określano – żyjącą swoim życiem elektroniką, awariami zawieszenia i całą masą drobnych problemów (nie unieruchamiały one auta na drodze, ale... trzeba było nauczyć się z nimi żyć). Dziś wygląda to o wiele lepiej, a liczba poważnych awarii zmalała. Zawieszenie jest solidniejsze, elektronika stabilniejsza – owszem, problemy się zdarzają, ale ich kaliber i nasilenie są mniejsze. Nie mamy też wielu zastrzeżeń do silników Diesla, które akurat koncern PSA (Citroën/Peugeot) opanował doskonale – wysoka kultura pracy, bardzo dobra ogólna trwałość – a za wzór można postawić 2-litrowe HDi. Gorzej z benzyniakami! Seria Prince (opracowana z BMW) okazała się awaryjna i droga w naprawach (m.in. nietrwałe głowice i elementy napędu rozrządu, wysokie spalanie oleju), ale również downsizingowy motor 1.2 PureTech ma kilka skaz na honorze (m.in. przepala się uszczelka pod głowicą, zatyka smok olejowy od "rozpuszczającego się" paska rozrządu pracującego w kąpieli olejowej).
• Citroen indeks awaryjności NAT — 2 punkty. Lepiej niż rok temu, ale nadal ogon zestawienia – 24. miejsce na 26 marek, które znalazły się w naszym rankingu. Użytkownicy wskazali na elektronikę jako zdecydowanie najczęściej psujący się element w Citroënach.
• Citroen akcje naprawcze — 11 punktów. Wyraźnie gorzej niż w poprzednim raporcie (!) – 13 akcji i łączna liczba wezwanych aut sięgająca 6316 (wcześniej – 8 akcji i 1872 wezwania). W największej akcji (3595 aut) uczestniczyły: Citroen C3, Citroen C3 Aircross, Citroen C4, Citroen C4 Cactus, Citroen C4 Picasso, Citroen C4 Spacetourer, Citroen DS 3, Citroen DS 4 i dotyczyła ona układu hamulcowego, a ściślej ryzyka ograniczenia lub braku wspomagania podczas hamowania (oprogramowanie). Pozostałe akcje dotyczyły m.in.: przewodów paliwowych, elektroniki (wiązki elektrycznej, oprogramowania), filtra DPF (ryzyko pęknięcia; C4 Spacetourer, C5 Aircross oraz DS 7 Crossback), zawieszenia (ryzyko pęknięcia sprężyn i wspornika w C4). 
• Citroen raport TUV — 4 punkty. W okolicach środka zestawienia tylko dwa modele – nieco powyżej średniej Citroen C1 (68. miejsce), nieco poniżej Citroen C3 (73. lokata). Natomiast reszta sklasyfikowanych w raporcie Citroënów okupuje dolną część rankingu. Na 115. pozycji uplasował się Citroen Berlingo, a na 127. – Citroen C3 Aircross.
• Citroen testy 100 tys. km — 7 punktów. Nie najlepiej! Ostatnim testowanym przez nas modelem było C4 Cactus 1.2 PureTech. Efekt zmagań na dystansie 100 tys. km to 34 punkty karne (niestety, po 33 tys. km musieliśmy wymienić skrzynię biegów), ocena 3+ i... dolna część rankingu testów długodystansowych.
• Citroen gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Citroen ocena końcowa — 47 punktów. W tym roku Citroën zdobywa mniej punktów niż w poprzednim, a największy wpływ na to miała znacznie większa liczba akcji przywoławczych. Do tego tylko 2 punkty w ocenie indeksu awaryjności NAT, nie najlepsze miejsca w raporcie TÜV, przeciętny wynik testu na dystansie 100 tys. km. 

Dacia

• Dacia typowe usterki — 22 punkty. Jaka jest recepta Dacii na sukces rynkowy? Produkujemy auta budżetowe z wykorzystaniem podzespołów Renault. Początkowo stosowano tylko starą (ale sprawdzoną) technikę francuskiej marki, od kilku lat do aut Dacii trafiają też nowsze rozwiązania. I musimy przyznać, że jak na razie sprawdza się to znakomicie. Poza silnikiem 1.2 TCe, który zasłynął kilkoma wpadkami, na czele z wysokim spalaniem oleju, nietrwałym rozrządem i szybko odkładającym się nagarem na zaworach dolotowych, inne jednostki nie zapisały się spektakularnymi wpadkami. Na myśli mamy i 3-cylindrówki 0.9 oraz 1.0, i wolnossącego benzyniaka 1.6. Nawet trwałość diesla 1.5 dCi w ostatnich latach polepszyła się znacząco! Za to uważajcie na korozję (to nadal poważny problem wielu modeli) i skrzynię dwusprzęgłową (z czasem wymaga napraw, a te są drogie!).
• Dacia indeks awaryjności NAT — 8 punktów. W zeszłym roku świetne 2. miejsce, w tym – cztery oczka niżej, ale i tak 6. pozycja (na 26 ocenionych aut) to bardzo dobry wynik! Użytkownicy docenili dobrą trwałość podzespołów, szczególnie w odniesieniu do kosztów zakupu auta, serwisu i napraw. 
• Dacia akcje naprawcze — 20 punktów. W ubiegłym raporcie Dacia ogłosiła co prawda 4 akcje naprawcze, ale łączna liczba aut w nich uczestnicząca to zaledwie 253. W tegorocznym zestawieniu rumuńska marka inkasuje komplet punktów, bo w 2022 r. nie zgłosiła w UOKiK-u żadnej akcji naprawczej.
• Dacia raport TUV — 0 punktów. Nadal nie mamy dobrych wieści! Podobnie jak rok temu (i w poprzednich latach również), modele Dacii okupują sam koniec raportu TÜV. Na 130 modeli sklasyfikowanych wśród 2— i 3-latków Dacia Logan zajmuje ostatnie miejsce, Dacia Dokker – przedostatnie, Dacia Duster – 6. od końca, a Dacia Sandero – 7. od końca. Pozostaje mieć nadzieję, że nowsze generacje popularnych modeli Dacii (np. Jogger) z czasem poprawią pozycję rumuńskiej marki.
• Dacia testy 100 tys. km — 15 punktów. W tej kategorii Dacia nadrabia punkty, bo ostatnio testowana Dacia Duster II z napędem 2WD i wolnossącym, prostym w budowie benzyniakiem 1.6 SCe wypadła naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o mechanikę, to zdała egzamin bez uwag. Nieco gorzej było z zabezpieczeniem przed korozją (drobne ślady na nadwoziu), a także z praktycznością i wygodą podróży (np. ukształtowanie kanapy). Łącznie: 13 punktów karnych i piątka na "świadectwie". Kilka lat wcześniej na dystansie 100 tys. km testowaliśmy Dacię Lodgy – 12 pkt i ocena 5+. Bardzo dobry wynik, zwłaszcza że psuły się drobiazgi, np. zawiesił się wskaźnik paliwa i zepsuł przełącznik świateł.
• Dacia gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 6 lat.
• Dacia ocena końcowa – 69 punktów. Owszem, modele Dacii jakością wykończenia, czy też zaawansowaniem technicznym, ustępują klasowym rywalom, ale... to auta budżetowe – takie miały być i takie są! W naszym raporcie głównie oceniamy trwałość, a proste rozwiązania przeważnie są solidne (i tanie w naprawach). Wynik Dacii to potwierdza! 

Fiat

• Fiat typowe usterki — 21 punktów. W ostatnich latach Fiat poprawił trwałość swoich aut. Szkoda, że nie poszło za tym zwiększenie palety modeli, ale cóż, może z punktu widzenia Fiata tak jest lepiej. Na pewno lepiej (czyt. stabilniej) pracuje elektronika (choć do perfekcji jeszcze trochę brakuje), lepsza jest ochrona przed korozją, lepiej (i to dużo!) wypadają jednostki napędowe. Dotyczy to nie tylko starszego silnika 1.4 T-jet, lecz także młodszych benzyniaków 1.0T i 1.3T, które cechuje już modułowa budowa. Podobnie sprawa wygląda w przypadku diesli – solidne są i starsze (1.9, 2.0), i młodsze (np. 1.6). Oczywiście, nadal trzeba pamiętać o kłopotach z modułem Multiair (często wymaga wymiany po przejechaniu 100-140 tys. km), a także o niedomaganiach silnika 0.9 R2. Na szczęście udział motoru 0.9 w rynku wtórnym jest marginalny, a problemy modułu Multiair to już nie pierwszyzna. 
• Fiat indeks awaryjności NAT — 3 punkty. 22. miejsce, czyli o oczko wyżej niż przed rokiem. Owszem, nie jest to powód do dumy, ale największy wpływ na taką ocenę ma duża liczba drobnych niedomagań. Najwięcej zastrzeżeń użytkownicy mają do zawieszenia, elektroniki oraz nadwozia.
• Fiat akcje naprawcze 19 punktów. Już w zeszłorocznym raporcie Fiat zanotował bardzo dobry wynik (4 akcje i jedynie 258 wezwanych aut), a w tym roku jest jeszcze lepiej – tylko jedna akcja naprawcza, obejmująca 130 samochodów. Dotyczyła modelu Tipo i polegała na wymianie obręczy wszystkich czterech kół z powodu możliwości uszkodzenia zmęczeniowego (jeden ze wzorów) – błąd podwykonawcy, a nie Fiata.
• Fiat raport TUV — 2 punkty. Niestety, wyniki nie są najlepsze, ale też nie tak tragiczne, jak w opisanej obok Dacii. Najsłabiej wypadł kompaktowy Fiat Tipo (119. pozycja na 130 aut), nieco lepiej plasuje się miejski Fiat Panda – 112. lokata, a najlepiej Fiat 500, który został sklasyfikowany na 100. miejscu.
• Fiat testy 100 tys. km — 13 punktów. Fiat 500X z turbodieslem 1.6 pod maską to ostatni testowany przez nas Fiat na dystansie 100 tys. km. I musimy przyznać, że auto wypadło całkiem nieźle – ocena końcowa 5+ i trzecia dziesiątka w ogólnym zestawieniu aut długodystansowych. Nie tylko ciekawie wyglądające nadwozie pozostawiło po sobie dobre wrażenie, także kluczowe podzespoły wypadły doskonale, na czele z silnikiem i zawieszeniem! Do tego profile zamknięte były w świetnej kondycji – rdza tu nie ma szans. A problemy? Głównie drobne, np. kilka razy zapaliła się kontrolka ostrzegawcza (airbagów, silnika) bez... powodu. 
• Fiat gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna 2 lata, perforacyjna 8 lat.
• Fiat ocena końcowa — 60 punktów. W przypadku Fiata bardzo dobre oceny przeplatają się ze słabymi, ale finalnie marka uzbierała sporo punktów (więcej niż w poprzednim raporcie). Najważniejsze, że najnowsze rozwiązania techniczne stosowane w kilkuletnich Fiatach okazały się udane i nie zaliczyły poważnych wpadek. Co więcej, koszty eksploatacji znakomitej większości aut utrzymują się na rozsądnym poziomie. 

