- Czasy sedanów i coupé produkowanych przez europejskie firmy
- Samochody z Anglii, Włoch, Francji, Niemiec i Szwecji
- Wiele modeli i marek, które nie wytrzymały próby czasu
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Europejskich marek było w tamtych czasach zresztą o wiele więcej niż teraz. Brytyjczycy mieli swoje Jaguary, Bentleye i Rolls Royce'y, ale także MG, Rovery, Triumphy i Austiny. Włosi – Alfy Romeo, Fiaty i Lancie, Ferrari, Lamborghini i Maserati, ale także Autobianchi. Francuzi – oprócz Citroënów, Peugeotów i Renault – Simcę, Facela i Panharda, a Niemcy – Audi, BMW, Mercedesa i Volkswagena, ale także Borgwarda i NSU. Holendrzy produkowali DAF-y, a Szwedzi — Volvo i Saaby.
W latach 60. XX w. do Europy docierały już także pierwsze samochody japońskie – Hondy, Datsuny i Toyoty. O "koreańczykach" nikt jeszcze nie słyszał. Po drugiej stronie oceanu motoryzacja rozwijała się bardzo dynamicznie i to właśnie z USA pochodzi wiele najwspanialszych samochodów tamtych czasów. Ciekawe auta znajdziecie w naszej sekcji klasyków, a także w cyklu: "Marki samochodowe, których już nie ma".
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW naszej galerii ograniczyliśmy się do europejskich marek i to tylko tych, które przetrwały. To były czasy sedanów i zgrabnych coupé. Pierwsze hatchbacki zaczynały się nieśmiało pojawiać, ale ich czas nadejdzie w następnej dekadzie. Na vany i SUV-y trzeba będzie poczekać jeszcze dłużej.
Oto nasz uporządkowany alfabetycznie subiektywny wybór najfajniejszych samochodów z lat 60. XX wieku. Niemal każdy z tych samochodów ma solidny opis w naszym portalu, dlatego przy większości modeli znajdziecie odnośnik do obszernych artykułów z galeriami.
Galeria zdjęć
Alfa Romeo Giulia została zaprezentowana w 1962 r. i stała się benchmarkiem dla wszystkich sportowych limuzyn, takich ja BMW 02 czy Golf GTI. Czworo drzwi, pięć biegów, dwa wałki rozrządu – wszystko tu było. Już najsłabsza wersja 1300 miała 78 KM i jechała prawie 170 km/h.
Alfa Romeo Giulia Sprint powstawała jako auto na tor wyścigowy, ale wkrótce Giulia Sprint Speciale (na zdjęciu) zyskała sławę bulwarowej wyścigówki, którą pokochali piękni i bogaci. W 1957 r. wystartowała Giulietta Sprint Speciale silnikiem 1.3 o mocy 100 KM, a 1963 r. dołączyła 112-konna Giulia Sprint Speciale z silnikiem 1.6.
Alfa Romeo Spider z zaokrąglonym tyłem z lat 1966-1969 zwana przez entuzjastów "Duetto" zasłynęła dzięki udziałowi w światowym hicie kinowym "Absolwent" z Dustinem Hoffmanem w tytułowej roli. To jeden z wczesnych przykładów lokowania produktu w historii kinematografii. Krytycy uważali, że tył auta jet "zbyt kobiecy" jak na Alfę Romeo.
To jeszcze wcześniejszy niż Alfa Spider przykład znaczącego udziału samochodu w produkcji filmowej. Aston Martin DB5 stał się najsłynniejszym autem Bonda, a swoją karierę kinową rozpoczął udziałem w "Goldfingerze" w 1964 r. W wyposażeniu specjalnym znalazły się obrotowe tablice rejestracyjne, radar "Homer", katapultujący fotel pasażera, urządzenie do przecinania opon (atakującego pojazdu) i wiele innych.
Pierwsze Audi po II wojnie światowej pojawiło się w 1965 r. bez żadnej nazwy oprócz marki. W 1968 r. ofertę uzupełniło widoczne na zdjęciu Audi 60. Nowoczesna konstrukcja modeli Audi z napędem przenoszonym na przednie koła i chłodzonym cieczą silnikiem umieszczonym z przodu pomogła na początku lat 70. przetrwać Volkswagenowi.