Ford

• Ford typowe usterki — 21 punktów. O problemach silników EcoBoost (1.0, 1.6. i 2.0) z początkowych lat produkcji nie sposób zapomnieć (m.in. pękające głowice, bloki i tłoki, kłopoty z turbinami, uszkodzenia układu paliwowego, nagar na zaworach, wypadanie zapłonów), ale po ok. 2015 r. wiele problemów rozwiązano, a ostatnie lata pokazały, że poważne awarie zdarzają się coraz rzadziej. Nadal wysoko oceniamy diesle, czego potwierdzeniem jest ostatni test długodystansowy Focusa, którego silnik 1.5 EcoBlue wypadł znakomicie. Pochwalić też trzeba zabezpieczenie przed korozją – uległo znacznej poprawie w ostatnich latach. Generalnie trwałość Fordów jest wyższa, choć usterki elektroniki, skrzyń dwusprzęgłowych czy zawieszenia nadal się zdarzają nawet w młodych autach.
• Ford indeks awaryjności NAT — 4 punkty. W tym roku Ford trochę poniżej średniej! Na 26 ocenionych marek znalazł się na 19. miejscu i zainkasował 4 punkty (rok temu 14. pozycja).
• Ford akcje naprawcze — 16 punktów. W 2022 r. Ford ogłosił nieco więcej akcji naprawczych (7; w 2021 r. – 5), ale wyraźnie zmalała liczba wezwanych aut – z 6453 (w 2021 r.) do 1785 (w 2022 r.). Najwięcej akcji dotyczyło Forda Rangera i Forda Mustang Mach-E. W przypadku pierwszego modelu Ford ogłosił 3 akcje naprawcze (ryzyko odpadnięcia tłumika – 972 pojazdy; ryzyko awarii tylnego mech. różnicowego – 526 aut; ryzyko odkręcenia śruby mocującej kol. kierowniczą do wałka pośredniego – 40 pojazdów), natomiast drugiego – 2 akcje (niewystarczająco przyklejona przednia szyba – 118 pojazdów; niewystarczająco przyklejony panoramiczny dach – 103 auta). Dwie pozostałe akcje naprawcze dotyczyły Forda Focusa (ryzyko odłączenia się przegubu kulowego wahacza dolnego przedniej zwrotnicy – 15 aut) i Forda Kugi (śruba mocująca pas bezpieczeństwa do słupka B nie została dokręcona odpowiednim momentem – 11 samochodów na polskim rynku).
• Ford raport TUV — 3 punkty. Cztery modele zajmują miejsca w okolicach środka stawki lub nieco poniżej i są to: Ford Fiesta – 66. miejsce, Ford Ecosport – 68., Ford C-Max i Ford Kuga – 78. Natomiast pięć modeli umieszczono na czerwonym polu, to: Ford Focus (105.), Ford S-Max (116.), Ford Ka+ (117.), Ford Mondeo (118.) i Ford Galaxy (121.).
• Ford testy 100 tys. km — 13 punktów. Na początku 2022 r. test zakończył Focus w wersji z dieslem 1.5 EcoBlue o mocy 120 KM. I musimy przyznać, że na finał czekaliśmy z niecierpliwością, bo ostatnio Fordy wypadały raczej kiepsko. Wynik? Świetny! Tylko 5 punktów karnych i ocena 6-. Oto noty wcześniej testowanych Fordów: Mondeo 1.5 EB — ocena 4, Fiesta 1.0 EB – 2 (fatalny wynik!) i Focus 1.0 EB – 6— (ale to test sprzed blisko 10 lat).  
• Ford gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: tylko 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Ford ocena końcowa — 59 punktów. O wiele lepszy wynik niż w poprzednim roku! Jeśli Ford polepszy miejsca zajmowane w raporcie TÜV, zdobędzie więcej punktów za indeks awaryjności NAT i poprawi świadczenia gwarancyjne, to jest szansa, że w przyszłym roku wskoczy do czołówki.

Honda

• Honda typowe usterki — 26 punktów. Modele Hondy z ostatnich lat bardzo rzadko zmagają się z typowymi awariami, a jeśli nawet jakieś się pojawią, to przeważnie są to drobiazgi. Bardzo wysoko oceniamy nowoczesne benzyniaki z turbodoładowaniem. Szczególnie 1.5T, ale też 2.0T to solidny napęd. Wersja 1.0T także wypada korzystnie, ale gdy zapytaliśmy mechaników Hondy, który silnik wybrać: 1.0T czy 1.5T, to bez wahania wskazali większy napęd. Wysoko oceniamy też diesle (bardzo udana jest wersja 1.6). Klasą samą w sobie są hybrydy – są tak trwałe jak Toyoty. Rzadko zawodzi elektryka czy układ przeniesienia napędu, można by nieco polepszyć ochronę aut przed rdzą – owszem, jest lepsza niż w większości rywali z japońskiego rynku, ale to i owo można by poprawić.
• Honda indeks awaryjności NAT — 7 punktów. Ponownie czołowa dziesiątka zestawienia, ale tym razem nie 7. pozycja, tylko 9. i... 7 oczek na koncie. Najwięcej zastrzeżeń użytkownicy mieli do karoserii.  
• Honda akcje naprawcze — 15 punktów. W 2021 r. do serwisu nie wezwano żadnego posiadacza samochodu Hondy, natomiast w 2022 r. japoński producent ogłosił 2 akcje naprawcze. Pierwsza objęła modele: Civic, CR-V, HR-V i NSX (wszystkie rok modelowy 2017-19) i dotyczyła możliwości odkształcenia wirnika w pompie paliwa, co może spowodować niemożność uruchomienia jednostki napędowej lub jej wyłączenia podczas jazdy (łącznie akcją objęto 2498 aut). W drugiej uczestniczył Jazz (e:HEV oraz Crosstar e:HEV; rok modelowy 2021-22) i dotyczy kamery obsługującej system CMBS (to system hamowania łagodzący skutki kolizji), która po włączeniu silnika może się nie uruchomić i nie zadziała w razie wypadku – 662 pojazdy.
• Honda raport TUV — 7 punktów. Honda Jazz rozbija – w pewnym sensie – bank! Notuje rewelacyjny wynik (8. pozycja) i jest najlepszym autem nieniemieckim. Natomiast Civic został sklasyfikowany na 87. miejscu (2 oczka wyżej niż przed rokiem).
• Honda testy 100 tys. km — 16 punktów. W końcu! Wiosną zakończył się test Civica 1.5 VTEC. Auto zaskarbiło sobie sympatię wielu testujących, a trwałość kluczowych podzespołów – silnika, elektryki, osprzętu... – była bez uwag. Współpracy odmówił jedynie skraplacz klimy (wymieniony na gwarancji) i znaleźliśmy niedoskonałości w zabezpieczeniu przed korozją, dlatego nie szóstka, tylko 5+. Oceny modeli Hondy w starych testach: Jazz z 2011 r. dostał 6, na taką samą notę zasłużył Accord (2009 r.), a testowany jeszcze wcześniej Civic "ufo" otrzymał 5.
• Honda gwarancja — 4 punkty. Typowa dla japońskich marek, niezmienna od lat: mechaniczna wynosi 3 lata/100 tys. km, perforacyjna – 12 lat.
• Honda ocena końcowa — 75 punktów. Honda od lat świeci przykładem, jeśli chodzi o trwałość. Szczególnie dotyczy to mechaniki, elektryki i elementów przeniesienia napędu. Nawet silniki z doładowaniem spisują się na razie bez większych zastrzeżeń. Zresztą potwierdza to nasz Raport Jakości 2023, w którym japońska marka wypada doskonale – kolejny rok z rzędu.  

Hyundai

• Hyundai typowe usterki — 22 punkty. Owszem, odnotowaliśmy przypadki przegrzania, a czasem wypalenia gniazd zaworowych w benzyniaku 1.0 T-GDI (jeszcze przed 100 tys. km), ale przeważnie problemy były rozwiązywane w ramach długiej gwarancji. Większe wersje z turbo (1.6 i 2.0 R4) uchodzą za solidne, podobnie jak wolnossące mniejsze silniki 1.2 i 1.4, choć w ich przypadku po 120-140 tys. km niekiedy trzeba wymienić łańcuchowy napęd rozrządu. Wśród diesli wysokie noty zbierają 1.6 i 2.0, nieco niższe (choć nadal dobre) – odmiany 1.7 i 1.4 (w przypadku mniejszego silnika szwankuje pompa wysokiego ciśnienia). Korozja nie jest takim problemem, jak w starszych Hyundaiach, ale do ideału jeszcze trochę brakuje.
• Hyundai indeks awaryjności NAT — 9 punktów. Z roku na rok użytkownicy doceniają trwałość modeli Hyundaia i notowania koreańskiej marki rosną! W stosunku do ubiegłego roku producent zaliczył awans o 5 pozycji – z 9. miejsca na 4.
• Hyundai akcje naprawcze — 8 punktów. Znacznie lepiej niż przed rokiem! Owszem, liczba jest niemal identyczna, ale skala już wyraźnie mniejsza – w 2021 r. wezwano ponad 36 tys. aut, a w 2022 r. – niecałe 11 tys. pojazdów. Co więcej, za blisko 80 proc. tego wyniku odpowiada akcja dotycząca wiekowego ix35 (EL), wyprodukowanego od 5.06.2013 do 25.06.2015 i polega na wymianie bezpieczników zespolonych z powodu ryzyka zwarcia w obwodzie modulatora HECU, co może spowodować pożar w przedziale silnika. Ten sam problem dotyczy Santa Fe (od 5.03.2015 do 12.02.2018; łącznie 480 aut). Skala pozostałych akcji jest mniejsza.
• Hyundai raport TUV — 7 punktów. W aktualnym raporcie TÜV bardzo wysokie, 10. miejsce zajął Hyundai ix20. Bardzo dobrze wypadł też Hyundai Kona – 41. pozycja. Powyżej średniej uplasowała się też "i20-ka" (na 61. miejscu). Pozostałe modele zajmują lokaty w dolnej części tabeli – Hyundai i30 (78.), Hyundai Tucson (89.), a najniżej sklasyfikowano miejskie i10 (112. pozycja).
• Hyundai testy 100 tys. km — 15 punktów. Na początku 2022 r. zmagania na dystansie 100 tys. km zakończyło Santa Fe 2.2 CRDi. Choć przez cały test auto zbierało bardzo dobre recenzje, końcową ocenę obniżyły drobne niedoskonałości wykryte po rozebraniu samochodu (m.in. sporo nagaru na trzonkach zaworów i w układzie dolotowym, zaolejona turbosprężarka, a także mocno wytarta jedna z dolnych prowadnic łańcucha rozrządu). Wynik? 13 punktów karnych i piątka. Na tle nieco wcześniej testowanych modeli to nieco gorszy wynik ("i30-ka" dostała 6-, podobnie jak Tucson), ale lepszy w porównaniu z kombi i40 (5-) oraz i10 (także 5-).
• Hyundai gwarancja — 8 punktów. Ponadprzeciętne warunki: mechaniczna ochrona trwa 5 lat bez ograniczenia przebiegu (!), perforacyjna – 12 lat.
• Hyundai ocena końcowa — 69 punktów. Kolejny rok i kolejny świetny wynik Hyundaia! Od przeszło dziesięciu lat Koreańczycy konsekwentnie poprawiali jakość swoich aut, by dojść do aktualnego, naprawdę wysokiego poziomu. Doceniają to użytkownicy, czego dowodem jest wysokie miejsce w kategorii "Indeks Awaryjności NAT".

Jeep

• Jeep typowe usterki — 20 punktów. Więcej poważnych awarii nęka większe Jeepy, jak np. Grand Cherokee. Niedomaga elektronika (pokładowa i sterująca pracą silników), nieprawidłowe działanie systemu odłączania cylindrów (w 5.7), uszkodzenia silniczka sterującego załączeniem przełożenia zredukowanego (łańcuchy są trwałe i nie sprawiają kłopotów), a także wycieki oleju (z silnika i układu przeniesienia napędu). W mniejszym Renegadzie (bazujący na technice Fiata) zdarzają się kłopoty, ale zwykle są to drobne problemy, takie jak nieprawidłowe działanie: centralnego zamka, fabrycznego alarmu, wspomagania parkowania. Zdarzają się błędy w oprogramowaniu: ABS-u, klimatyzacji i napędu na 4 koła, wspomagania układu kierowniczego, blokady kierownicy. Zawodzi system Multiair w 1.4, benzyniak 1.6 wykazuje podwyższone zużycie oleju i jest podatny na przepalenie uszczelki pod głowicą. Na razie nie ma większych kłopotów z 1.0T i 1.3 T4, wysoko oceniamy też turbodiesle 1.6 i 2.0 (solidne silniki Fiata).
• Jeep indeks awaryjności NAT — 5 punktów. W poprzednim roku 16. pozycja, w tym – 15. miejsce, czyli nieco poniżej połowy. Zdecydowanie najwięcej zastrzeżeń użytkownicy mają do elektryki i elektroniki (zawodzi najczęściej). Drugi podzespół, który najczęściej drenuje kieszeń właścicieli, to zawieszenie. Przeciętnie też wypadły oceny silnika, układu hamulcowego, multimediów, a także klimatyzacji.
• Jeep akcja naprawcze — 17 punktów. W tym roku Jeep notuje niemal taki sam wynik w tej kategorii, jak przed rokiem. Ponownie oceniamy 3 akcje naprawcze i ponownie liczba aut oscyluje między 1150 a 1200 aut. Pierwsza, ogłoszona pod koniec kwietnia 2022 r. (modele Wrangler i Gladiator), dotyczyła problemów z oprogramowaniem w module sterującym układem płynu DEF (Diesel Exhaust Fluid – AdBlue), które mogą spowodować, że system będzie działał w sposób, do którego nie został zaprojektowany (114 aut). Dwie kolejne akcje ogłoszono pod koniec września 2022 r. – pierwsza dotyczy modelu Compass (13 aut) i polega na przeprogramowaniu modułu układu hamulcowego z powodu zaburzenia pracy funkcji: Safe Hold i Auto Apply, natomiast w drugiej uczestniczy Jeep Grand Cherokee, w którym może wystąpić utrata materiału magnetycznego przymocowanego do koła fonicznego generującego sygnał dla czujnika pozycji wału korbowego (1019 aut).
• Jeep raport TUV — brak oceny. Podobnie jak w poprzednich latach, także i tym razem żaden z modeli marki Jeep nie znalazł się w zestawieniu. Powód? Zbyt mała liczba kontrolowanych aut.
• Jeep testy 100 tys. km — brak oceny. W tej kategorii również bez zmian – nie testowaliśmy na długim dystansie żadnego modelu Jeepa. 
• Jeep gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 7 lat.
• Jeep ocena końcowa — 44 punkty. Niestety, i tym razem ocena jest niepełna. Powód? Brak wyników w raporcie TÜV, nie testowaliśmy też żadnego Jeepa na dystansie 100 tys. km. Mimo to widać, że z trwałością najmłodszych modeli tej marki jest nieco lepiej.

Kia

• Kia typowe usterki — 21 punktów. Kia i Hyundai należą do tego samego koncernu, więc mocne i słabe strony są podobne. Przykład: w silniku 1.0 T-GDi zdarzają się przypadki przegrzania, czasem – wypalone gniazda zaworowe. Ale awarie te nie są nagminne, a większe benzyniaki z turbo nie mają problemu. Sporadyczne kłopoty dotyczące obrócenia panewek w 1.6 GDi z początku produkcji puszczamy w niepamięć. W 1.4 CRDi zdarzały się problemy z pompą wysokiego ciśnienia, za to turbodiesle 1.6, 2.0 i 2.2 zbierają dobre recenzje. Świeży problem to zablokowany napinacz paska wielorowkowego, który może doprowadzić do poważnych uszkodzeń silnika (paska rozrządu i wału korbowego) – przypadłość 1.6 CRDi 48V. Generalnie ogólna trwałość jest zadowalająca, częściej psują się drobiazgi, np. wadliwa okazała się płytka diod LED w światłach cee’da II.
• Kia indeks awaryjności NAT — 8 punktów. Opinie użytkowników potwierdzają nasze zdanie o tej firmie: warto się nią interesować! 8. miejsce to nieco gorzej niż w ubiegłym roku, ale i tak całkiem nieźle.
• Kia akcje naprawcze — 13 punktów. Akcji jest więcej niż w roku ubiegłym (7), ale znacząco spadła liczba wezwanych aut – do 5364. W niechlubnym rejestrze najczęściej przeczytacie o Sorento. W 8-biegowej skrzyni może popsuć się pompa (auta z lat 2020-22), dźwignia zmiany biegów nie blokuje się w położeniu "P" (2015), z powodu uszkodzenia konektora złącza może przegrzewać się grzałka PTC (2014-20). Z kolei w elektrycznych EV6 w pozycji "P" czasem nie działa blokada układu napędowego (ryzyko stoczenia się).
• Kia raport TUV — 8 punktów. Model Venga wyraźnie spadł, ale pozostałe odnotowane w raporcie, czyli: Picanto, Rio, Ceed i Sportage, zdecydowanie poprawiły notowania. Gdzie dokładnie ich szukać? Po kolei: najlepsze jest Picanto (24. lokata), potem pojawia się Rio (38.), Venga (49.), Ceed (58.) i – już poniżej średniej – Sportage (85.)
• Kia testy 100 tys. km — 16 punktów. Ostatnio testujemy sporo aut koreańskiego producenta, np. w trakcie próby jest Soul w wersji całkowicie elektrycznej. Możemy zdradzić, że zimą minimalny zasięg wynosi powyżej 300 km. Trochę przeszkadza nieduża pojemność bagażnika. Auta, które ukończyły maraton, wypadły co najmniej dobrze. Sportage 2.0 CRDi AWD (generacja z lat 2010-15) uzyskał ocenę 6 i podniósł oczekiwania. Nieźle wypadł też Ceed (9 punktów i ocena 5+), ale najnowszy test ProCeeda trochę rozczarował: 14 punktów karnych i ocena 5 to oczywiście akceptowalne wyniki, ale nie dla prymusa… Słabiej oceniliśmy Carensa (4+ i 21 pkt), Optimę 1.7 CRDi (5— i 20 pkt), a także Rio 1.4 CVVT (5— i 17 pkt). Stonic 1.0 zebrał 15 punktów (trzeba było wymienić sprzęgło) i dostał piątkę.
• Kia gwarancja — 8 punktów. Najdłuższa – Kia chroni przez 7 lat (do 150 tys. km)!
• Kia ocena końcowa — 74 punkty. Brak poważnych wpadek jakościowych, niewiele wezwań do serwisów, świetna gwarancja, dobra ocena w oczach czytelników – to mocne strony koreańskiej marki. Jeszcze trochę mniej akcji, dobry test e-Soula i... sukces murowany!

Lexus

• Lexus typowe usterki — 27 punktów. Odkąd Lexus zrezygnował z diesli, trudno wskazać poważne i powtarzalne problemy. Silniki benzynowe uchodzą za bardzo trwałe i niezwykle rzadko się psują – i te o mniejszej pojemności, i te o większej. Bardzo wysoko oceniamy też układy hybrydowe montowane pod maskami aut japońskiej marki premium. Owszem, po pokonaniu 300 tys. km może zaszwankować bateria, ale można ją reanimować za rozsądne pieniądze. Do trwałości innych podzespołów Lexusa też nie mamy poważnych zastrzeżeń – solidne zawieszenie, stabilna elektronika, rzadko pojawiają się luzy w układzie przeniesienia napędu. Jedyny problem to wysokie ceny oryginalnych części, choć klasowi konkurenci (Audi, BMW, Mercedes i Volvo) także pod względem kosztów usług i napraw w ASO należą do ścisłej czołówki. 
• Lexus indeks awaryjności NAT — 10 punktów. Po raz kolejny Lexus zwycięża w tej kategorii i zdobywa maksimum punktów! Gratulacje! Warto podkreślić, że zwycięstwo jest bezapelacyjne, 2. na liście Toyota ma aż o 1,98 punktu "karnego" więcej. To znacznie więcej niż dzieli markę znajdującą się na 10. pozycji od Toyoty! Polscy użytkownicy bardzo wysoko ocenili w zasadzie wszystkie podzespoły, a szczególnie układ elektryczny, skrzynię biegów oraz silniki.
• Lexus akcje naprawcze — 14 punktów. Tylko 2 akcje, ale niemało aut, bo aż 5389 sztuk (same Lexusy). Podstawowa akcja (obejmująca wiele modeli z lat 2011-18 wyprodukowanych w Japonii) dotyczy możliwości wycieku paliwa w okolicy zbiornika. Z kolei w 295 Lexusach NX-ach (lata 2021-22) może dojść do... "odłączenia się przedniego amortyzatora od obszaru mocowania, co powoduje utratę stabilności".
• Lexus raport TUV — brak oceny. Po raz kolejny Lexus pozostaje bez oceny w tej kategorii – na przeglądy przyjechało zbyt mało aut tej marki.
• Lexus testy 100 tys. km — 16 punktów. Brak nowych testów, ale wśród dotychczasowych godna pozazdroszczenia powtarzalność wyników – jeździliśmy dwoma Lexusami: kompaktowym CT 200h oraz GS 450h. Oba modele zebrały identyczną liczbę punktów karnych (11) i zostały ocenione na piątkę z plusem. Wyniki te są solidne, ale dalekie od rewelacyjnych. Hybrydowa technika sprawdziła się celująco, jednak w CT denerwowało kiepskie wykończenie, zaś w GS-ie odkryliśmy pierwsze ślady korozji.
• Lexus gwarancja — 5 punktów. Mechaniczna: 3 lata (napęd hybrydowy: 5 lat)/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Lexus ocena końcowa — 72 punkty. Naprawdę szkoda, że po raz kolejny w ocenie Lexusa brakuje danych z raportu TÜV, gdyż marka wypada celująco pod względem trwałości niemal wszystkich kategorii. Niewiele typowych problemów, najwyższa ocena wśród respondentów Narodowego Auto Testu, dobre miejsca w rankingu testów długodystansowych, niewiele akcji serwisowych i przyzwoite świadczenia gwarancyjne – to niezmienne atuty "japończyków". Można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że po doliczeniu punktów za TÜV Lexus by wygrał.