Obok konserwatywnej limuzyny Audi 100 firma wprowadziła na rynek sportową dwudrzwiową odmianę Coupé. W 1969 r. pojawiło się Audi 100 Coupé. Napędzane było tylko topowym silnikiem 1.0 o mocy 112 lub 115 KM. Spośród 827 474 wyprodukowanych egzemplarzy Audi 100 dokładnie 30 687 stanowiły Coupé.
Także tradycyjne marki brytyjskie – Rolls-Royce i Bentley – wprowadziły do swojego programu nadwozia "pontonowe". Widoczny na zdjęciu Bentley T1, arystokratyczna limuzyna miała nowoczesne nadwozie samonośne z wysoko pociągniętym grillem chłodnicy, klasycznymi podwójnymi reflektorami i wnętrzem jak w klubie dla dżentelmenów.
Frankfurcki salon samochodowy IAA w 1961 r. zapoczątkował nową erę u BMW. Po trudnych dla niemieckiej gospodarki latach 50. XX w. kolejna dekada przynosi "nową klasę" BMW – 500/1600/1800. Od tego czasu monachijska marka zasłynęła jako specjalista od sportowych limuzyn. Auta "nowej klasy" uratowały BMW od głębokiego kryzysu i przestawiły je na nowe tory – recepta na sukces brzmiała: sportowe, lekkie i kompaktowe.
Zgłaszane przez klientów życzenie auta o większej mocy Bawarczycy spełnili w 1966 r., prezentując BMW 2000. Model ze 100-konnym czterocylindrowym silnikiem różni się od słabszych przede wszystkim prostokątnymi reflektorami.
Coupé na bazie "nowej klasy" – BMW 2000 C/CS było mocniejsze i miało elegancką linię nadwozia autorstwa Wilhelma Hofmeistra. Nadwozie produkował Karmann. W latach 1965-70 powstało 12 tys. Coupé.
W 1963 r. 2-cylindrowe serce Citroëna 2CV wzmocniło się do 16 KM, co wystarczyło na rozwinięcie prędkości 95 km/h. Jednak właścicielom uroczej "kaczki" tak naprawdę nigdy na szybkości nie zależało. Gdy bokser wydaje z siebie charakterystyczne dźwięki, odchylane okna są otwarte, a rolowany dach otwiera niebo nad głową, wtedy kierowca kultowego Citroëna jest w zgodzie ze światem.
Na bazie technicznej 2CV powstał Citroën Ami 6 – bardzo praktyczne, choć przedziwnie wyglądające auto. Ami 6 było przestronne i komfortowe, jednak nigdy nie osiągnęło popularności 2CV.
Tak jakby zaprezentowany w 1955 r. Citroën DS nie był wystarczająco awangardowy, francuski producent pokazał w 1967 r. jeszcze jedną nowość. Schowane za szybą podwójne reflektory nie tylko dodawały mu charakteru, lecz także miały nowatorską cechę techniczną – światła drogowe doświetlały zakręty, bo były mechanicznie połączone z kierownicą, co powodowało ich wychylenie podczas skrętu.
Produkowane w latach 1962-64 Ferrari 250 GTO uznawane jest za najbardziej utytułowane i najdroższe Gran Turismo firmy z Maranello. W swoich czasach to niesamowite auto wygrywało wszystko, co się dało: 12-godzinny wyścig Sebring, Targa Florio, 1000 km w Spa, Nürburgring, podwójne zwycięstwo w 24-godzinnym Le Mans w latach 1962 i 1963, mistrzostwa świata GT.
O ile uroczą „pięćsetkę” zna każdy, o tyle Fiat 600 D Multipla nie jest tak szeroko rozpoznawalny, mimo że pod tą nazwą produkowany był wiele lat później słynny, bo zadziwiający designem spadkobierca. W 1960 r. pojawił się pierwszy nowoczesny samochód o przestronnym wnętrzu dla 6 osób w zmodernizowanej formie. Tak jak w Fiacie 600 jego umieszczony z tyłu czterocylindrowiec rozwijał moc 23 KM. Dla kupujących istotniejsza była koncepcja auta – w kwestii wszechstronności i możliwości wykorzystania wnętrza Multipla nie miała sobie równych.
Kompaktowy model z 1969 r. uznawany był za bardzo nowoczesny. Fiat 128 był pierwszym modelem tej marki z napędem na przednie koła i silnikiem umieszczonym poprzecznie. Do jego zalet należała seryjna bezpieczna kolumna kierownicza, trwałe, oszczędne silniki i dobre właściwości jezdne.
Tego samochodu nie trzeba specjalnie przedstawiać. Włoski Fiat 125 posłużył licencją jednemu z najpopularniejszych aut na polskich drogach w kolejnych dekadach – budowanemu w FSO na Żeraniu "dużemu Fiatowi" 125p. Jego produkcja w Polsce przetrwała do 1991 r.
Ford Taunus P3, zwany także "wanną", zerwał z panującą wcześniej modą na samochody ozdobione z tyłu "płetwami". Gładki, zaokrąglony, aerodynamicznie ukształtowany i z niewielką ilością chromu rozpoczął nową erę. Był hitem sprzedaży, wyprodukowanym w ok. 670 tys. egzemplarzy.
Zaprezentowany w 1968 r. Ford Escort miał się podobać wszystkim, ale zaliczył wpadkę. Pierwsze ujednolicenie brytyjskich i niemieckich modeli Forda nie za bardzo się udało, niemniej pierwszy Escort dał początek całej dynastii kompaktowych modeli, których koniec nastał dopiero, gdy pojawił się Focus. Z powodu kształtu grilla Escort pierwszej generacji zyskał przydomek "psia kość".
Zaprojektowany na wzór amerykańskiego Mustanga Ford Capri II pojawił się w 1969 r. i przyczynił się także w Europie do kultu sportowych coupé. Stylistycznie zachwycił, znalazł wielu klientów, w samym 1969 r. Ford wyprodukował 240 tys. Capri. Bazowy silnik miał 50 KM.
Jednym z najpiękniejszych samochodów lat 60. XX w. jest bez wątpienia Jaguar E-Type. Porywające coupé stało się sensacją motoryzacyjnego świata w 1961 r. i jednym z najbardziej pożądanych aut sportowych. Zapierający dech w piersi design, na którym potem wzorowali się inni, łączył się w tym Jaguarze z mocnym silnikiem sześciocylindrowym, wywołującym skoki adrenaliny podczas dodawania gazu. Sportowy samochód, który przeszedł do historii.
Podczas salonu genewskiego w 1966 r. niskie na 105 cm Lamborghini Miura z silnikiem V12 umieszczonym centralnie budziło tyle samo zdumienia co zachwytu. W siedmioletnim okresie produkcji powstało 475 sztuk coupé i targi. Jego następcą była kolejna legenda – Countach.
W latach 1963-76 wyprodukowano 340 tys. Lancii Fulvii, co daje jej palmę pierwszeństwa wśród wszystkich modeli w historii tej włoskiej marki. Fulvia odnosiła nie tylko sukcesy rynkowe. W sporcie motorowym zdobyła spektakularne laury – rajdowe mistrzostwo świata w 1972 r. i zwycięstwo w rajdzie Monte Carlo w tym samym roku. Napęd na przednie koła i niska masa czyniły z Fulvii uniwersalną broń.
W latach 60. XX w. Lancia była szlachetną marką stawianą w jednym rzędzie z Jaguarem i Mercedesem. Lancia Flaminia przekonuje nowoczesną techniką – silnikiem V6, hamulcami tarczowymi na wszystkich kołach, postępową stylistyką z trapezowatą linią nadwozia oraz doskonałą jakością wykończenia.
W latach 1963-71 produkowany był Land Rover Seria II. W porównaniu z pierwszą generacją legendarnej terenówki karoseria urosła w każdym wymiarze, moc silników zwiększyła się, a w 1967 r. pojawił się nawet sześciocylindrowiec.