Mazda

• Mazda typowe usterki — 24 punkty. W Maździe nic się nie zmienia: obok korozji (obejrzyjcie dokładnie wszystkie modele przed zakupem!) najwięcej problemów generują silniki Diesla – dotyczy zarówno starszych konstrukcji, jak i nowszych, występujących jako Skyactiv-D. W jednostkach z początkowych lat produkcji montowano wadliwe wałki rozrządu, które doprowadzały do poważnych uszkodzeń silnika. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z benzyniakami Skyactiv-G, które owszem, są nafaszerowane zaawansowaną elektroniką (czasami któryś z czujników potrafi zaszwankować), ale ogólnie uchodzą za trwałe i warte uwagi. Nie mamy poważnych zastrzeżeń do elektroniki pokładowej, zawieszenia ani układu przeniesienia napędu. Poprawie uległo też zabezpieczenie przed korozją.
• Mazda indeks awaryjności NAT — 6 punktów. Lekki spadek – z 10. na 12. lokatę. Na pocieszenie: użytkownicy ciągle narzekają bardziej na problemy z korozją (czyli dobrze znane) niż na te z mechaniką. 
• Mazda akcje naprawcze — 14 punktów. Jedna akcja, obejmująca 6943 pojazdy – różne modele (2, 3, 6, CX-5, MX-5) z lat 2017-20, wyprodukowane w Japonii lub Meksyku. Jaki to problem? Czytamy: "wirnik w niskociśnieniowej pompie paliwowej może ulec deformacji, powodując usterkę pompy paliwowej. Awaria pompy może spowodować, że silnik nie uruchomi się i/lub zgaśnie". A to może doprowadzić do wypadku.
• Mazda raport TUV — 4 punkty. Wychodzi na to, że Mazdy są... jak wino – im starsze, tym lepsze. W kategorii 4— i 5-latków można bez problemu znaleźć je w pierwszej dziesiątce. Ale my oceniamy najmłodszą kategorię (maksimum 3-latków), a tu różowo nie jest. Najwyżej sklasyfikowano model 2 – 40. lokata. Nieco dalej (44.) znajdziecie CX-3 – to bolesny spadek z pozycji 14. w ubiegłym roku. Reszta już poniżej średniej: na 94. miejscu CX-5, "trójka" zajmuje 100. pozycję, a stawkę zamyka model 6, znajdziecie go pod 105.
• Mazda testy 100 tys. km — 18 punktów. Obecnie próbę przechodzi CX-30 z dwulitrowym benzyniakiem i technologią mild hybrid. Spalanie średnie 7,9 l/100 km nie powala, podobnie jak miejsce z tyłu. Ale auto dobrze się prowadzi, jest bezproblemowe i... świetnie wygląda. Ostatni skończony test modelu CX-5 z dieslem (już nie kupicie takiej wersji) dowiódł, że Mazda to bardzo solidna firma: 3 punkty karne i ocena celująca oznaczają, że nie mieliśmy praktycznie żadnych kłopotów! Poprzednio testowaliśmy roadstera MX-5, wynik końcowy to też świetne 8 punktów i ocena 6-. Taką samą ocenę i tyle samo punktów zebrał SUV CX-5, testowany nieco wcześniej. Najniżej sklasyfikowano Mazdę 6 – z 12 punktami zasłużyła na ocenę 5+.
• Mazda gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata lub 100 tys. km, perf.: 12 lat.
• Mazda ocena końcowa — 70 punktów. Mazda powoli wycofuje się z silników Diesla, można więc się spodziewać, że jej pozycja będzie się poprawiała. Problemów nie ma zbyt wiele, do tego wysokie miejsca w rankingu testów długodystansowych i rozsądny poziom akcji to zalety. Gdyby tylko jeszcze lepiej wypadł raport TÜV.

Mercedes

• Mercedes typowe usterki — 20 punktów. Nie ma tragedii, ale... Niektóre diesle borykają się z trwałością łańcucha rozrządu, a benzyniaki 2.0 (takie z początków klasy C 205) czasem się zacierały. Oczywiście, w dalszym ciągu zdarza się, że elektronika głupieje (np. radary), zaś 9-biegowe automaty źle znoszą jazdę bez regularnej wymiany oleju. W zawieszeniu najgorzej sprawuje się pneumatyka. Nie są to wszystko nagminne kłopoty, ale naprawy mogą być dość kosztowne.
• Mercedes indeks awaryjności NAT — 6 punktów. Lekki spadek, ale Mercedes załapał się na pierwszą połowę zestawienia. Jak przed rokiem – przegrywa (mocno) z Lexusem, ale jest przed Audi i BMW.
• Mercedes akcje naprawcze — 0 punktów. Niby akcji jest mniej niż przed rokiem, bo "tylko" 26, jednak Mercedes po raz kolejny podniósł poprzeczkę, jeśli chodzi o liczbę wezwanych aut – było ich 63 034! Fakt, że ponad połowa tej liczby to felerne poduszki firmy Takata zamontowane w Sprinterach 2. generacji oraz w Vito/Viano, ale poza tymi autami wezwania obejmują chyba pełną paletę modelową! Przykłady wezwań? Proszę bardzo: w modelu GLS występują problemy z mocowaniem 3. rzędu siedzeń, w klasie C przedostająca się do bagażnika woda może doprowadzić do zwarcia i pożaru, w GLE plug-in poluzować się może połączenie wiązki elektrycznej, w EQB może niepoprawnie blokować się 2. rząd foteli. Wymieniać można jeszcze dość długo, sprawdźcie, czy waszego auta nie ma na liście.
• Mercedes raport TUV — 10 punktów. Po raz kolejny Mercedes bryluje w raporcie, choć jest nieco gorzej niż w 2021 r.! Pierwsza jest klasa B, na 2. miejscu uplasowało się GLC, w pierwszej dziesiątce znajdziecie jeszcze klasę A (9.). Na 13. pozycji szukajcie klasy C oraz modelu SLC. Na 24. pozycji umiejscowił się model E coupé, zaś na 32. – "zwykłe" E. Jedyna czarna owca w rodzinie to typoszereg M/GLE – 78. miejsce.
• Mercedes testy 100 tys. km — 18 punktów. Najnowszy przetestowany model to klasa A. Wynik? Wspaniały: 4 punkty karne i szóstka. Silnik, skrzynia, zawieszenie – praktycznie nie dopatrzyliśmy się śladów zużycia. Drobne rdzawe plamki w podwoziu każą zachować czujność, ale na razie na pewno nie rodzą problemu. Poza tym byliśmy oczarowani mocnym dieslem 2.0. Poprzednio testowane Mercedesy też ustrzegły się wpadek, co jednak nie oznacza, że były idealne. Najniżej w rankingu znalazła się klasa B 200 CDI – 20 punktów i ocena 5-. Elementy silnika po rozbiórce niemalże wzbudziły zachwyt, ale elektronika płatała figle, a osłona termiczna wydechu hałasowała. Z kolei E 220 d rewelacyjnie sprostało codziennym wymaganiom, a problemy (z anteną GPS oraz klimatyzacją) nie były spektakularne (15 pkt karnych i piątka). Klasy: V, A oraz C dostały 6-.
• Mercedes gwarancja — 3 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 30 lat.
• Mercedes ocena końcowa — 57 punktów. Jeśli pamiętacie Mercedesa z czasów, kiedy nie publikował instrukcji serwisowych, bo dany podzespół "nie miał prawa się zepsuć", to... trzeba odświeżyć pamięć. Nie jest źle (testy długodystansowe, TÜV), ale też na pewno jest nad czym pracować!

Mitsubishi

• Mitsubishi typowe usterki — 22 punkty. Mitsubishi ostrożnie podchodzi do nowinek technicznych, co dla kierowców owocuje brakiem problemów. W modelach produkowanych niedawno (ASX I, Outlander) mogliśmy znaleźć głównie wolnossące benzyniaki 1.6 czy 2.0, które są uznawane za proste w budowie i solidne. Czułym punktem w wersji 1.6 są koła zmiennych faz rozrządu, ale w obliczu poważnych awarii występujących u wielu klasowych rywali powyższą usterkę trudno zakwalifikować do istotnych. Także nowszy benzyniak 1.5T zbiera pochlebne recenzje, podobnie zresztą jak odmiana hybrydowa (PHEV). À propos hybryd – oczekujemy rozwoju tej technologii, może doczekamy się tego w zapowiedzianym niedawno Outlanderze zupełnie nowej generacji? Tymczasem nowością jest zupełnie nowy ASX, który jednak okazał się... kopią Renault Captura.
• Mitsubishi indeks awaryjności NAT — 8 punktów. Bardzo dobre zdanie czytelników o marce. Diamenty Mitsubishi zabłyszczały mocniej, firma awansowała na 7. pozycję, co daje jej cenne 8 punktów. 
• Mitsubishi akcje naprawcze — 20 punktów. W ubiegłych latach bywało różnie, wcześniejsze generacje ASX-a czy Outlandera wzywano do ASO dość często. A teraz? Nic, pełna zdobycz punktowa.
• Mitsubishi raport TUV — 8 punktów. W poprzednim raporcie jeden model, obecnie – aż trzy. Na bardzo dobrym, 19. miejscu pojawiło się Eclipse Cross, ASX awansował na 24. lokatę. Tylko Outlander obniża średnią, bo zajmuje 44. pozycję. Ale i tak jest nieźle, zdecydowanie powyżej średniej.
• Mitsubishi test 50 tys. km — 10 punktów. Niestety, w dalszym ciągu brak nowych testów długodystansowych aut spod znaku trzech diamentów. Outlander PHEV przebył tylko połowę podstawowego dystansu i nie został potem rozebrany, ale wystawiamy ocenę na podstawie tej próby. Pod względem niezawodności dystans 50 tys. km minął absolutnie wzorowo. Na plus zapisaliśmy też sporą przestrzeń ładunkową, dobre wyposażenie oraz możliwość holowania przyczep o masie do 1500 kg (wiele hybryd w ogóle nie daje takiej możliwości). Minusy: zużycie paliwa w trybie hybrydowym wynosi około 9 l/100 km, czyli… ekstremalnie daleko od deklarowanych przez Mitsubishi 2 l/100 km.
• Mitsubishi gwarancja — 6 punktów. Mechaniczna: 5 lat lub 100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Mitsubishi ocena końcowa — 74 punkty. Kiedyś Mitsubishi bardziej ambitnie podchodziło do europejskiego rynku. Obecnie w cenniku jest tylko... Eclipse Cross model 2021 i stary jak świat Space Star. Ale z optymizmem patrzymy w przyszłość, bo już za moment będzie można kupić ASX-a, a w kolejce do wprowadzenia czekają też Colt i nowy Outlander. Może pozwoli to przywrócić dobrą sprzedaż w Europie, bo poziom 67 tys. sztuk raczej nie zadowala Japończyków. Kiedyś na rynek trafiało ponad 200 tys. aut, były kultowe Lancery Evo, sportowe, terenówki, Dakar. Był ciekawy elektryk i-MiEV, był hybrydowy Outlander. A wszystko efektywne i trwałe! Za takim Mitsubishi tęsknimy. Na razie plusy za brak akcji naprawczych, niezły wynik TÜV i dobrą opinię czytelników.

Nissan

• Nissan typowe usterki — 21 punktów. Problemy z ostatnich lat? Częściowo pokrywają się z technicznymi kłopotami Renault. Wspomnieć trzeba o przeciętnie udanym (a rozpowszechnionym w wielu modelach) silniku 1.2 Turbo, który miał kłopoty ze zużyciem oleju oraz łańcucha w napędzie rozrządu. Inne benzyniaki Nissana z ostatnich lat oceniamy jako bardzo dobre. Chodzi zarówno o wcześniejszą dwulitrówkę o mocy 140 KM, wersję 1.6 Turbo (MR), jak i nowszą odmianę 1.3 Turbo (choć trzeba zaznaczyć, że 1.3 na rynku jest dopiero od 2018 r.). Korzystnie wypadają też diesle. Dotyczy to zarówno odmiany 1.5 dCi (to oczywiście produkt Renault, ale chętnie stosowany przez Nissana, od 2010 r. wyraźna poprawa trwałości), jak i 1.7 czy 2.0. Natomiast zdarzają się usterki elektroniki, oprogramowanie trzeba było korygować np. w Qashqaiu 2. generacji. W 10-latkach Nissana (i starszych oczywiście też) trzeba z pewnością zwracać uwagę na podwozie. Japończycy są liderami we wprowadzaniu elektromobilności. Baterie w Leafie 1. generacji (najstarsze mają nawet kilkanaście lat!) nie grzeszyły trwałością, ciekawe, jak będą radziły sobie w tej kategorii Leaf II oraz najnowsze hybrydowy X-Trail czy elektryczna Ariya.
• Nissan indeks awaryjności NAT — 8 punktów. Kolejna japońska marka ze świetnym dorobkiem punktowym – awans na dość wysokie, 6. miejsce. 
• Nissan akcje naprawcze — 20 punktów. Nissan w poprzednich latach sporadycznie wzywał większe liczby swoich aut do poprawek, ale w 2022 r. w ogóle udało się uniknąć akcji przywoławczych!
• Nissan raport TUV — 7 punktów. Kierunek jest dobry: Qashqai awansował z 49. na 41. pozycję, za to Micra wspięła się aż o 33 oczka (na 47. lokatę). Notowania pogorszył jednak Juke, którego znajdziecie na miejscu 78. Wśród tegorocznych 3-latków nie ma ani Pulsara, ani X-Traila (z ubiegłego roku).
• Nissan testy 100 tys. km — 13 punktów. W nowym systemie ocen (wprowadzonym kilka lat temu, z oceną auta po rozbiórce) testowaliśmy tylko Qashqaia 2. generacji z dieslem 1.6 dCi i napędem 4x4. Auto było zawsze gotowe do jazdy, nie wykazywało oznak zmęczenia, pochwalić trzeba też niezłe walory użytkowe i ogólną prezencję. Wystąpiły także drobne awarie i braki jakościowe. Ostateczny wynik: niezła ocena 5 (15 pkt karnych, czyli nieco poniżej średniej).
• Nissan gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata lub 100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Nissan ocena końcowa — 73 punkty. Szkoda, że nie udało się przebadać ostatnio żadnego Nissana w ramach testu długodystansowego. Qashqai w maratonie nie wypadł źle, ale też nie rewelacyjnie. W mechanice, poza silnikiem 1.2 Turbo, brak poważnych awarii (choć znajdziemy sporo drobnych niedociągnięć), dobre oceny od naszych czytelników w Narodowym Auto Teście, nieco powyżej środka tabeli w raporcie TÜV, przyzwoita gwarancja (choć nietrudno o lepszą ofertę, np. wśród Koreańczyków) – firma uczciwie pracuje na dobrą opinię. Doświadczenie w sektorze samochodów elektrycznych może pchnąć Nissana jeszcze do przodu.

Opel

• Opel typowe usterki — 20 punktów. Obecnie mamy tu niezłą mieszaninę: część silników to technika Opla (jak np. mało znany diesel 1.5 R3 z Astry), część pochodzi już z PSA. Razem z partnerem przybyło... trochę kłopotów, m.in. z paskiem rozrządu w 1.2 PT (patrz informacje obok). Biorąc na tapetę oplowskie jednostki, nie możemy pominąć zużycia łańcucha w dieslu 1.6 (droga wymiana, trzeba wyciągać silnik), na podobną przypadłość cierpi benzyniak 2.0 turbo. Z kolei np. turbodoładowane 1.6 z wtryskiem bezpośrednim oceniany jest pozytywnie. Nadal problemy stwarza elektronika, a także skrzynia biegów z kodem M32. 
• Opel indeks awaryjności NAT — 2 punkty. Jest nieco lepiej niż przed rokiem, bo Opel wskoczył z... 26. na 25. miejsce. Tak czy inaczej, skromny dorobek.
• Opel akcje naprawcze — 5 punktów. To zła droga! W 2022 r. ogłoszono aż 16 akcji, które objęły 26 314 aut. Pod względem liczby wezwań prym wiedzie Insignia B – aż 12 190 pojazdów (z lat modelowych 2018, 19 i 20) musi pojechać do serwisu ze względu na możliwość ograniczenia siły hamowania. Kilka razy na liście pojawiają się Vivaro C oraz Zafira Life. W ponad 8 tys. aut trzeba kompleksowo zaktualizować oprogramowanie, gdyż może nieprawidłowo działać system oczyszczania spalin. Jest też wątek z elektrykami: 19 Cors może działać nieprawidłowo ze względu na "problem z połączeniem wewnętrznym w układzie elektronicznym DC/DC".
• Opel raport TUV — 5 punktów. Inżynierowie Opla, co z wami? W raporcie znalazło się 9 Opli i wszystkie... pogorszyły notowania. W niektórych przypadkach jest to kilka pozycji (Karl był 29., teraz jest 32.), w innych aż 42 miejsca – najlepszy Opel w ubiegłorocznym zestawieniu, czyli Grandland, miał świetną, 11. lokatę, a teraz musi się zadowolić 53. miejscem. Ale żeby usystematyzować: najlepsze są Karl i Mokka (32. lokata), zaraz za nimi Adam (36.), potem wspomniany Grandland (53.) oraz – już poniżej średniej – Corsa (78.), Astra (85.), Zafira (94.), Insignia (104.) i Crossland (122.).
• Opel testy 100 tys. km — 14 punktów. Mamy nadzieję, że w przyszłorocznym raporcie będziemy mogli obwieścić sukces modelu Mokka, ale na razie przejechał zbyt mało, żeby wydać ostateczny werdykt (ma niespełna 30 tys. km). Do tego czasu obyło się bez usterek, auto jest lubiane za harmonijne współdziałanie silnika 1.2 i automatycznej skrzyni, ale trochę za dużo pali (8,5 l/100 km).Testowane wcześniej modele to średniaki: Zafira 1.9 d ponadplanowo trafiła do serwisu po przejechaniu 30 tys. km – hałasy z hamulców. Wymieniono też moduł sterujący klimatyzacją. Diesel zachwycał w czasie jazdy, ale po rozbiórce miał wyraźnie zużyte panewki. Ogólnie: 20 pkt i 5-. Znacznie wcześniej testowaliśmy Merivę 1.7 CDTI (22 pkt, 4+).
• Opel gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Opel ocena końcowa — 48 punktów. Słaba gwarancja, dużo akcji naprawczych, przeciętny wynik w raporcie TÜV, kiepska ocena w oczach czytelników, zamieszanie w palecie silników – trudno o mocne strony, gdzie przybyłoby Oplowi sporo punktów. Może po teście Mokki będzie lepiej.

Peugeot

• Peugeot typowe usterki — 21 punktów. Kierunek jest dobry: silniki Prince (1.4/1.6) powoli znikają (choć w przypadku użytkowników starszych, czyli tańszych, modeli problem będzie narastał), a ogromną popularność zdobywa 1.2 PureTech. Co prawda jednostka nie jest bez wad (główne to strzępiący się pasek rozrządu, co może być przyczyną problemów ze smarowaniem czy nawet uszkodzenia silnika, oraz skłonność do spalania oleju), ale ma znacznie wyższe oceny niż wspomniany 1.6. Poza tym mimo 3 cylindrów i niedużej pojemności silnik nieźle jeździ (przynajmniej w wersjach turbo). Diesel 1.6 co prawda boryka się z uszkodzeniami łańcuszka łączącego wałki rozrządu, ale jeśli go wymienicie, to będziecie mieć naprawdę dobry motor – oszczędny i dynamiczny. Z elektroniką kłopotów jakby mniej, Peugeot nie poszedł drogą przekładni dwusprzęgłowych (w zasadzie u wszystkich producentów kosztowne w obsłudze), tylko klasycznych, niezłych automatów. 
• Peugeot indeks awaryjności NAT — 2 punkty. Według czytelników Francuzi zasłużyli na 23. lokatę. To wynik znacznie poniżej przeciętnej. 
• Peugeot akcje naprawcze — 9 punktów. Po lepszym roku 2021 znowu tendencja spadkowa – rok 2022 zakończył się 12 wezwaniami (nieco ponad 10 tys. aut.). Największa akcja (paleta modeli) – dla 5887 aut – dotyczyła "oprogramowania pojazdu, które może wpływać na diagnostykę układu wspomagania hamowania, co może stwarzać ryzyko ograniczenia lub braku wspomagania podczas hamowania". Przy okazji sprawdzano elementy, które mogły się uszkodzić w wyniku zużycia paska rozrządu. Domniemamy, że chodzi o silnik 1.2. Inne problemy to m.in. wycieki paliwa (208, 508, Traveller i Expert 4), możliwość pęknięcia filtra DPF. 
• Peugeot raport TUV — 4 punkty. Model 208 nieco poprawił notowania (skok z 57. na 53. lokatę), ale np. kompaktowego 308 szukajcie na czerwonym polu (112. miejsce, czyli o wiele gorzej niż było). Crossovera 2008 znajdziecie pod liczbą 85.  
• Peugeot testy 100 tys. km — 16 punktów. Na wynik testu Peugeota 3008 czekamy z niecierpliwością, bo ostatnio mało było "lwów" na długim dystansie, a poza tym to hybryda plug-in. Pierwsze doświadczenia: przez połowę dystansu nic się nie wydarzyło, podoba nam się niemal szlachetne wykończenie i osiągi, zasięg w trybie EV nawet zimą wynosi 35 km, ale średnie spalanie zaskakuje negatywnie: 8,7 l/100 km. Wcześniej sprawdzany Peugeot 2008 1.6 HDi 8V okazał się wdzięcznym towarzyszem podróży. Nigdy nie zawiódł, mało palił (łatwo uzyskać poniżej 6 l/100 km), a całe auto jest praktyczne i przyjazne użytkownikowi. Minusem była nieprzyjemna praca sprzęgła (wynik to 5+). 
• Peugeot gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Peugeot ocena końcowa — 54 punkty. Jest lepiej, ale ciągle daleko od czołówki. Na przeszkodzie stoi zbyt duża liczba akcji serwisowych, kiepska gwarancja oraz słabe notowania TÜV i NAT. Niektórym wersjom silnikowym (głównie benzynowym) ciągle daleko do ideału. Mamy nadzieję na pozytywne zakończenie testu długodystansowego. 