W 1967 r. debiutuje Maseati Ghilbi, sportowo wystylizowany przez Giugiaro. Nazwa pochodzi od gorącego pustynnego wiatru. Oferowane w latach 1967-73 coupé i cabrio zachwyca linią nadwozia z długą płaską maską, jednak zawieszenie z tylną sztywną osią nie dorównuje wyglądowi auta.
Maserati to nie tylko samochody sportowe. Już w latach 60. XX w., zwłaszcza w USA, entuzjaści tej włoskiej marki szukali samochodu, który nadawałby się dla rodziny. I tak w 1964 r. zaprezentowano Maserati Quattroporte. Czterodrzwiowa limuzyna miała w wyposażeniu elektrycznie sterowane szyby, wspomaganie układu kierowniczego i automatyczną skrzynię biegów.
Duże coupé Mercedes 220 SE bazujące na 4-drzwiowej limuzynie zadebiutowało w 1961 r. Na skróconej platformie powstało ponadczasowe dzieło sztuki, zaprojektowane przez Francuza Paula Bracqa. Typ W111 jest pierwszym Mercedesem z seryjnymi hamulcami tarczowymi z przodu i wyliczonymi strefami zgniotu.
Mercedes SL nazwany "Pagodą" z powodu kształtu dachu przypominającego azjatycką świątynię zadebiutował w 1963 r. Pagoda zastąpiła dwa wcześniejsze modele SL – 190 i 300. Typ W113 nie był tak bezkompromisowo sportowy jak 300 SL, za to lepiej nadawał się do codziennego użytkowania i zapewniał znacznie więcej komfortu.
W 1968 r. na Salonie Genewskim premierę święcił Mercedes 300 SEL w wersji 6.3 – najszybsza seryjna limuzyna na świecie. Pod maską pracuje monumentalne V8 z Mercedesa 600, które przyspieszało wyposażonego w zawieszenie pneumatyczne Mercedesa 300 SEL 6.3 do "setki" w ok. 7 s.
Kompaktowa limuzynka Opel Kadett A stała się w 1962 r. konkurentem dla Volkswagena Garbusa. Produkowany później przez trzy dekady Kadett (zmieniony w 1991 r. przez Astrę) był nie tylko całkiem nowym modelem, nowa była także fabryka w Bochum, w której powstawał. Już sam bagażnik pierwszej generacji Kadetta był tak pojemny, że właściciele Garbusów mogli tylko pozazdrościć.
Opel Kapitän A wystartował w 1964 r. jako nowy przedstawiciel klasy wyższej. Był jednym z trzech Opli tzw. serii KAD (Kapitän, Admiral/Diplomat), która stylistycznie mocno naśladowała amerykańskie limuzyny.
Żadne inne sportowe coupé z lat 60. dostępne cenowo zwykłemu śmiertelnikowi nie przypominało bardziej samochodu marzeń niż Opel GT. Żadnym innym nie dało się tak radośnie pokonywać zakrętów ani wchodzić na obroty. Auto sprzedawało się samo, dlatego spece od reklamy nie mieli wiele roboty. Wymyślili jednak dla niego slogan, który przeszedł do historii: "Tylko latanie jest piękniejsze".
Także Francuzom przypadła do gustu genialna konstrukcja z umieszczonym poprzecznie z przodu silnikiem i napędem przenoszonym na przednie koła, której autorem był sir Alec Issigonis. Pierwszy taki Peugeot – 204 mit zachwycał właściwościami jezdnymi i przestronnym wnętrzem.
Nadwozie Peugeota 404 o linii trapezu z wyrazistymi "płetwami" z tyłu zaprojektował Pininfarina. Produkowany w latach 1960-1975 Peugeot został sprzedany w 2,7 mln egzemplarzy, co czyni go najpopularniejszym modelem swojej marki.
Prototyp nazywał się jeszcze 901, ale Peugeot już wcześniej zarezerwował 0 w środku nazwy. Tak narodziła się legenda – Porsche 911. Nadwozie, 6-cylindrowy bokser i układ jezdny – wszystko było nowe. Pierwsze 911 weszło na rynek we wrześniu 1964 r., jego 130-konny silnik pozwalał mu na rozwinięcie maksymalnej prędkości 210 km/h. Charakterystyczna sylwetka, umiejscowienie i typ silnika pozostały niezmienne do dziś.