Renault

• Renault typowe usterki — 21 punktów. Podtrzymujemy ubiegłoroczną opinię: liczba problemów spada. Przede wszystkim pochwalić trzeba silniki 0.9 i 1.3 TCe oraz diesle 1.5, które mimo wieku konstrukcji dzielnie się trzymają. Motor 1.4 TCe sprzed kilkunastu lat najwyraźniej był "wypadkiem przy pracy", również spalanie oleju w 1.2 TCe udało się zatrzymać. Gorzej jest z 1.6 dCi (kosztowne uszkodzenia głowic) oraz przekładniami EDC (zużycie sprzęgieł, szarpanie). Elektronika w kilkuletnich modelach często jednak daje znać o sobie. W obecnych czasach trzeba przyglądać się też elektromobilności: Zoe wypada na tym polu bardzo dobrze, bateria świetnie trzyma pojemność. 
• Renault indeks awaryjności NAT — 1 punkt. Zaskakujący spadek – z 20. pozycji Renault poleciało na koniec tabeli! Co było tego przyczyną? Nie wiemy.
• Renault akcje naprawcze — 17 punktów. Znaczna poprawa: tylko jedna akcja i wezwanych 2598 egzemplarzy modelu Arkana. Problem to możliwość przegrzania w module elektrycznego wspomagania układu kierowniczego w przypadku maksymalnego skręcenia kół. To o tyle bezpieczne, że koła mocno skręcamy tylko na parkingu, więc nie jest to aż tak groźne. 
• Renault raport TUV — 6 punktów. Ciekawostka: do raportu trafiło jedyne w pełni elektryczne auto, stworzone od podstaw jako elektryk, czyli Zoe. Zajęło 68. miejsce, czyli trochę powyżej średniej. Jako że to pojazd niezbyt kosztowny, wynik jest przyzwoity. Lepiej od niego wypadają: Captur (awans na świetną, 19. lokatę), Kadjar (49.) i Scenic (53. miejsce). Kolejne auta już "pod kreską": 74. Twingo, 100. Megane i 111. Clio. Kiepskie Kangoo odpadło z zestawienia i nie psuje średniej...
• Renault testy 100 tys. km — 15 punktów. W 2022 r. zakończyliśmy test Kadjara 1.3 TCe z przekładnią EDC. Wynik? Mechanika wypadła perfekcyjnie! Silnik, skrzynia biegów, zabezpieczenie antykorozyjne – wszystko bez zarzutu. Ale były też minusy. To system multimedialny (działanie), skrzynia (przeciętna harmonia) oraz wykończenie (braki). Zaliczyliśmy jedną pozaplanową wizytę w warsztacie, była to jednak drobnostka. Pod względem techniki wcześniej bywało różnie. Megane zaliczył maraton z przyzwoitą oceną 5. Silnik 1.2 TCe zdał egzamin, praktycznie nie zużywał oleju. To jednak egzemplarz z 2016 r., kiedy motor poprawiono. Naprawy wymagało za to zawieszenie. Piątkę otrzymało też Twingo 0.9 TCe 90. Motor po rozebraniu na części prezentował się znakomicie. Za to Clio IV z tym samym napędem zaliczyło wpadkę – konieczność wymiany skrzyni biegów obniżyła ocenę końcową do 4-. W teście mamy też Captura, który jednak boryka się z kłopotami: rozładował się akumulator, pojawiły problemy z przełączaniem biegów (EDC) i hałasy z przedniej osi. 
• Renault gwarancja — 3 punkty. Mechaniczna: 2-3 lata, perf.: 12 lat.
• Renault ocena końcowa — 63 punkty. Mało akcji naprawczych, nie najgorszy raport TÜV, dobry wynik testu długodystansowego – to zalety. Ale są też rzeczy do poprawy. Markę źle oceniają czytelnicy, test Captura nie przebiega wzorowo, gwarancja nieco tylko lepsza od... najgorszej.

Seat

• Seat typowe usterki — 21 punktów. Podtrzymujemy stanowisko: w ostatnich latach trwałość aut Grupy VW znacząco się poprawiła! Odchodzą w zapomnienie awaryjne benzyniaki TSI (oczywiście, aktualni właściciele tak szybko nie zapomną o problemach ze zużyciem oleju, rozrządem czy wręcz pękającymi tłokami), nowsze 1.5 TSI mają znacznie lepszą ocenę, podobnie jak i 1.4 TSI z paskiem rozrządu, a nawet 1.0. Trochę niepokoi stanowisko firmy, że w wielu wariantach nie trzeba wymieniać pasków (ale zalecenia mówią o kontroli!), ale też nie słychać o ich skróconej trwałości. Dla pewności radzilibyśmy wymieniać je przynajmniej co ok. 200 tys. km. Operacja nie jest długa (ok. 3 roboczogodzin), jednak wymaga sprzętu, może więc trochę kosztować. Mimo wszystko warto. Diesle mają swoje problemy, ale nie więcej niż średnia dla tego rodzaju napędu. Oczywiście, ciągle pozostaje nierozwiązany problem z czystością ich spalin. Nadal kłopoty sprawiają skrzynie DSG. Przyjrzeliśmy się też najgorzej ocenionemu w raporcie TÜV Leonowi – wycieki płynu z chłodnicy, pękający termostat (to 1.8), trudność z płynnym ruszaniem 1.4, (podobno pomaga oprogramowanie), usterki pomp cieczy (diesle), szarpanie DSG, nie do końca stabilna elektronika – bez szału jakościowego, ale też bez tragedii.
• Seat indeks awaryjności NAT — 7 punktów. Znacznie lepiej niż przed rokiem (awans z 21. na 11. pozycję!). To obecnie najlepsza marka Grupy VW, a zajęte miejsce oznacza, że Seat jest lepiej oceniany niż Mazda! 
• Seat akcje naprawcze — 20 punktów. Nie ma o czym pisać: w 2022 r. Hiszpanie nie wzywali nikogo w trybie pilnym do warsztatów.
• Seat raport TUV — 3 punkty. Gorzej niż przed rokiem, choć nie tak źle jak przed laty, kiedy modele hiszpańskiego producenta okupowały końcówkę tabeli. Powyżej średniej tylko Ateca (36. lokata to przyzwoity wynik). Reszta modeli zajmuje miejsca: 74. Arona, 89. Ibiza, 94. Mii, 102. Leon i 122. Alhambra.
• Seat testy 100 tys. km — 16 punktów. Nie testowaliśmy niczego nowego, więc bazujemy na starszych wynikach. Pochwały idą w kierunku małego crossovera: Ateca zebrała zaledwie 2 pkt karne i otrzymała ocenę celującą! Auto miało niezły silnik (1.4 EcoTSI), ale ubogie wyposażenie. Pozwalało cieszyć się jazdą i przestrzenią. Leon 1.6 TDI również nam się podobał, jednak na przeszkodzie do dobrego wyniku stanęła popsuta skrzynia biegów (29 punktów i ocena 4-). Jeździliśmy też Alhambrą, którą rozebraliśmy dopiero po 200 tys. km, i otrzymała ona ocenę 5+; po 100 tys. km samochód zebrał 11,5 pkt karnego, co również daje 5+.
• Seat gwarancja — 6 punktów. Mechaniczna: 5 lat lub 150 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Seat ocena końcowa — 73 punkty. Hiszpańska marka pnie się w górę! Pomaga w tym: brak akcji serwisowych, niezła pozycja w raporcie Narodowego Auto Testu, bardzo dobry wynik ostatniego testu długodystansowego, wreszcie najlepsze spośród marek VW (przynajmniej tych popularnych, jak Audi, Škoda, Volkswagen) warunki gwarancji. Do pełni szczęścia brakuje rozwiązania problemów z aferą Dieselgate i lepszych wyników z raportu TÜV.

Skoda

• Skoda typowe usterki — 21 punktów. Pod względem techniki Škoda korzysta z tych samych rozwiązań, co Seat oraz Volkswagen, więc tyczą się jej praktycznie te same uwagi. Możemy więc przyjąć, że od ok. 2015 r. naprawiano większość poważnych awarii, z którymi zmagały się jednostki napędowe. Nowsze silniki, jak np. 1.5 TSI, zbierają dobre opinie, zresztą tak jak diesle. Usterki innych podzespołów? Przyjrzeliśmy się Superbowi, który słabo wypada w raporcie TÜV. Mechanicy podkreślają, że paski w benzyniakach wytrzymują (bez śladów zużycia) co najmniej 200 tys. km. W 1.4 TSI pracuje 8 bądź 4 wtryskiwacze. Tam, gdzie wtrysk bezpośredni nie jest wspierany pośrednim, pojawiają się problemy z płynnością pracy i mocą, ale pomaga czyszczenie. Diesle mają kłopoty z układem chłodzenia, tu nie wolno zapomnieć o serwisie rozrządu. DSG może szarpać, początkowo zużywały się tylne wahacze. Ale zadbane auto powinno dać użytkownikowi sporo satysfakcji! 
• Skoda indeks awaryjności NAT — 4 punkty. Nieoczekiwana zmiana miejsc – w ubiegłym roku to Škoda była najlepsza z grona marek VW, w tym roku spadła o kilka oczek, na 18. miejsce w rankingu firm (na 26 marek). Seat jest 11., zaś Volkswagen 17.
• Skoda akcje naprawcze — 7 punktów. Zero wezwań, czyli... świetny wynik, bo przecież firma jest jednym z liderów rynku. Obok tanich, stosunkowo prostych modeli oferuje drogie, luksusowo wyposażone.
• Skoda Raport TUV — 7 punktów. Zmiany idą w dobrą stronę! Karoq poprawił swoją pozycję – w tym roku ponownie jest najlepszą Škodą i zajmuje bardzo dobrą, bo 22. lokatę. Wypadł przeciętny Rapid, za to debiutuje Scala, która zajęła też świetne, bo 29. miejsce. Dalej są Fabia (66., czyli minimalnie w górę) i Kodiaq (68., czyli nieco w dół). Pod kreską Citigo (94. miejsce, słabo, ale można wybaczyć, bo zrzucamy winę na niedbalstwo użytkowników). Najgorsze wyniki osiągają Octavia (105.) i – to już niezrozumiałe, bo model powinien być dumą Czechów – Superb (119.).
• Skoda testy 100 tys. km — 15 punktów. Brak nowych testów. Ostatnio jeździliśmy modelem Kodiaq. Miał bogate wyposażenie, diesla, skrzynię DSG i napęd 4x4. Test przebiegał bez problemów, jednak kilka tys. km przed metą pojawiły się dwa – w sumie drobne – kłopoty: słabo kontaktujący kabelek rozrusznika stwarzał problemy z uruchamianiem silnika oraz błąd elektroniki sterującej pracą amortyzatorów. Ostateczny wynik: 12 pkt karnych i 5+. Za to Superb 1.4 TSI wypadł rewelacyjnie – 6-. Mimo niedużego silnika nie było wielu krytycznych uwag: irytowała skrzynia DSG. Podczas testu Fabii Combi 1.2 TSI trzeba było wezwać lawetę. Trochę zawinił warsztat – zerwał się kabel od rozrusznika i unieruchomił auto. Wszechstronne kombi otrzymało 4. 
• Skoda gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Skoda ocena końcowa — 69 punktów. Brak akcji serwisowych, coraz lepsze wynikiw raporcie TÜV, świetne pozycje niektórych modeli w testach długodystansowych. Coraz mniej jest też problemów mechanicznych. Przydałaby się dłuższa gwarancja. I trzeba rozwiązać Dieselgate!

Subaru

• Subaru typowe usterki — 23 punkty. Niestety, Subaru coraz trudniej spotkać na europejskich ulicach. Szkoda, bo według naszej oceny problemy sprzed kilkunastu lat (obejmujące głównie dwulitrowego diesla oraz niedostatki wykończenia i podwozia w Foresterze III) zostały opanowane. Już w Foresterze IV diesel nie był aż tak bardzo niebezpieczny, ale – z drugiej strony – nowa generacja benzyniaków 2.0 z bezpośrednim wtryskiem paliwa okazała się na tyle dobra i oszczędna, że ropniak i tak stracił sens. Znajduje to odzwierciedlenie w jego cenach. Poza tym to solidne auta, choć trzeba uważać na zabezpieczenie antykorozyjne. W Subaru rzadko zawodzi elektronika, solidny jest układ przeniesienia napędu – oczywiście, jeśli auto regularnie się serwisuje. Wtedy nawet skrzynia bezstopniowa potrafi być niezawodna.
• Subaru indeks awaryjności NAT — 5 punktów. O jedno miejsce do góry – 14. lokata to początek drugiej połowy. Przeciętny wynik jak na firmę, która kiedyś postrzegana była jako mistrzyni niezawodności. 
• Subaru akcje naprawcze — 20 punktów. Kolejna marka, w której... nie ma o czym pisać. Żadne Subaru nie musiało udać się do serwisu na poprawki.
• Subaru raport TUV — brak oceny. Kiedyś modele tej marki brylowały w zestawieniu TÜV, obecnie nie ma ich już w żadnej grupie wiekowej. Zdaje się, że Japończycy odpuszczają sobie europejski rynek.
• Subaru testy 100 tys. km — 6 punktów. Niestety, musimy jeszcze trochę poczekać, ale mamy dobre wieści: w garażu pojawił się Outback 2.5. Oczywiście, model jest na bakier ze wszystkimi trendami eko (ma dwucyfrowe spalanie, 9 l wystarcza tylko wtedy, gdy jeździ się w żółwim tempie), ale oceniamy trwałość. Początki są obiecujące, lecz przed nami jeszcze prawie cały dystans. Na razie wynik opieramy głównie na nieudanej przygodzie z XV z dieslem. Dopiero 2020 r. przyniósł gorszy wynik w teście od tego, który osiągnęło Subaru – "zdetronizowała" je Fiesta. Wynik modelu XV był kiepski (3), bo pojawiło się sporo problemów. Po 52 tys. km trzeba było wymienić sprzęgło. Po teście na cylindrach dało się zauważyć rysy, na tłokach były nadtopienia – niezbyt dobry prognostyk dla diesli i potwierdzenie kiepskiej opinii o tym napędzie. Do tego drobne usterki elementów funkcjonalnych, jak np. klimatyzacji.
• Subaru gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Subaru ocena końcowa — 58 punktów. Liczby nie pozostawiają złudzeń. W 2021 roku Japończycy spod znaku Plejad sprzedali w Europie niespełna 20,5 tys. aut. Choć oznacza to kilkuprocentowy wzrost w porównaniu z 2020 r., to przypomnijmy, że w czasach świetności nabywców znajdowało tu blisko trzykrotnie więcej aut. Czy problemem jest oferta aut nietrafiająca w gusta, wysokie ceny, brak sukcesów sportowych, czy może podważenie zaufania do jakości? Zapewne wszystko po trochu. Jesteśmy ciekawi, jak w długim dystansie poradzi sobie Outback, ale i tak auto z 2,5-litrowym silnikiem raczej pozostanie w rynkowej niszy. Szkoda, bo naszym zdaniem kryzys jakościowy został pokonany i są to dobre samochody!

Suzuki

• Suzuki typowe usterki — 24 punkty. Przez ostatnie lata siłą Suzuki były w miarę proste, ale doskonale dopracowane rozwiązania techniczne. Dzięki lekkiej konstrukcji nawet niewysilone silniki radziły sobie bez najnowszych zdobyczy techniki. Ale ekologia zmusiła do działania również Japończyków. Najnowsze konstrukcje Boosterjet (z turbodoładowaniem i wtryskiem bezpośrednim, wersje 1.0 R3/111 KM "K10C" i 1.4 R4 – najpierw 140 KM "K14C", później 129 KM "K14D", czyli miękka hybryda) oraz "pełna" hybryda nie są przesadnie skomplikowane i zbierają wysokie noty za trwałość. W zasadzie bezproblemowe okazują się też inne podzespoły – elektronika, zawieszenie, przeniesienie napędu. Ciągle jednak dyskusyjna pozostaje odporność na korozję (kilkuletnie Suzuki warto dodatkowo zabezpieczyć), jakość wykończenia i wyciszenia kabiny nie jest rewelacyjna, ale odpowiada cenie samochodów.
• Suzuki indeks awaryjności NAT — 9 punktów. Awans o jedno oczko, na 3. pozycję w naszej tabeli. Suzuki przegrało tylko z Toyotą i Lexusem! 
• Suzuki akcje naprawcze — 8 punktów. Tylko jedna akcja, ale obejmująca aż 24 730 egzemplarzy. W modelach Baleno, Swift, Vitara i S-Cross, wyprodukowanych w Indiach, Japonii i na Węgrzech, może dochodzić do wytworzenia zbyt małego podciśnienia w układzie hamulcowym. Będzie on działał poprawnie, ale pojawi się konieczność użycia zwiększonej siły nacisku na pedał hamulca. Winny może być zaworek zwrotny pompy podciśnienia.
• Suzuki raport TUV — 8 punktów. Co prawda Swift zaliczył wyraźny spadek, bo z 40. miejsca wylądował na 74. (tuż poniżej średniej), ale pozostałe samochody znacząco się poprawiły. Vitara ma bardzo dobre, 10. miejsce, SX4 awansowało na 24. lokatę, zaś Jimny jest na 78. miejscu (tuż za Swiftem).
• Suzuki testy 100 tys. km — 17 punktów. Testowana obecnie Vitara jest dopiero w połowie testu, dotychczasowe zastrzeżenia dotyczą nie tyle problemów mechanicznych, ile np. nieco przestarzałych multimediów. Punktację opieramy głównie na modelu Swift 1.4 turbo, który jako ostatnie Suzuki zakończył test. Wynik? Celujący! Trzy punkty karne oznaczają, że pod względem mechaniki nie mieliśmy się do czego przyczepić. Jedyny zarzut – pierwsze rdzawe kropki wewnątrz tylnych podłużnic (zalecamy zabezpieczyć karoserię i cieszyć się z jazdy). Wcześniej jeździliśmy Vitarą 1.4 T, która tylko przeciętnie zaliczyła test. Już po niespełna 20 tys. km trzeba było wymienić łożyska koła, po 57 tys. km zdarzyła się awaria na autostradzie – zsunął się wąż turbo. 
• Suzuki gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Suzuki ocena końcowa — 70 punktów. Szanse Suzuki na dobre miejsce w tegorocznym raporcie pogrzebała jedna, za to zakrojona na szeroką skalę akcja naprawcza. Poza tym mimo wprowadzenia szeregu ciekawych rozwiązań technicznych nie nasiliła się lista typowych usterek. Jeśli jednak w 2023 r. nie będzie zbyt wielu akcji i pozytywnie zakończymy test długodystansowy Vitary, to w przyszłym raporcie kto wie, gdzie znajdzie się Suzuki?