Debiutującr w 1961 r. Renault 4 wniosło do wykorzystania przestrzeni w aucie całkiem nowy standard. Czworo drzwi i olbrzymia tylna klapa czyniły z R4 wszechstronnie utalentowany transporter. W porównniu z nim współczesne mu Citroën 2CV i Volkswagen Garbus prezentowały się przestarzale.
Samochodem, który przeniósł genialną koncepcję Renault 4 – napęd na przednie koła, dużą tylną klapę i wnętrze dopasowujące się potrzeb – do klasy średniej było Renault 16. Auto miało swoją premierę na salonie genewskim w 1965 r., stając się sensacją sezonu. Nadwozie ze ściętym tyłem i dużymi piątymi drzwiami mocno wyróżniało się w czasach, w których królowały klasyczne 4-drzwiowe sedany i 2-drzwiowe coupé.
Skrzyżowaniem R4 z R16 było zaprezentowane w 1968 r. Renault 6. Tak jak tamte modele nowe auto miało napęd na przednie koła, sześć okien bocznych, obszerną tylną klapę, a za nią dużo miejsca. Produkcja tego prekursora współczesnych kompaktowych hatchbacków zakończyła się w 1980 r.
Gdy pojawia się nowy Bentley lub Rolls, konserwatyści są tradycyjnie zszokowani. W 1965 r. zadebiutował Rolls-Royce Silver Shadow, zdecydowanie nowocześniejszy, niższy, węższy i krótszy od barokowego poprzednika Silver Clouda. O mocy dżentelmeni nie dyskutują (bo jest wystarczająca), ale o pieniądzach jak najbardziej. Silver Shadow kosztował tyle co 20 standardowych Garbusów.
Volkswagen 1200 lepiej znany jako "Garbus" (w Niemczech "Chrząszcz") był w latach 60. XX w. niezwykle popularny, zwłaszcza w rodzinnym RFN, gdzie zajmował czołową pozycję na liście bestsellerów. W 1960 r. Garbus otrzymał prawdziwe świecące kierunkowskazy zamiast archaicznych, mechanicznych strzałek. W 1965 r. Typ 1 zostaje wzbogacony o wersję 1300 o mocy 40 KM, a w 1967 r. dołącza 1500 o mocy 44 KM wyposażony w przednie hamulce tarczowe. Na zdjęciu Volkswagen 1200 o mocy 34 KM.
Volkswagen doszedł do wniosku, że sam Garbus nie wystarczy, żeby odnieść długofalowy sukces. Dlatego w 1961 r. pojawił się model 1500, fabrycznie nazywany Typem 3. Rozwiązania techniczne Volkswagena 1500 pozostały bez większych zmian: rama, chłodzony powietrzem silnik umieszczony z tyłu, dwa bagażniki. Jednak "pontonowe" nadwozie oznacza więcej miejsca niż w Garbusie.
Volkswagen T1 produkowany był od 1950 do 1967 r. i stał się prekursorem całej klasy busów, która przetrwała do dziś. Swoją kareierę zaczął jako furgonetka dla niemieckich rzemieślników, z czasem jego sława sięgnęła daleko poza Niemcy, by w końcu jako Volkswagen T1 Bulli stać się ulubionym pojazdem hippisów.
W 1966 r. debiutuje model klasy średniej Volvo o wyraźnie większych gabarytach niż oferowany nadal do 1968 r. Amazon. Volvo P 142/144/145 ma hamulce tarczowe na wszystkich kołach, kontrolowane strefy zgniotu, pasy bezpieczeństwa i tapicerowane wnętrze, co zwiększa bezpieczeństwo podróżnych. Sześciocyfrowy licznik kilometrów wskazuje na dużą żywotność samochodu.
Na początku lat 60. XX w. Szwedzi zaprezentowali przepiękne filigranowe coupé. Volvo P 1800 łączyło solidną budowę karoserii z wyszukaną stylistyką. Szwedzkie coupé zasłynęło na świecie dzięki udziałowi w telewizyjnym serialu. Do dziś wielu kojarzy je jako "auto Świętego" ("The Saint" z Rogerem Moore'em w roli tytułowej).