Toyota

• Toyota typowe usterki — 25 punktów. Polityka Toyoty, polegająca na wprowadzaniu hybryd w miejsce diesli, przynosi dobre rezultaty. Ostatnio największe kłopoty wiążą się właśnie z dieslami, i to nie z własnymi konstrukcjami (w końcu je poprawiono), lecz "zapożyczonymi"– z BMW (w RAV4) lub z koncernu PSA (borykający się z ledwo przeciętną opinią model Proace). Potwierdzają to przykłady z życia: spotkany taksówkarz (oczywiście, w Priusie) spytany o przebieg 370 tys. km w tym modelu odparł krótko: "co to jest, znajomy ma taką z 1,3 mln km i to jest wynik". Z kolei kolega – użytkownik Proace – z serwisantami jest już prawie po imieniu... Benzyniaki, i wolnossące (np. 1.0 i 1.5), i z turbo 1.2T (NR), oceniamy wysoko. Jak to w Toyocie w wieku 10 lat, trzeba patrzeć na podwozie, czy nie ma rdzy. 
• Toyota indeks awaryjności NAT — 9 punktów. Drugie miejsce potwierdza, że zadbana Toyota to... doskonała Toyota! Użytkownicy mocno chwalą swoje auta.
• Toyota akcje naprawcze — 6 punktów. Nieznacznie poprawiamy Toyocie ubiegłoroczny dorobek punktowy w tej kategorii. Liczba aut wezwanych do warsztatów praktycznie się nie zmieniła – w 2022 r. było to aż 42 813 egzemplarzy, podzielonych na 13 akcji naprawczych! Jednak blisko 20 tys. aut to Avensisy z początku XXI wieku (ciąg dalszy "sagi" poduszek powietrznych), a staramy się oceniać najnowsze trendy. Inne problemy tradycyjnie dotyczą modelu Proace (wtrysk mocznika, wyciek paliwa, hamulce), kilka razy na liście wezwań pojawia się Aygo X. Najnowszy elektryk bZ4X zanotował ciekawą wpadkę, niezwiązaną jednak z napędem: w określonych warunkach koła... mogą się odkręcić, a Toyota nie wie, jak temu zaradzić, i na razie z aut nie można korzystać. Problem dotyczy tylko 7 pojazdów.
• Toyota raport TUV — 7 punktów. Toyota traci niemiecki rynek, przynajmniej jeśli chodzi o paletę modeli. Z grona najmłodszych odpadły RAV4, Avensis i Verso, a pojawiło się tylko C-HR. Wyniki są gorsze niż przed rokiem, najlepszy Yaris jest dopiero 32. Aurisa i C-HR szukajcie na 58. pozycji, zaś stawkę zamyka Aygo (dopiero 92. lokata). W żadnej kategorii wiekowej nie ma Toyoty w pierwszej dziesiątce...
• Toyota testy 100 tys. km — 18 punktów. Nie mamy nowych testów z ostatniego roku. W 2021 r. rozebraliśmy Priusa, ale dopiero po 150 tys. km. Wynik? Podtrzymał ocenę 6, którą wstępnie otrzymał po 100 tys. km. Rewelacja – trzeba pamiętać, że ma on tam upakowane sporo techniki. Wcześniej testowaliśmy hybrydowego Yarisa. Miejska Toyota nie zaliczyła poważnych wpadek, lecz po rozbiórce odkryliśmy np. ślady korozji, co sprawiło, że auto otrzymało "tylko" 5.  
• Toyota gwarancja — 4 punkty. Mechaniczna: 3 lata/100 tys. km, perforacyjna: 12 lat.
• Toyota ocena końcowa — 69 punktów. Może i polityka licznych poprawek przez akcje naprawcze przynosi rezultaty, jednak czy musi być ich aż tak dużo? To główny powód kiepskiej oceny, ale w raporcie TÜV marka też już dawno zeszła z piedestału. Jednak ciągle nie wątpimy w dobrą jakość, którą potwierdzają użytkownicy (NAT), nasze testy długodystansowe i liczne przypadki z praktyki.

Volkswagen

• Volkswagen typowe usterki — 21 punktów. Ostatnie lata to bardzo duży zwrot Volkswagena w kierunku elektromobilności, dobrze, że wcześniej zrobiono porządek w silnikach spalinowych! Po koszmarnych problemach sprzed kilkunastu lat właściwie nie ma śladu. Mniejsze benzyniaki z paskiem rozrządu nie są może proste w obsłudze (do wymiany paska potrzeba mnóstwa narzędzi specjalnych, często z komputerem na czele), ale to problem warsztatów, nie klientów, chyba że zostaną niefachowo obsłużeni... Największym kłopotem pozostaje powracająca afera Dieselgate, bo okazuje się, że auta w zasadzie nie zostały naprawione! W dalszym ciągu spore koszty generują skrzynie DSG, we znaki potrafi dać się elektronika, zdarzają się rozszczelnione reflektory i nietrwałe zwrotnice (Golf VII) czy też pęknięte sprężyny oraz "lejące" amortyzatory (Passat B8). 
• Volkswagen indeks awaryjności NAT — 4 punkty. Zachowana pozycja sprzed roku, ale to dopiero 17. miejsce. Czytelnicy mają wiele uwag, ale może to być efektem sporej liczby powypadkowych i zajechanych aut. 
• Volkswagen akcje naprawcze — 20 punktów. Komplet punktów! Mimo imponujących liczb – zarówno, jeśli chodzi o paletę modeli, jak i sprzedanych egzemplarzy – żaden nie musiał w trybie pilnym jechać do ASO! 
• Volkswagen raport TUV — 6 punktów. Gdzie szukać modeli Volkswagena? Wszędzie! Drugie miejsce Golfa Sportsvana to oczywiście rewelacyjny wynik, podobnie jak 5. lokata "świeżaka" T-Roca, 19. Touareg też zasługuje na pochwałę. Golf i Tiguan w piątej dziesiątce są do zniesienia, a 61. miejsce Beetle’a można zaakceptować. Ale Polo (74.), Touran (92.), up! (99.), Passat (105.), Caddy (110.) i Sharan (127. lokata oznacza, że za nim są tylko dwie Dacie...) to już wyniki poniżej średniej.  
• Volkswagen testy 100 tys. km — 19 punktów. Najnowsze auto w teście to jeden z przedstawicieli małych crossoverów, czyli T-Cross. Zasłużył na 6 i z dwoma punktami karnymi ulokował się na zaszczytnym drugim miejscu w ogólnym rankingu! To tym bardziej cenny wynik, gdyż testowana wersja to podstawowe 1.0 z zazwyczaj przeciętnie ocenianą skrzynią DSG (rzeczywiście niezbyt lubi ostrą jazdę). Całkiem jeszcze świeży test Tiguana 2.0 TSI zakończył się bilansem 5 pkt karnych i oceną 6-. Zalety to brak śladów zużycia we wnętrzu, brak poważnych usterek, świetna użyteczność. Rozbiórka (po 125 tys. km) uwidoczniła drobne zapocenia w układzie przeniesienia napędu, w skrzyni DSG jeden z elementów synchronizatora opuścił gniazdo i przyczepił się do magnesu. Jeszcze lepiej wypadł Golf Sportsvan 1.4 TSI (4 pkt karne i 6), a Passat Variant 1.8 TSI otrzymał 6— (8 pkt). O dawnej wpadce z modelem up! w tej sytuacji zapominamy.
• Volkswagen gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Volkswagen ocena końcowa — 72 punkty. Spory dorobek punktowy to zasługa zerowego konta z akcjami naprawczymi i świetnego wyniku najnowszego testu długodystansowego. Widać też poprawę trwałości. Problemy to ciągle nierówne wyniki w raportach TÜV i kiepska opinia czytelników o swoich autach, punkty odejmujemy też za Dieselgate.

Volvo

• Volvo typowe usterki — 20 punktów. W ostatnich latach obserwujemy ciekawe posunięcia szwedzkiego producenta. Ograniczył prędkość maksymalną w swoich autach do 180 km/h, stawia na elektromobilność, wypracował atrakcyjną linię stylistyczną, wszystkie silniki mają 2 l pojemności i 4 cylindry. W tym momencie jednak bardziej interesuje nas, jak wygląda trwałość tych rozwiązań. Na razie mamy nieco mieszane uczucia, choć patrząc na XC90 2. generacji i pokazane kilka lat później XC60 II, sprawy idą chyba w dobrym kierunku. Niestety, ciągle pojawiają się kłopoty z niestabilną elektroniką, dotyczy to i multimediów, i oprogramowania np. silników. Trochę problemów z ładowaniem sprawiały hybrydy. Typowym defektem benzyniaków jest pękająca ceramika w katalizatorach, diesle nękane są wyciekami oraz uszkodzeniami kolektorów, ale wcześniej były też kłopoty ze spalaniem oleju. W zawieszeniu pneumatycznym psuje się kompresor.
• Volvo indeks awaryjności NAT — 7 punktów. Volvo awansowało do pierwszej dziesiątki zestawienia. Tradycyjnie jest drugą (po Lexusie) marką prestiżową, ale ma jeszcze nad czym pracować. 
• Volvo akcje naprawcze — 18 punktów. Bardzo dobry wynik: tylko dwie akcje i 729 wezwanych aut. Trochę jednak smuci, że problemy powoduje elektromobilność, widać, że na tym polu firmy muszą jeszcze zdobywać doświadczenie. W sześciu elektrycznych XC40 może pojawić się problem z rozruchem lub (co gorsza) niezamierzonym przyspieszeniem, zaś w hybrydowych autach serii 60 i 90 może dojść do utraty napędu podczas jazdy, gdy akumulator jest rozładowany.
• Volvo raport TUV — 8 punktów. Mniejsze górą! Dziesiąta lokata V40 to znaczna poprawa względem ubiegłego roku i ogólnie świetny wynik. Na bardzo dobrą ocenę zasługuje debiutujące w raporcie XC40 (29. miejsce). XC60 możemy ocenić już tylko dobrze (53.), zaś S/V60 – co najwyżej dostatecznie (89.). 
• Volvo testy 100 tys. km — 17 punktów. Piękne, funkcjonalne i zawsze niezawodne – testowe XC60 II T8 pozytywnie zakończyło nasz maraton. Jednak nie zasłużyło na ocenę 6, lecz "jedynie" na 5+. Na przeszkodzie stanęły wykryte po rozbiórce nieszczelności przy kolektorze wydechowym i uszkodzenia katalizatora. Poprzednio badane XC60 z dieslem 2.0 (181 KM) i napędem 2WD wypadło lepiej, gdyż poza drobiazgami nie wydarzyło się dosłownie nic, układ napędowy przetrwał test bez szwanku. Ocena końcowa to 5 punktów karnych i 6-. Poprzednio badane Volvo to V60 z 2012 r. z turbodieslem 1.6 (PSA) – wynik to ocena 5, ale na panewkach dało się zauważyć przetarcia.
• Volvo gwarancja — 2 punkty. Mechaniczna: 2 lata, perforacyjna: 12 lat.
• Volvo ocena końcowa — 72 punkty. Najnowszy test długodystansowy zakończył się tylko drobnymi uwagami, bardzo mało było wezwań do serwisów. Jednak wątpliwości budzi jeszcze ogólne dopracowanie – to drogie auta i użytkownicy mają w stosunku do nich wysokie wymagania. Ewentualne usterki, czy nawet serwis wymagają tu sporych wydatków. Ale jesteśmy dobrej myśli.

Ranking marek raportu jakości 2023

*ocena niepełna, nie mogliśmy wziąć pod uwagę wszystkich kategorii. Mimo to bardzo dobrze wypada Lexus – nawet bez doliczenia punktów za raport TÜV zajmuje wysokie miejsce w naszym rankingu.

Raport jakości 2023 naszym zdaniem

Kolejny rok i kolejne zmiany w naszym Raporcie Jakości! Na pierwsze miejsce wskoczyło Audi. Skąd taki dobry wynik? Cała Grupa VW w 2022 r. nie ogłosiła ani jednej akcji przywoławczej – to pierwszy plus. Od czasu ostatniego raportu zakończyliśmy testy długodystansowe dwóch modeli Audi i... obydwa wypadły rewelacyjnie. Uważamy też, że w ostatnich latach poprawiła się trwałość Audi (podobnie jak Volkswagena, Škody czy Seata). W czołówce w dalszym ciągu znajdują się marki japońskie i koreańskie. Natomiast w dolnej części rankingu uplasowały się Citroën, Opel i Peugeot. Marki te zaliczyły dość dużo akcji serwisowych, nie najlepiej użytkownicy ocenili ich trwałość w Narodowym Auto Teście. Do tego mizerne wyniki w raporcie TÜV i testach na dystansie 100 tys. km.